Teraz jest 22 listopada 2024, o 20:21

Romans + erotyka (15+)

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 21 października 2014, o 23:07

Możesz mi tę Banks pożyczyć jak masz :hyhy:
Szkoda mi oczy marnować żeby na kompie to czytać :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 października 2014, o 23:13

Liberty napisał(a):Banks za dobra to nie jest. Właściwie od paru lat przynudza, co najlepiej pokazują jej grzeczne historyki o Szkotach :zalamka:

prawda, kurcze...

hmm, ja chyba ostatnio nie czytuję klasycznych erotyków - granica się zatarła trochę i w różnych miejscach różne rzeczy spotkać można, ech, ileż się zmieniło przez ostatnie 10 lat :D

________
Papaveryna napisał(a):
Lucy napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Lucy, każdy ma prawo czytać i lubić to co mu się podoba :wink:


Oczywiście ,że tak . Nikomu nic przecież nie wytykałam :ermm:

Nie,ja właśnie nie chciałam żebyś myślała że ja wytykam :P Nie rozumiem ,ale nie mogę wytykać :wink:


ał, ale tak zabrzmiało w ogólności ;)
ekhm ekhm, proszę, nie obrażajmy personalnie sióstr w romansoholizmie ;)

Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 21 października 2014, o 23:18

Wiem,że chamsko napisałam,ale mi ciężko pojąć jak to się może podobać no. Po prostu nie ogarniam tego rozumem,ale wytykać nie powinnam :onegai:
Przepraszam osoby,które poczuły się urażone :sorry:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 października 2014, o 23:42

Mnie na pewno nie uraziłaś .
Uwielbiam Twój barwny język :paluszki:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 października 2014, o 00:02

Cieszę się nie uraziłam i dziękuję :paluszki:
Czasem mnie ponosi i walnę jak łysy grzywką o parapet :wstyd:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 22 października 2014, o 00:06

E tam, nie przejmuj się. Ja to czasem takie dziwactwa czytam, a i tak czasem zastanawiam się jak ktoś może czytać to czy tam (ot, kilka stron temu wydziwiałam nad książką S. Day :lol: )

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 października 2014, o 00:07

Papaveryna napisał(a):
Czasem mnie ponosi i walnę jak łysy grzywką o parapet :wstyd:


:hahaha: dobre
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 października 2014, o 00:37

Papaveryna napisał(a):Wiem,że chamsko napisałam,ale mi ciężko pojąć jak to się może podobać no. Po prostu nie ogarniam tego rozumem,ale wytykać nie powinnam :onegai:
Przepraszam osoby,które poczuły się urażone :sorry:


póki nie jedziesz personalnie po odbiorcach, a tylko pastwisz się nad dziełem ( innym niż zwykle kontekście: papier wszystko zniesie), to spoko ^_^
kurcze, dziś może jest lepiej, ale przecież nad nami też się pastwiono, podejrzewając o różne rzeczy i dziwne teorie budując na temat czytelniczek romansów by Nora Roberts / Barbara Cartland / niepotrzebne skreślić - i jakoś jednak nie spływało to po wszystkich jak po ptakach wodnych, więc... ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 października 2014, o 03:34

Bo mnie ciężko jest zrozumieć,że komuś może się podobać coś co mnie obrzydza :zalamka: A tutaj nawet dziewczyny erotyki lubujące były nieco zniesmaczone więc sobie wydumałam,że to dla niewyżytych bab. Lucy napisała że lubi,a z nią dość sporo gadam i nie zauważyłam żeby coś niepokojącego się z nią działo :evillaugh: więc widać normalnym kobietom też się to może podobać. Nadal jestem zszokowana i nie rozumiem jak może,ale na następny raz komentarz zachowam dla siebie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 22 października 2014, o 07:52

ja niezmiennie myslę o tych facetach konikach morskich :czeka:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 października 2014, o 10:49

Fringilla napisał(a):kurcze, dziś może jest lepiej, ale przecież nad nami też się pastwiono, podejrzewając o różne rzeczy i dziwne teorie budując na temat czytelniczek romansów by Nora Roberts / Barbara Cartland / niepotrzebne skreślić - i jakoś jednak nie spływało to po wszystkich jak po ptakach wodnych, więc... ;)


Ach te wiekopomne wpisy na bbn o prymitywizmie i desperacji, przeplatane analogiami do czytania Mein Kampf ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 22 października 2014, o 12:52

szuwarek napisał(a):ja niezmiennie myslę o tych facetach konikach morskich :czeka:


:hahaha: No czytnij i Ci przejdzie (albo i nie, bo zawsze jest ryzyko, że wciągnie :P)

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 22 października 2014, o 13:00

Lucy napisał(a):Do momentu ,kiedy jeden facet przeholował i zaczął ją dotykać było ok.

