przez Księżycowa Kawa » 23 września 2014, o 22:26
Nie wytrzymałam i zajrzałam do dwójki. I chyba domyślam się, o co chodzi z tymi rozbieżnymi opiniami. „Prawdziwy skandal” po prostu jest napisane w innym klimacie, tu jest raczej spokojnie i tak nieśpiesznie, z dość długim wstępem. Natomiast „Pięćdziesiąt twarzy grzechu” jest lekka, zabawna i tu praktycznie od razu przechodzi się do rzeczy.
Po prostu nie trzeba się nastawiać, że to będą podobne powieści i że wywołają podobne emocje.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.