Teraz jest 24 listopada 2024, o 01:12

Anne Stuart

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 października 2014, o 20:10

sunshine napisał(a):Mówili co innego a potem robili inaczej, no błagam.
Ranyyyy.

o to chodziło :hyhy: :heh:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 października 2014, o 21:18

Byc może :P
w zasadzie rozumiem to :p
al i tak mnie wkurzali :P

ale bardziej ona :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 października 2014, o 21:36

Sun, nie tylko ciebie. Napaliłam się na tę książkę, bo dziewczyny pisały ochy i achy. Byłam zawiedziona. :ermm:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 października 2014, o 22:13

No właśnie ja też jestem zawiedziona ech :P
widocznie to nie dla Nas :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 listopada 2014, o 10:22

"Ryzykantkę" zakończyłam. Bardzo fajna, szybko się czyta choć bez większych emocji.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 18 listopada 2014, o 20:02

Ja w ogóle za tymi Rohanami to tak średnio przepadam, wolę współczesną Stuart...
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 18 listopada 2014, o 20:13

Ostatnio wydają pierwsze książki Stuart w formie ebooków, kilka dni temu kupiłam sobie dwa w jednym (seria Demon Count z 1980):

Obrazek
Chyba to będzie moja kolejna lektura po zakończeniu obecnie czytanej.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 1 grudnia 2014, o 13:53

26 Maj 2015
Consumed by Fire
The Fire series
Evangeline Morrissey remembers the last time she saw her husband: it was during their honeymoon, right before he stole her grandmother’s earrings and abandoned her. Now, five years later, the enigmatic man who’d broken her heart and destroyed her trust is back. But she’s not the same naive young woman who fell for him so easily.
Marrying Evangeline and letting her think he was nothing but a common thief had been James Bishop’s plan all along. As an assassin for the Committee, a covert agency dedicated to stamping out international crime, he had no business even thinking about marriage. But it was the only way to protect Evangeline after she’d unwittingly wandered into his operation against a group of human traffickers, placing herself in grave danger. And now that James’s vigilant watch over Evangeline’s life has revealed to his enemies that she’s his one true weakness, he must set out to have, to hold, and—above all—to protect his bride.


Wygląda na to, że to nowa seria, ale chyba ściśle połączona z Ice Series...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 1 grudnia 2014, o 19:10

Ciekawe, trzeba odhaczyć w kalendarzu
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 grudnia 2014, o 19:34

Powiązana z Ice czy Ice? Anne pisała, że pisze dalej serię Ice.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 1 grudnia 2014, o 21:26

No właśnie wiem, sama jestem skołowana, ale tytuł serii brzmi The Fire Series. Takie info znalazłam na Amazonie..
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 grudnia 2014, o 22:22

link, bo na fb nie widze zapowiedzi...?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 1 grudnia 2014, o 22:33

Na Amazonie jest ona tu.
Consumed by Fire

Okładki jeszcze też nie ma.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 listopada 2015, o 00:26

re poprzednia konwersacja: bardzo ice ;)

a ja właśnie odhaczyłam Banish Misfortune...
https://www.goodreads.com/book/show/379 ... on=service

nie dziwię się, że zostało zRITAowane swego czasu (a rok wydania 1985).
kurcze, nawet dziś się broni (tym bardziej, że czuć ten 85ty w opisach) i dawno nie czytałam tak konkretnego "współczesnego" romansu :)
ps a bonus to czytanie recenzji obecnych ;) ech, mentalność... nie wiem, czy świat romansowy aby na pewno poszedł do przodu :lol:

i angst jest, i ówczesne realia, i wbrew pozorom sensowna bohaterka, i bardzo. hm, zabawny w sumie, twist na koniec ;)
i jak to Stuart - jeszcze wówczas bardziej ukryta gra z konwencją romansową.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 14 stycznia 2016, o 03:01

Obrazek

Fire #2

Pro-bono lawyer Jenny Parker is the only true innocent in her family. The daughter of a New Orleans crime lord, she’s tried for years to make her own way, but family ties always have a way of pulling her back in line. When her younger brother gets involved in human trafficking, Jenny wants to believe him innocent and tries to protect him, even though it means covering for his crimes.

Matthew Ryder knows Jenny is hiding something, and he couldn’t care less about her motives. As a member of the Committee, a covert anticrime agency, he’s dealt with the worst the world has to offer. To him, Jenny is just another criminal. But when she asks for help, things turn dangerous quickly, and though he can’t trust her, he can’t turn her away.

Now, Jenny and Ryder must head to South America to stop the trafficking ring. To find the truth, they’ll have to survive untamed jungles, hostile rebels, crushing betrayals, and—perhaps most dangerous—the fire of their undeniable attraction.


Premiera: 16.02.2016

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 18 lutego 2016, o 20:25

Mam to, ale boję się nawet zaczynać. Fatalne opinie ma :disgust:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 kwietnia 2016, o 13:18

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 15 października 2016, o 09:18

Skończyłam:

Obrazek

Było nieźle, oczywiście przewidywalnie, jak to u Stuart, czyli niegrzeczny chłopiec ("o, jejku, jaki ja jestem zły, demoniczny, znudzony, niemoralny, gdyż nie posiadam serca"). Zieeew. Natomiast, znowu kolejny raz, świetna bohaterka. Francuska arystokratka, której - wyłącznie dzięki jej wielkiej odwadze i niespotykanej sile - udało się przeżyć terror Rewolucji Francuskiej. Mamy pełen przegląd horrorów: śmierć rodziców pod gilotyną, głód, chorobę małego brata, gwałt, zmuszenie do prostytucji, zabójstwo, śmierć brata, próbę samobójczą. Mija dziesięć lat, Ghislaine de Lorgny jest doskonałą kucharką, mieszka w Anglii, gdzie pracuje u swojej przyjaciółki, angielskiej arystokratki Ellen. Która przypadkowo jest spokrewniona z naszym boharerem, Nicholasem, który trzynaście lat wcześniej odmówił udzielenia pomocy ojcu Ghislaine i wywiezienia jej z dotkniętej rewolucją Francji, mimo że miał do dziewczyny wyraźną słabość. No ale ona miała wtedy piętnaście lat, on dwadzieścia dwa i wydawało mu się, że nikt go nie powinien do niczego zmuszać. Później Nicholas dowiedział się, że cała rodzina de Lorgny zginęła pod gilotyną. I miał zawsze z tego powodu wyrzuty sumienia. Żeby nie przedłużać opowieści: dochodzi do spotkania bohaterów, Nicholas nie poznaje Ghislaine, która postanawia go otruć. Potem on się orientuje, co i jak i kim ona jest, porywa ją i wlecze z sobą przez pół Europy. Ich śladem podążają Ellen i Tony (najlepszy przyjaciel starszego brata i młodzieńcza miłość) - tradycyjnie druga para w książce.

Fajne, ale głównie z uwagi na bohaterkę, bo bohater bardzo schematyczny i przerysowany, chociaż przechodzi bardziej wyraźną niż inni bohaterowie Stuart, przemianę. W sumie na koniec nawet go lubiłam.

7/10.

Dla fanek Stuart. Mnie się czytało dobrze, bo ja lubię jej historyki.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 15 października 2016, o 19:45

Pamiętam, że ten tytuł też dobrze mi się czytało. Stuartowski schemat... ale ja go lubię ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 15 października 2016, o 22:59

Bonusem było samoprzeczołganie się bohatera (rzadkie u Stuart) w postaci osiwienia w jedną noc. Ładne.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 25 października 2016, o 07:53

Skończyłam:

Obrazek

Nie powiem, pomysł na fabułę ciekawy, bo (jak zwykle u Stuart) dwie pary, w każdej jedna osoba udająca kogoś odmiennej płci. Przyrodni bracia Phelan i Valerian uciekają, gdyż Valerian jest niesłusznie podejrzewany o zasztyletowanie ojca. Valerian udaje Valerię i podaje się za żonę Phelana. Obaj występują oczywiście pod zmienionym nazwiskiem. Juliette z kolei udaje Juliana i ucieka przed mężem. Pierwsza para to Phelan i Juliette, druga Valerian i Sophie, młodziutka intelektualistka, wychowana przez hołdującą liberalnym poglądom matkę. Phelan od razu wie, że Julian to Juliette, Sophia niemal do końca nie ma pojęcia, że Valeria to mężczyzna. Szoł kradnie para drugoplanowa, czyli Valerian i Sophie. Phelan i Juliette są dość standardowi jak na Stuart, choć Phelan jest niewątpliwie najprzyzwoitszym pierwszoplanowym bohaterem Stuart, o którym czytałam. Żadnej rozpusty, żadnych zadęć na księcia piekieł, żadnych ciągot do libertynizmu. No owszem, cyniczny, ale w dość aptekarskich ilościach. Ergo nie ma się czego doczepić do par. Oba wątki poprowadzone poprawnie.

Natomiast pozostałe wątki, czyli wyjaśnienie kwestii zamordowania ojca Phelana i Valeriana, kwestia męża Juliette... :roll: No proszę Was.

Spoiler:


Końcówka napisana na kolanie, całkowicie zabijająca potencjalne walory powieści. To jest wczesna powieść Stuart, sprzed 23 lat, może stąd te niedociągnięcia. W każdym razie to chyba najsłabsza jej powieść, jaką czytałam, nawet mimo niewątpliwej oryginalności fabuły.

Najwyżej 4,5/10.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 maja 2017, o 02:08

Przeczytałam:

Obrazek

Liczyłam, że jednak będzie to coś lepszego :P
Bohater nie spełnił moich oczekiwań. Za bardzo cwaniakował, zbyt długo i za wszelką cenę próbował upolować bogatą panienkę, za późno zdał sobie sprawę z własnych uczuć.
E tam. Znowu nie to, co chciałam :disgust:
Plus za humor i za to, że całkiem przyjemnie się to czytało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 22 maja 2017, o 11:31

Ta pozycja Stuart, to dla mnie taki średniak, ale taki fajny średniak ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 maja 2017, o 11:37

Na bohatera się trochę nawkurzałam. Zwłaszcza jak jeszcze tę gówniarę porwał :zalamka:

Ma ona coś wydanego u nas, gdzie jednak bohater jest szybciej ocknięty/bardziej się stara?
Nie przeczę, że ta końcówka, kiedy twierdził, że bohaterka jest dla niego ciężarem, wszystko mu psuje i ją tam zostawi, była całkiem urocza :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 22 maja 2017, o 11:47

Very, pomyślę zanim coś jej Ci polecę. Stuart jest specyficzna (typ bohatera ma tylko jeden - bad boy, wszyscy są mniej lub bardziej do siebie podobni ;)) i może Ci... e no ten... nie podejść. To co czytałaś, to takie spokojniejsze było.
Te najlepsze chyba nie są przetłumaczone :mysli:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości