Teraz jest 21 listopada 2024, o 19:34

Tangled - Chase Emma (Agaton)(Papaveryna)(aur_ro) (+18)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 września 2014, o 23:51

Szanował pukając ją na wszelkie znane i nieznane sposoby? :P
Książka jest mi tak dokładnie obrzydzona a nawet jednego rozdziału nie przeczytałam :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 września 2014, o 23:58

Szkoooooda! Ty to byś dopiero dała mu bobu :evillaugh: :evillaugh: :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2014, o 00:02

Niewykluczone :P
ale odrzuca mnie i nawet w imię wyższego celu jakim jest napisanie mega paszkwila nie mam siły :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 23 września 2014, o 00:05

No a ja miałam nie czytać, a czytam, eh..

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 września 2014, o 00:07

Papaveryna napisał(a):Znaczy wiesz on tę swoją potem szanował bardzo :evillaugh:

Doprawdy? Z tego, co napisałaś, nie dostrzegłam ani odrobinę owego szacunku z jego strony, we wcześniejszej recenzji również, raczej wychodził na gnojka albo i gorzej…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 września 2014, o 00:11

Papaveryna napisał(a):Tak. Dokładnie ta sama. Ja napisałam o bohaterze,że miał zaburzenia czucia w wacku i musiał go wszędzie wsadzać na co Vip rzekła,że najlepiej do ula :P

O właśnie. Dokładnie o tym myślałam.
wiedzmaSol napisał(a):Szanował pukając ją na wszelkie znane i nieznane sposoby? :P

To też jest jakaś metoda okazywania szacunku.
A ciekawe, jak okazywał szacunek np. staruszkom.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2014, o 00:20

Myślę że staruszki nie miałybynnic przeciwko takiemu okazywaniu szacunku :evillaugh:
takie wyposzczone chętne się zdarzają :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 września 2014, o 00:28

No cóż, jego metody uważam za żałosne i moim zdaniem bardziej nadaje się na czarny charakter, który na koniec zostaje z niczym, ewentualnie z jakąś chorobą weneryczną.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 września 2014, o 00:29

Gorzej jakby się trafiła staruszka z zatrzaskującą się protezą :hahaha:

Kawo,dlatego nie czytałam do końca,bo nie życzyłam mu HEA z całych sił. Prędzej żeby tak jak mówisz dostał jakiegoś syfa i sczezł.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 września 2014, o 00:54

Oj, Very, Ty go chyba naprawdę nie lubisz.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 września 2014, o 01:03

Strasznie :hell_boy:

Ogólnie starałam się pisać o tym żartobliwie,ale mnie boli jak takie coś czytam.
Jeszcze żeby, tak jak wcześniej pisałaś, był takim bawidamkiem i po prostu miło spędzał czas z kobietami to ok. W końcu był wolny. Ale jak on opisywał swoim kolesiom co z nimi robił,w jaki sposób i gdzie i jeszcze bronił się,że przecież wszyscy faceci tak robią,że opowiadają przyjaciołom o swoich podbojach. No i w dodatku ta dziewczyna słyszała te jego przechwałki,a on już się podwalał do niej i niby coś czuł...I potem że całe 12 dni nie uprawiał seksu zanim z nią...A jej w ramach romantycznych wyznań opowiadał ile to miał najwięcej kobiet w jednym tygodniu.

edit.
Jeszcze mi się przypomniało,że jak zaszyli się na te kilka dni u niego w mieszkaniu to łazili cały czas na golasa i grali w różne gry. I było coś,że zadawali sobie jakieś intymne pytania i on chętnie opowiadał o swoich wyczynach chełpliwym tonem,a jak ona chciała coś opowiedzieć to jej nie pozwolił....I dalej był komentarz jego już do nas - czytelniczek - żeby nigdy facetowi nie opowiadać o swoich seksualnych doświadczeniach,bo panowie nie chcą o tym wiedzieć ani słyszeć. W tym momencie cycki mi opadły aż do ziemi,a ręce połamało w kolanach :] Nie nazwę go hipokrytą,bo to nie jest dobre słowo.Odpowiedniego słowa chyba jeszcze nie wymyślono :]

Tak pomyślałam,że może pani Chase takim go zrobiła żeby pokazać,że miłość ma tak ogromną moc,że nawet takiego cynicznego ruchacza zmieni w romantycznego kochasia. Tylko musi spotkać odpowiednią kobietę,która będzie trudna do zdobycia i go utemperuje. I tak chyba odebrały to osoby oceniające na LC...Natomiast według mnie w ogóle jej nie wyszło...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 września 2014, o 07:56

aur_ro napisał(a):No a ja miałam nie czytać, a czytam, eh..

czułam, że poczytasz :hyhy:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 23 września 2014, o 08:52

Papaveryna napisał(a):Strasznie :hell_boy:

Tak pomyślałam,że może pani Chase takim go zrobiła żeby pokazać,że miłość ma tak ogromną moc,że nawet takiego cynicznego ruchacza zmieni w romantycznego kochasia. Tylko musi spotkać odpowiednią kobietę,która będzie trudna do zdobycia i go utemperuje. I tak chyba odebrały to osoby oceniające na LC...Natomiast według mnie w ogóle jej nie wyszło...


Kiedy ja właśnie nie kupuję takich metamorfoz. Dlatego nie lubię bohaterów historyków z serii "uroczy hulaka".

A powiedzmy sobie szczerze, że w wersji współczesnej, kiedy zmieniło się zupełnie podejście do mężczyzn i kobiet, ich mentalności, emocjonalności i takich tam, to facet z serii "największy jeb..ka w klubie" jest generalnie do zadołowania. My dzisiaj jesteśmy przyzwyczajone do facetów, którzy nie mają problemów z wiernością, uczuciami, gotowaniem, praniem i zmienianiem pieluch dziecku. A, i jeszcze zarobią na dom...

Ergo ten pan (zastrzegam, że nie czytałam, nie jestem nawet pewna, czy przeczytam, chociaż z przyzwoitości należałoby chociaż przekartkować) jest anty-bohaterem. Howgh.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 września 2014, o 10:25

najbardziej mnie uderza, że to nie bohater kiepskiego filmu "dla mężczyzn" ale bohater książki dla kobiet. Potem jedna z druga uwierzą, że jak taki pozwoli siebie "obsłużyć" to zaszczyt.. :mur:

Viperino- howk!
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 23 września 2014, o 11:17

Czy ta ksiązkę napisała kobieta? :P
bo to az dziwne :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 23 września 2014, o 11:31

sunshine napisał(a):Czy ta ksiązkę napisała kobieta? :P
bo to az dziwne :P


Nie, Emma Chase to pseudo Ziemkiewicza :witch:
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 23 września 2014, o 11:33

Viperina napisał(a):
sunshine napisał(a):Czy ta ksiązkę napisała kobieta? :P
bo to az dziwne :P


Nie, Emma Chase to pseudo Ziemkiewicza :witch:

:padam: :padam: :padam: :padam: :padam:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 września 2014, o 14:37

Vip,też nie kupuję takich metamorfoz :]
Ogólnie mogę tolerować lovelasów,ale tylko takich,którzy mieli szacunek do swoich kobiet,a ten gościu by nie wiedział co to słowo znaczy nawet jakby uderzyło go z całej siły w jaja :]

Księżycowa Kawa napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Znaczy wiesz on tę swoją potem szanował bardzo :evillaugh:

Doprawdy? Z tego, co napisałaś, nie dostrzegłam ani odrobinę owego szacunku z jego strony, we wcześniejszej recenzji również, raczej wychodził na gnojka albo i gorzej…

Tutaj to był żart z mojej strony.Nie wiem czy Kawa dobrze zrozumiała,a ja nie wyjaśniłam wcześniej :wink:

Sun,no niestety napisała to kobieta.I dlatego jestem w jeszcze większym szoku...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 23 września 2014, o 19:34

sunshine napisał(a):Czy ta ksiązkę napisała kobieta? :P
bo to az dziwne :P

Napisała :evillaugh: Pani dla pań, a tu taki bubel (eufemizując)!!!
Stąd moje ogromne zdziwienie niemal większością elementów :bezradny:

Swoją drogą, ja Was naprawdę Toffam, dziewczęta :lovju: Czytając tę książkę, cały czas miałam ochotę rwać sobie włosy z głowy, a bohatera w jakąś czeluść nieodgadnioną wrzucić - jak i Wy, życzyłam sobie braku HEA dla niego -, ale myślałam, że to tylko ja tak reaguję i zbyt ostra jestem :hahaha: Widać jednak, próbowałam łagodna być, przez wzgląd na sam gatunek, którego w sumie fanką nie jestem :P
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 23 września 2014, o 20:58

Vip trochę nie na miejscu twoja odpowiedź...

Dzięki dziewczyny :)

jakby nie patrzeć jestem zdziwiona, bo jakby to facet napsiał to bym ewentualnie zrozumiała :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 września 2014, o 21:45

Papaveryna napisał(a):Tak pomyślałam,że może pani Chase takim go zrobiła żeby pokazać,że miłość ma tak ogromną moc,że nawet takiego cynicznego ruchacza zmieni w romantycznego kochasia. Tylko musi spotkać odpowiednią kobietę,która będzie trudna do zdobycia i go utemperuje. I tak chyba odebrały to osoby oceniające na LC...Natomiast według mnie w ogóle jej nie wyszło...

Wydaje mi się, że pani Chase może w ten sposób wyobraża męski punkt, a niektóre naiwne czytelniczki w to wierzą, uznawszy, że ktoś w końcu rozgryzł męską psychikę…

Papaveryna napisał(a):Tutaj to był żart z mojej strony.Nie wiem czy Kawa dobrze zrozumiała,a ja nie wyjaśniłam wcześniej :wink:

Pojęłam :wink:
Spoiler:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 września 2014, o 21:51

Kochana,wolałam wyjaśnić. Ja mam swoje własne narzecze i niektórzy mają problem ze zrozumieniem co im chciałam przekazać :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 września 2014, o 21:52

Tutaj chyba nie ma z tym najmniejszego problemu.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 września 2014, o 21:54

może to tylko kobiece pseudo :hyhy:

ps faktycznie RAZa :hahaha:
ech...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 23 września 2014, o 21:56

sunshine napisał(a):Vip trochę nie na miejscu twoja odpowiedź...



Kontekstowa. W kontekście dzisiejszej zadymy wokół wczorajszych tłitów RAZ.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość