Teraz jest 22 listopada 2024, o 19:29

Julia Quinn

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 września 2014, o 08:04

Ja jeszcze nie śpię,ale zaraz idę :wink:
Leczę główkę i sponiewierane bebechy czytając Ściennego Stukacza. Sol pewnie wie o kim mówię :P

A co do Marcusa to ja kurde nie rozumiem tego całego zachwytu nad nim :P Dla mnie taki mułowaty był. Nie mój typ zupełnie. Nie lubię takich grzecznych panów :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 września 2014, o 09:46

chodziło mi o noc! rany jak godziny zobaczyłam. ja o 5 wstaję to dla mnie masakra...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 10:15

Szuwarku, jakoś się tak dobrze pisało że nawet jak kompa wyłączyłam z zamiarem pójścia spać to jeszcze na telefonie forum odpaliłam :P aż mnie ścięło.

Tak, najgorsze były Odchody. Z rodzinki. Ciężko mi się czytało Psotnicę nie wiem czemu i ten pierwszy Książę taki nie do końca był.

Zachwytów nad Marcusem też do końca nie kumam. Taki był ok, ale bez szału.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 września 2014, o 11:03

ja lubię tych co osaczają, a u Quinn jest mało osaczających. A on był taki quasi osaczający...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 11:05

Marcus osaczający?
W sumie też lubię taki typ on ją chce ona jego nie, ale rzadko trafiam na takie książki.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 września 2014, o 11:06

prawda? to one takie nachalne :lol: :czeka:
w ostateczności Laurens bo tam Diabeł osaczaaaaa.. :heat:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 11:09

nooo, na ogół baby latają.
A od kiedy to pułapka biega za myszą?

Noooo Diabeł osacza uuuuhu... :heat: Ale Laurens tylko w tym Diablowym wydaniu lubię ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 września 2014, o 12:27

od jakich wy Odchodach piszecie??? jedna powiela błąd drugiej :czeka:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 12:28

to nie błąd ;)
Very tak nazwała Podchody kiedyś tam, bo się nie podobały i zawiodły ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 września 2014, o 12:30

No tak, ale ktoś nie zaznajomiony/nowy może mieć problem z przeinaczaniem tytułów.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 12:31

też prawda.
A więc mowa była o Podchodach, a raczej Miłosnych podchodach ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 15 września 2014, o 15:33

wiedzmaSol napisał(a):Szuwarku, jakoś się tak dobrze pisało że nawet jak kompa wyłączyłam z zamiarem pójścia spać to jeszcze na telefonie forum odpaliłam :P aż mnie ścięło.

Tak, najgorsze były Odchody. Z rodzinki. Ciężko mi się czytało Psotnicę nie wiem czemu i ten pierwszy Książę taki nie do końca był.

Zachwytów nad Marcusem też do końca nie kumam. Taki był ok, ale bez szału.


no ja w końu nie dałam rady i posżłam spac ;) a tez sobrze mi sie tu pisało :D


odchody :rotfl:
padałam ;)
ale już sytuacja wyjaśniona ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 15:52

padłaś wcześniej ode mnie :P
ja jeszcze chwilę walczyłam :P

Odchody bo były mocno rozczarowujące. Jak Colin w poprzednich zapowiadał się na asa i mega bohatera tak u siebie jest takim... Betą.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 15 września 2014, o 16:17

Znowu napisałaś Odchody :hyhy: :P

ale jeszcze z jakąś książką tak miałam :mysli:
że doczekać się nie mogłam a potem buuu czyli bohater w innych częściach super ale w swojej nie bardzo :bezradny:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 16:41

wytłumaczenie dlaczego :P
dobra bo mi się tak przyjmie i napiszę gdzieś indziej i faktycznie ktoś nie załapie i pomyśli że my tu jakąś literaturę fekalną promujemy :evillaugh:

Ale to też Quinn?
Ja się napalałam na Gregory'ego ale w sumie się nie zawiodłam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 15 września 2014, o 17:26

A spoko teraz rozumiem ;) :hyhy:

Już wiem zawiodłam się u Sparks ;) Connor :P
Ale to nie w tym wątku :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 września 2014, o 17:28

aaa no to to co wszyscy ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 września 2014, o 17:50

wiedzmaSol napisał(a):nooo, na ogół baby latają.
A od kiedy to pułapka biega za myszą?

Noooo Diabeł osacza uuuuhu... :heat: Ale Laurens tylko w tym Diablowym wydaniu lubię ;)

to teraz jeszcze Jonas w Kuszenie i uległość tak polował :] :drool:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 września 2014, o 08:40

Nadrobiłam:
Obrazek

When Caroline Trent is kidnapped by Blake Ravenscroft, she doesn’t even try to elude this dangerously handsome agent of the crown. After all, she’s been running from unwanted marriage proposals. Yes, Blake believes she’s a notorious spy named Carlotta De Leon, but for six weeks until her twenty-first birthday, when she’ll gain control of her own fortune, hiding out in the titillating company of a mysterious captor is awfully convenient—and maybe just a little romantic, too.

Blake Ravenscroft’s mission is to bring “Carlotta” to justice, not to fall in love. His heart has been hardened by years of intrigue, but this little temptress proves oddly disarming and thoroughly kissable. And suddenly the unthinkable becomes possible—that this mismatched couple might be destined for love.


Hmmm... Na początku bardzo mi się podobało, bo była typowa Quinn: zabawnie, lekko, dramatoza też potraktowana z przymrużeniem oka (na wstępie główna bohaterka postrzela kuzyna, syna swojego opiekuna, który zlecił mu zgwałcenie swojej podopiecznej celem zmuszenia jej do małżeństwa i tym sposobem przejęcia jej majątku). Później jest komedia pomyłek, bo Caroline ucieka, a Blake, Agent Korony, ją porywa, sądząc, że to hiszpański szpieg Carlotta. No i jest wesoło, państwo się kłócą, nie znoszą, walczą z sobą, podobają się sobie. I wszystko byłoby OK, gdyby Quinn nie postanowiła dodać bohaterowi tzw. głębi psychologicznej, czyniąc go udręczonym wyrzutami sumienia za śmierć narzeczonej, zrezygnowanym i rezygnującym z miłości samotnikiem. Jak dla mnie, to Blake zapiera się o jeden most za daleko. Parę scen pod koniec jest psychologicznie całkiem z tyłka wyjętych (zbliżenie, oświadczyny, uświadomienie sobie uczucia, no halo). Jak bym miała jednym zdaniem ocenić powieść, to powiedziałabym: "dobrze żarło i zdechło".
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 września 2014, o 22:05

Niestety, w kilku Quinn ma właśnie ten problem.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 19 września 2014, o 22:08

Zgodzę się z Tobą,Kawo :|

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 września 2014, o 22:17

Dlatego ostrożnie podchodzę do autorki.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 września 2014, o 11:32

a ja ją i tak lubię ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 20 września 2014, o 11:51

ja też, choć nie jestem bez krytyczna wobec niej...
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 43
Dołączył(a): 14 września 2014, o 15:57
Ulubiona autorka/autor: jeszcze sama nie wiem ;)

Post przez manda_tasior » 21 września 2014, o 21:35

Skończyłam czytać cykl Bridgertonowie i stwierdziłam, że uwielbiam Colina i teraz pytanie do Was czy nie wiecie czy jest jakaś częśc gdzieś o nim ? Bo nie mogę znaleźć :smutny:
I mieliśmy razem trwać i nic z tego k**** mać

I like you a lottle.
It's like a little, expect a lot.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości