J.D. Robb

przez **LiaMort** » 18 września 2014, o 21:39

oo.. miałam 3 latka ją wydawali.. ale numer..xD

przez **•Sol•** » 18 września 2014, o 21:39

20 lat? 40 tom?
O rety...
Ale wiecie co, jak powtarzałam Dotyk i czytam teraz Celebrytów... U nich niby ta technologia nie powinna tak się zmieniać, ale w książkach nawet nazwy się zmieniły, Norki wizja

Wiecie o co mi chodzi? Kiedyś z techniką sprzed 20 lat nie dało się tak popuścić fantazji

przez **Desdemona** » 18 września 2014, o 21:40

mnie rozbawiają kasety wideo.... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 18 września 2014, o 21:46

no no

potem są już dyski i jeszcze coś ale nie stworzę.
I książki na dyskietkach :evillaugh:

to mnie rozwala, wychodzi na to że każda osobno, ale nie wiem jak się je odtwarza

przez **Księżycowa Kawa** » 18 września 2014, o 22:04

To chyba audiobooki, przynajmniej takie odnoszę wrażenie.

przez **•Sol•** » 18 września 2014, o 22:07

nigdzie nie jest to wyraźnie powiedziane.
Ja sobie to wyobraziłam jak takie czytniki z jednym tytułem, tylko że to się jakby mija z sensem i założeniem. No bo skoro Eve była zdziwiona że Roarke trzyma kupę książek papierowych no to te dyski (dyskietki) powinny zajmować mniej miejsca. A skoro każda osobno to też zajmują.
Nie wiem. A audiobooki... Może, ale zawsze jest że ktoś czyta a nie słucha książki.

przez **Księżycowa Kawa** » 18 września 2014, o 22:12

Być może, może trzeba będzie następnym razem poświęcić temu więcej uwagi.

przez **•Sol•** » 18 września 2014, o 22:18

uwierz, że staram się, ale nie jest to wyjaśnione

wzmianki to za mało

przez **Księżycowa Kawa** » 18 września 2014, o 22:20

Czyli wyobraźnia musi pracować.

przez **•Sol•** » 18 września 2014, o 22:24

dokładnie tak

przez **Desdemona** » 20 września 2014, o 21:19

skończyłam Dotyk śmierci....rewelacyjne i to jak zaiskrzyło między Roarkiem a Evą... :bigeyes:

intryga z morderstwami dobra...no i kiciuś.... :bigeyes:

...nie długo kolejny tom w planach.... :cheer:

przez **Księżycowa Kawa** » 20 września 2014, o 22:00

Miedzy nimi będzie w zasadzie tak przez cały czas i kiciuś będzie.

przez **•Sol•** » 20 września 2014, o 22:02

Tak tylko źe potem do tego iskrzenia jest cudna relacja i taka stabilność

A Galahad jest cały czas. Bez niego nie da rady

przez **Księżycowa Kawa** » 20 września 2014, o 22:07

Poniekąd to ich dziecko przecież.

przez **•Sol•** » 20 września 2014, o 22:09

No racja.
Ale tak pasują do siebie, zwłaszcza jak dołożyć do kompletu Summerseta

przez **Księżycowa Kawa** » 20 września 2014, o 22:14

Oczywiście, że on musi być.

przez **Desdemona** » 21 września 2014, o 12:50

wiedzmaSol napisał(a):No racja.
Ale tak pasują do siebie, zwłaszcza jak dołożyć do kompletu Summerseta

niezła banda z nich...Galahad jest świetny :bigeyes:

...no i ma kawior zapewniony na wszystkie swoje kocie życia przez Roarka... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 21 września 2014, o 13:32

Taaa kawior

nie tylko

ale swoją drogą tak na wszystko to mu nie pozwalają

przez **Księżycowa Kawa** » 21 września 2014, o 13:37

No właśnie, nie tylko kawior. Gdy oni tylko jedzą, zwykle się pojawia kot, nieważne, że już wcześniej jadł…

przez **Naftalina** » 22 września 2014, o 17:35

A zauważyłyście, że Galahad zmienił kolor w kolejnych tomach? W "Dotyku śmierci" Robb opisuje go jako czarnego kocura, a w jednym z następnych jest już szary

przez **•Sol•** » 22 września 2014, o 17:38

albo niebieskoszary. Dokładnie!
Powtarzałam niedawno początkowe tomy ale jakoś mi to umknęło.
Może sie Norka najpierw zafascynowała jakimś czarnulkiem a potem doznała olśnienia że ruskie i brytyjskie też są śliczne i Galahad tak mógłby wyglądać

przez **Desdemona** » 22 września 2014, o 19:32

Naftalina napisał(a):A zauważyłyście, że Galahad zmienił kolor w kolejnych tomach? W "Dotyku śmierci" Robb opisuje go jako czarnego kocura, a w jednym z następnych jest już szary

o....jak będę czytać dalsze tomu to muszę zwrócić uwagę na tego kocura....

przez **Naftalina** » 22 września 2014, o 19:35

Z takich niewielkich zmian zauważyłam jeszcze zmianę płci Caro - asystentki Roarka. W kilku pierwszych tomach Caro jest srebrnowłosą kobietą. Potem w dwóch tomach (chyba Zabójczy spisek i Aż po grób) staje się młodym, również srebrnowłosym mężczyzną, by później wrócić do pierwowzoru :zalamka:

.
Sporo jest takich sprzecznych informacji, są to drobiazgi dotyczące głównie ich życia codziennego, chociażby nazewnictwo przedmiotów. Być może różnice te są wynikiem dużej ilości tłumaczy, którzy przewinęli się przez serię. Ale do szewskiej pasji doprowadziło mnie tłumaczenie Wirusa śmierci, w którym Peabody usilnie nazywała Dallas "Panią" - niby szczegół ale boli :disgust:

przez **LiaMort** » 22 września 2014, o 19:38

Desdemona napisał(a):
Naftalina napisał(a):A zauważyłyście, że Galahad zmienił kolor w kolejnych tomach? W "Dotyku śmierci" Robb opisuje go jako czarnego kocura, a w jednym z następnych jest już szary

o....jak będę czytać dalsze tomu to muszę zwrócić uwagę na tego kocura....

może to kameleon a nie kot.

przez **Desdemona** » 22 września 2014, o 19:38

o kurczę

...to więcej takich rzeczy jest....rzeczywiście może to zależeć od tłumaczenia ale sam fakt iż seria wydawana jest już tyle lat tez może mieć tu jakieś 5 groszy...
...jak będę poczytywać to z zaciekawieniem zwrócę na to uwagę....ciekawa sprawa...

J.D. Robb

Kto przegląda forum