Nie było ok. Wiem, jest wiele takich książek, a w nich wiele podobnych scen, i choć parę z nich czytałam - i to nawet zdecydowanie "odwazniejszych" niz ta, to prawde mówiąc, jeszcze nigdy nie spotkałam takiego syfu jak tu u Banks. Mia to totalna idiotka - żadna tam dojrzała bohaterka. To podkreslam cały czas.
Została skrajnie upokorzona i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Tylko dziwi mnie, że zachwycone czytelniczki tez tego nie wyłapuja, bo od biedy na obrone Mii mozna wziąc ze myslała hormonami, ale co wziąc na obronę zachwyconych czytelniczek???
Koncentrowanie sie na fragmentach tej sceny nic nie daje, bo żeby ja zrozumiec trzeba wiedziec co bylo przedtem i co nastapilo potem:
Spoiler:

Doprawdy niezwykły eksperyment i eksperymentowanie. Chyba żeby dowieść ile jest idiotki w idiotce.

A potem po dalszych perypetiach nastepuje łzawy harlequinowy finał, w którym on sie jej oswiadcza, nie pamiętam, przy jakiejs bożonarodzeniowej choince? gdzies w galerii handlowej? na jakim placu? pada na kolana wyciaga pierscionek zaręczynowy i przez mikrofon(?) pyta ją "Wyjdziesz za mnie?" a ona łkając ze wzruszenia szepce " Tak, tak..." Jak w jakiejś amerykańskiej komedii romantycznej.
I, oczyma wyobraznie widze, jak te wszystkie panny-młode-in-spe które na amerykankich wyprzedazach walcza jak lwice o 5 sukien ślubnych za pół ceny płaczą radośnie razem z banksową bohaterką...

Może sie komus zdawać, że Banks uwarzyla jakąs wyrafinowaną pikantna potrawę, jego sprawa. Ja twierdzę, że przemyciła do niej kawałki gówna a na wierzch rzuciła dla osłody lukrowana figurkę nowożenców. Można od tego tylko zwymiotować, co tez od razu uczyniłam i do czego się wam drogie Forumowiczki skwapliwie przyznaję, serdecznie przepraszając za wynikłe stad niedogodności.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 października 2014, o 13:02

nie teraz, to za czas jakiś :heh: gusta się zmieniają :lol:

Agrest napisał(a):Ach te wiekopomne wpisy na bbn o prymitywizmie i desperacji, przeplatane analogiami do czytania Mein Kampf ;)


jednak coś mnie ominęło [ciężką artylerię wyciągano widzę :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 14 czerwca 2014, o 14:04
Ulubiona autorka/autor: KA/Wylde/Jewel/Evanovich/Mitchell/Kleypas..

Post przez Lestat » 22 października 2014, o 13:07

Liberty napisał(a):
szuwarek napisał(a):ja niezmiennie myslę o tych facetach konikach morskich :czeka:


:hahaha: No czytnij i Ci przejdzie (albo i nie, bo zawsze jest ryzyko, że wciągnie :P)




:evillaugh: o czym by się nie mówiło i tak w ogólnym rozrachunku zawsze na wierzch wypływają koniki :hahaha:
Obrazek
and in the and .. love doesn't conquer all..

"YOU? You hate me! You once told me that calling me Satan was an insult to Satan!" - D.S. evil1

Freakin' Book Lover ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 22 października 2014, o 13:16

jednak coś mnie ominęło [ciężką artylerię wyciągano widzę :hahaha:


Bo to był bardzo wszechstronny wątek (inspirowany, notabene, czyimś uwielbieniem dla Quick), odświeżyłam sobie z nostalgią i jeszcze było tam m.in. o tym, że nie należy się karmić romansami tak jak dzieci nie należy karmić chipsami :lol: Ale nie, ominąć to cię nie ominęło, tyle że to dyskusja mocno wiekowa ;) Miałaś prawo wyprzeć :rotfl:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 października 2014, o 13:23

Lestat napisał(a): :evillaugh: o czym by się nie mówiło i tak w ogólnym rozrachunku zawsze na wierzch wypływają koniki :hahaha:

Intrygujące są wielce :evillaugh: Ja ostatnio z dzieckiem ćwiczyłam i dawałam jej obrazki do łączenia w pary. Na jednym z nich był akurat konik morski,a ja jak nie zacznę rżeć :evillaugh:

Aur_ro po tym co napisałaś ja chyba jednak sobie dam spokój. Myślę,że nie ma sensu czytać takiej durnoty nawet żeby móc sobie potem poużywać i poobrzucać błotem bohaterów w recenzji. Przeczytałam do tej pory 15 stron i opis na Lubimy Czytać i powiem że styl rozwala mnie już na łopatki. No i to że on bał się wdać z nią w romans,bo przecież to malutka siostra jego przyjaciela i przyjaciel by go zabił,a potem nagle już nie ma oporów i korzystając z tego że przyjaciel poszedł na górę na bara bara z jakąś damą i innym przyjacielem proponuje jej spotkanie następnego dnia. I tak jak Szuwarek pisała - Masz przyjść,bo ja tak mówię...
A ona od początku jakaś taka rozdygotana mimoza,że aż żal :]

Zastanawia mnie też ten brat bohaterki co to musi brać kumpla na wspólne bara bara.... Co on ma mu wacka trzymać? A może się boi że dziewczyna okaże się psychopatką? Albo kumpel tak go podnieca że tylko czeka na okazję by go niby przypadkiem dotknąć a dziewczyna jest tylko przykrywką? :evillaugh:
Ostatnio edytowano 22 października 2014, o 13:35 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 14 czerwca 2014, o 14:04
Ulubiona autorka/autor: KA/Wylde/Jewel/Evanovich/Mitchell/Kleypas..

Post przez Lestat » 22 października 2014, o 13:34

Very niedobra Ty :evillaugh: takie skojarzenia pzry niewinnych konikach :hahaha:
Obrazek
and in the and .. love doesn't conquer all..

"YOU? You hate me! You once told me that calling me Satan was an insult to Satan!" - D.S. evil1

Freakin' Book Lover ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 października 2014, o 13:38

Taaaa,w dodatku to akurat były takie słodziutkie,rysunkowe koniki :evillaugh:
To forum mnie wypacza :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 22 października 2014, o 14:16

Lestat napisał(a):
Liberty napisał(a):
szuwarek napisał(a):ja niezmiennie myslę o tych facetach konikach morskich :czeka:


:hahaha: No czytnij i Ci przejdzie (albo i nie, bo zawsze jest ryzyko, że wciągnie :P)


:evillaugh: o czym by się nie mówiło i tak w ogólnym rozrachunku zawsze na wierzch wypływają koniki :hahaha:

Taka, jak złapię doła to poszukam... Poważnie.


Aur to ujęłaś to dokładnie co chciałam wyrazić, ale za bardzo na świeżo miałam. Dlatego może seria Dni mnie nie zabolała, bo tam nie było tego lukru. Ich relacje, niekoniecznie przeze mnie akceptowane, były jasne.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 października 2014, o 17:02

Z Waszych wypowiedzi ta Banks mnie przeraża.

Rozumiem lubienie erotyków mimo że sama ich nie lubię, gusta są w końcu różne ;)
ale wzdychanie do bohatera i/lub zachwycanie i utożsamianie z bohaterką? Wybaczcie ale nie zrozumiem.
Chyba każda z nas chce mieć faceta dla siebie, chce się z nim czuć bezpieczna, kochana i tak dalej. A jak gościu wywija taki numer to kto wie co mu strzeli potem?
Z tego co piszecie dla takich akcji warto czytać te Dni kolorowe. Bo tam relacja jest jasna, to nie romans i w ogóle. W romansie akcja którą opisała Aur_ro w spojlerze nie ma prawa się wydarzyć. Nie i już.
Autorka chciała mieć studium BDSM i jakichś konfiguracji i zarazem romans. A razem, moim zdaniem, nie da się.
Dlatego Banks ominę szerokim łukiem, mimo że kiedyś nawet myślałam o zapoznaniu. Teraz? Nie ma szans.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 22 października 2014, o 18:18

Sol zakupiłam pierwszy tom tej trylogii Banks i za Chiny Ludowe nie mam na to ochoty....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 października 2014, o 18:20

wiedzmaSol napisał(a): Chyba każda z nas chce mieć faceta dla siebie, chce się z nim czuć bezpieczna, kochana i tak dalej. A jak gościu wywija taki numer to kto wie co mu strzeli potem?

Z tego co Auro pisze to z bohaterki taka tępa dzida,że jej to nawet nie obeszło specjalnie. Na drugi dzień wielka love,a to był tylko nic nieznaczący epizod. Przecież to norma,że podczas seksu wpada banda chłopa i chce się przyłączyć. Będzie co na przyszłość opowiadać wnukom :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 października 2014, o 19:43

Des nie dziwię się.

Very, widocznie my jesteśmy niedzisiejsze a słodkie sam na sam przewiduje widownie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 22 października 2014, o 19:45

wolę Crossa w końcu poczytać...niż tą Banks....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość