- Feeney finds time to see Eve the day before the party to give her his gift. It’s a fine, loving, Eve/Feeney uncomfortable moment. And the moment extends a bit when Eve brings the gift home.
- Roarke re-affirms his love with brand new descriptions of how he’d deal with Eve should she ever stray.
- Eve tries to wiggle out of her deal with the devil, but ultimately can’t. But not before we see an area of the home that’s nearly mythical and yet fully equipped for work.
- It appears running a homicide squad prepares a person to deal with warring florists and designers.
- Finally a bit of a follow up on characters from Thankless — and more gifts — is all part of the party run up.
- And it’s a pretty damn good party.
fanka76 napisał(a):Księżycowa Kawa napisał(a):Można to tak określić. Przecież pojechała, nikogo o tym nie powiadomiwszy. I końcówka tego.
Tyle razy to czytalam i nie zwrocilam uwagi na to
wiedzmaSol napisał(a):Summerset wiedział, on wszystko wie
fanka76 napisał(a):Aler sympatia nie była od pierwszego poznania summerset uważał że Eva jest beznadziejna partnerka dla Roarka niepotrafi sie ubrać i zachować pozatym wykonywała znienawidzony przez niego zawód. Dopiero wydarzenia oraz zachowanie Evy sprawiło że Summerset ja zaakceptował do czego w życiu by sie nie przyznał
wiedzmaSol napisał(a):konflikt o ciuchy, o samochód, bitwy na słowa i wyzwiska, kto prędzej, lepiej bardziej wymyślnie
oni się lubią i dla siebie wiele są w stanie zrobić ale żadne się pod groźbą utraty życia i zdrowia nie przyzna
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość