Janka napisał(a):Lucy napisał(a):Księżycowa Kawa napisał(a):To bardzo ryzykowne założenie.
Prawda ,ale lubię dawać szanse przynajmniej jedną.
Jedną już dałaś. Może to starczy?
szuwarek napisał(a):Z braku jakiegokolwiek słowa pisanego - a podróż długa i niespodziewana - sięgnęłam po ostatnie nieprzeczytane dzieło w czytniku - Szaleństwo zmysłów Mayi Banks.
Greyo podobne jeśli chodzi o fabułę- no nie można nawet udawać, że tak nie jest...
Literacko jednak lepsze (chyba nie może byc gorsze).
Bohaterka nawet nie mop - dla mnie mój nowy skrót TSTL...
z głowy dialog:
- przyjdziesz do mnie o 10.
- Dlaczego?
-Bo ja tak mówię.
i ona idzie....
bez... wielu rzeczy.... rozmemłana, od pierwszej chwili taka bluszczyco- podnóżek. No ale OK- taka formuła związku - inaczej on by nie był dominujący. On.. cóz, w tego typu książkach typowy bogaty, przystojny, władczy i (cholera wie czemu) pokrzywdzony rozwodem, teraz bez umowy kobiety nie dotknie. Ale goopi -Spoiler:
jest tez wspomniany i rozwijany w kolejnych częściach związek? relacja dwóch kolejnych bohaterów, którzy sa ewidentnie zwolennikami trójkątów. W tej historii mamy nawet mała próbkę ich układu :.Spoiler:
czy warte przeczytania? sama nie wiem, bo to wszystko już było, nic nowego - a dla mnie wkurzająca bohaterka. Jednak lepsze niz Grey.
Poza tym jakoś nigdy przy tego typu historiach nie wierzę w absolutne nawrócenie, czyli jakoś w to HEA.
Nawet nie wiem czy chcę czytać kolejną część.
Lilia napisał(a):A ja się napaliłam na jej nową trylogię. Jest z wątkiem paranormalnym i suspensem.
Dopiero co wyszło Keep me safe. Po opisie i recenzji na H&H zapowiada się bardzo dobrze.
wiedzmaSol napisał(a):nie czytałam Banks, ale na lc jakoś tak na ogól jest że recenzje są o charakterze pieśni pochwalnych albo totalnych paszkwili. Oczywiście ze znaczącą przewagą tych pierwszych. No i wiele tych recek to kopie z blogów. Tych takich co dostają książki
więc chyba już wiecie dlaczego jest tak a nie inaczej?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości