mad_line napisał(a):
Mando, koniecznie napisz czy Ci sie podobało, ja sie nie rozczarowałam. Uwielbiam to stopniowe przechodzenie w relacjach Penelope i Colina od przyjaźni poprzez rodzącą się fascynację do miłości, ale takiej delikatnej, nie burzliwej czy zaborczej. No i sposób w jaki się wspierali przy realizacji swoich marzeń... Zdecydowanie uwielbiam
Teraz czytam dodatkowe epilogiSpoiler:
wiedzmaSol napisał(a):Właśnie, każdy ma swoje zdanie
Daphne i Simona uwielbiam, Sophie i Benedicta też nikt ich nie lubi oprócz mnie?
Szuwarku, dziękuję sama się na tym łapię
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość