Zastanawiałam się czy coś pisać na temat tej książki czy nie... Jednak nie mogę tego przemilczeć...
Podchodziłam do niej na dwa razy. Na początku zaczęłam od innej części, nie wiedziałam co i jak.. Więc wróciłam i zaczęłam od tej... Tylko miałam moment zwątpienia w trakcie, bo jak jeszcze zniosę to, że bohaterowie lubią namiętny ostry seks tak dzielenia się 'nie zniesę'!!!
Biker jako główny bohater, zły, nieprzystępny...
Bohaterka strażnik w więzieniu, twarda babka z pozoru, ale delikatna w środku..
Gdy sytuacja ich przymusza cała ferajna motocyklistów ich kobiet i kobiet lekkich obyczajów mieszka w budynku należącym do klubu, który ma 6 sypialni, a ich jest ponad 20 osób... Więc ruszyć się tam zapewne za bardzo nie mają jak do tego nie ma opcji by nie wpadli na siebie w jakiś nieprzyzwoitych sytuacjach, bo przecież bikerzy pieprzą się na potęgę z kim tylko popadnie!
Dobra to jeszcze zniosłam, ale mamy bohatera, który w końcu zaliczy bohaterkę, a potem ogląda innej striptiz.. no proszę...
Potem jest jeszcze lepiej naszego bohatera odwiedza bliska mu kobieta... nie wiem już w końcu jakie tam mają relacje, bo kilka stron ominęłam...
Bohaterka za to nie jest takim wcale niewiniątkiem, bo otóż pewnego razu natyka się na scenę kiedy 'głowa' clubu motocyklistów ma obciąganego ... a ta zamiast odejść stoi i się im przygląda... mało tego podnieca się... tam natyka się na nią nasz bohater... I co?! On ją zaczyna zaspakajać paluszkami! Stwierdzając, że skoro ją podnieca taka obserwacja innych to ona jest jeszcze doskonalsza i lepsza dla niego. Nawet pada propozycja podzielenia się nią z Maddoxem ('głową' clubu). Oczywiście ten Maddox orientuje się, że ona go obserwowała i co też Ash i Krypt robili. Pada z jego ust, że chyba tą się ze mną podzielisz...
To jeszcze nic... Po tym miałam już dość, ale kilka stron jeszcze przeczytałam.. jednak sorry, ale tak już mnie te podglądanie odrzuciło, że nie dałam rady dowiedzieć się nawet jakie relacje łączą Krypta z tą jego Penny.. Zerknęłam tylko czy zrobią ten trójkąt. No i oczywiście, że tak!
Wymiękam. To nie dla mnie, a tak się fajnie zapowiadało. Nie znoszę takich qrczę wstawek z podglądaniem czy z innymi osobami. Serio trzeba do tanga więcej niż dwóch osób?
Nie rozumiem tego i chyba nie chcę. Tym samym moje pytanie jest takie czy ta autorka zawsze tak? Nie wiem czy kończyć z tego cyklu drugi tom. Boję się, że w końcu sfiksuje.
Lestat, Ty zachwycałaś się autorką więc teraz proszę powiedz, że wzięłam się za nie ten cykl co trzeba, że autorka jednak nie ma fiksa na punkcie 'wielokatów' i 'podglądactwa'