Teraz jest 24 listopada 2024, o 04:07

Moonstruck Madness - Laurie McBain (aur_ro)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2014, o 20:57

Frin, nie dziwię się że można wielbić bo jednak wynika że dużo się tam dzieje, ale też nie dziwię się niechęci do powtórki :P
lekki masochizm.
Nie no jestem bardzo ciekawa tej książki i zapoznać bym się chciała, ale nie wiem czy bym przebrnęła. Mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi, mimo że to mało logicznie brzmi :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 września 2014, o 20:59

wiemy, rozumiemy. przypomnę, że z ciekawości połknęłam kiedyś te 600 stron boddy ripper :mur:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2014, o 21:02

za co Cię podziwiam :P
Pewnie tam się dużo dzieje, może być też dobrze napisane, ale przekracza granice wytrzymałości :P i czyta się w sumie z ciekawością a potem zastanawia, jak ja mogłam to czytać :zalamka:
bywa :]
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 września 2014, o 22:28

Najgorsze w tym wszystkim, że prawie dwie trzecie Whitney... jest dobre, nawet bardzo, tylko później autorka przedobrzyła i schrzaniła dobrą historię.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 24 września 2014, o 08:24

butem tego Whitney'a nie tknę. tylko tu o nim czytam...

Sol -- no tak własnie jest, wszystko cię wkurza, zabiłabyś gdybyś mogła a doczytujesz do końca. kiedys tak wszystko łykałam, ale ostatnimi czasy czytam recenzje i omijam - za stara jestem na takie nerwy...
a ten ripper - :wryyy: męka męka męka...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 24 września 2014, o 08:39

Dla mnie głównym problemem wielu książek McNaught jest to, że ona strasznie długo rozkręca akcję, w którejś książce koło 80. strony bohaterowie jeszcze się nie poznali :ohlala: w zasadzie jedyną jej książką, którą przeczytałam więcej niż raz, było Królestwo marzeń (notabene to pierwsza jej książką, którą przeczytałam).

Gdzieś czytałam, że ona Withney przerabiała i część zakończenia dopisała. Domyślam się, że dopisała tę część,
Spoiler:


Jak dla mnie, mogła sobie ją darować.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 24 września 2014, o 08:44

Księżycowa Kawa napisał(a):Najgorsze w tym wszystkim, że prawie dwie trzecie Whitney... jest dobre, nawet bardzo, tylko później autorka przedobrzyła i schrzaniła dobrą historię.


Jak dla mnie to od początku popłynęła. Ja nawet do połowy nie zdołałam dotrzeć, a już: ten Clayton - taki psychopata, ta Whitney - tak świetnie jeździ konno na stojąco, powtarzając w głowie starożytną grekę ;) Właściwie moje zdania powinny być zakończone wykrzyknikami, żeby oddać klimat książki, haha ;)
No ale ok, może była dobra na swój histeryczny sposób, nie za bardzo są to moje klimaty. Z drugiej strony Na zawsze skończyłam szybko, też mi się nie podobało, ale napisane imho było sprawniej.

Z tego co kojarzę to przerobiła m.in. część dotyczącą gwałtu.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 września 2014, o 10:52

nie, to nie jest dobra proza :] zresztą baaardzo niewiele bd jest [nawet na ekhm ogólnym tle romansowym].
ale to dobre rozbabranie wszystkiego tego, co do bd czytelniczki jednak przyciąga(ło) jeszcze nawet w poprzedniej dekadzie...
ja jestem ciekawa - i to wznowienie Moonstruck... może dać szansę na tegoż sprawdzenie - jak takie bd młode pokolenie, co to uczyło się czytać na literaturze lat 90., takie rzeczy łyka...

oj, aż muszę przejrzeć recenzje pod względem rocznika recenzujących chyba :lol:

jakieś sugestie?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 24 września 2014, o 11:25

Kilka lat temu Sourcebooks Casablanca miało pomysł na linię Classics, gdzie wznawiali romanse 'retro', m.in. tę McBain. Teoretycznie nadal ta linia istnieje, ale za dużo nie wydają - głównie Holt. Ja właśnie wygrałam od nich zestaw 6 klasyków jak się na początku promowali ;)
http://www.sourcebooks.com/store/fictio ... -classics/

Co do młodego pokolenia to taki hrabia od objęć zyskał parę żarliwych a młodych wielbicielek, gdy go już u nas po 3 dekadach wydano.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 24 września 2014, o 11:28

McNaught w "Whitney, moja miłość" zastosowała wszyyyyyystkie chyba chwyty romansowe, które mogą podtrzymac napięcie.
W "Moonstruck Madness" nie ma takiego rozbuchania, to jest romans przygodowy, tylko relacja gł. bohaterów - to ciągłe 'przeciąganie liny' przypominało mi Whitney

Avatar użytkownika
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 14 czerwca 2014, o 14:04
Ulubiona autorka/autor: KA/Wylde/Jewel/Evanovich/Mitchell/Kleypas..

Post przez Lestat » 24 września 2014, o 18:44

Czytam i wszystko się zgadza :hyhy: takiej dramatozy jak w Whitney nie ma :hyhy:
Obrazek
and in the and .. love doesn't conquer all..

"YOU? You hate me! You once told me that calling me Satan was an insult to Satan!" - D.S. evil1

Freakin' Book Lover ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 24 września 2014, o 21:15

Viperina napisał(a):Jak dla mnie, mogła sobie ją darować.

Zdecydowanie tak – po prostu nie wiedziała, w którym momencie należy skończyć.

Agrest napisał(a):Jak dla mnie to od początku popłynęła. Ja nawet do połowy nie zdołałam dotrzeć, a już: ten Clayton - taki psychopata, ta Whitney - tak świetnie jeździ konno na stojąco, powtarzając w głowie starożytną grekę ;) Właściwie moje zdania powinny być zakończone wykrzyknikami, żeby oddać klimat książki, haha ;)

Czytałam to wieki temu, nie wiem, jakbym teraz to odebrała.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia strona

Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość