Sylvia Day (+18)

[tydea]

Skończyłam Tylko mnie uwiedz, bardzo fajna polecam, dużo uczucia między bohaterami, nie aż tak dużo saksow, a jeśli są to gustowne . Wątek kryminalny mniejszy niż w drugiej. Bohaterka spodobała mi się bo dobrze posługuje się sztylet i trafia w pierś przeciwnika nawet po ciemku natomiast bohater to cud miód i malina
Zaczęłam 4 cześć "Nie igraj ze mną "i narazie nie podoba mi się może się rozwinie...

[Księżycowa Kawa]

Nabieram coraz większej chęci i chyba wezmę się, jak tylko uporam się z obecnym stosem.

[tydea]

Kawo polecam, mi się podobały oprócz pierwszej ale myślę że i tą pierwszą warto przemeczyc
Teraz ta co zaczęłam początek taki sobie ale myślę że będzie fajna bo początek tak się domyślam to bohaterka wspomina przeszłość jak miała 18 lat i jest pod innym nazwiskiem, ale zobaczymy. Zaczęła się z grubej rury kopulacją wolałabym jakiś wstęp no ale nie ma co wybrzydzac

[Księżycowa Kawa]

Również tak sądzę, że warto, tym bardziej, że jestem pozytywnie nastawiona do autorki. Póki co, zaległości mi się wcinają.

[fanka76]

A ja w polowie wyznania Cross. Podoba mi sie. Poki co Gideon jest pewny Evy a ona jego. Wiec skojncxzyło sie obsesyjne sledzenie i zrywanier w razie kazdej niepewności. Historia wciaz wciaga

Spoiler:

podobala mi sie ta niepewnosc po tym co zrobił kros i jestem ciekawa kto zabrał ta branzoletke a slub rowniez fajny fragment szczegolnie umowac przedmałżeńska

postacie poboczne intryguja Czarry , mamuska, ojciec przyjacilki szef i jego facet.
Muszec powiedziec ze jescze 200 stron mi zostało; watpie czy wszystkie watki sie zakoncza ,wiec 4 jest potrzebna . am nadzieje ze nie namiesza Day w zwiazku evy i Crossa, bo duzo bardziej podoba mi sie jak utrwalaja swoj zwiazek niz obsesyjnie sobie nie ufaja. Chociaz to Eva byla w tym mistrzynia. cross dawał rade
Udalo mi sie kupic te 4 czesci tylko mnie popros uwiedz .... Po 12 zl wiec czeka na czytanie

[•Sol•]

Fanko, znów szał zakupów?
muszę zacząć Crossa 3 tylko już za nic nie wiem kiedy, zaraz wrzesień

[fanka76]

Sol stwierdzilam ze 12 to okazja. A

[•Sol•]

pewnie okazja
zwłaszcza jak są wszystkie i przesyłka jedna

[Księżycowa Kawa]

Gdzie Ci trafiła się taka okazja?
Nieoczekiwanie trafiła mi się chwila, zaczęłam „Tylko mnie poproś”, które mnie zaskoczyło.

[tydea]

Kawo i jak podoba Ci się?

[Księżycowa Kawa]

Dopiero kawałek, ale wciągnęło i zainteresowało. Może dzisiaj uda mi się doczytać.

[fanka76]

Gdzie Ci trafiła się taka okazja?
Nieoczekiwanie trafiła mi się chwila, zaczęłam „Tylko mnie poproś”, które mnie zaskoczyło.

Kawo na allegro ktos wystawił to łapnełam

[Lilia ❀]

Powstanie serial tv na podstawie książek Crossfire

Sylvia Day The Crossfire series is in development with Lionsgate for cable television adaptation. I don't have any say in casting, but I am an executive consultant and will be reviewing the scripts and providing feedback that will help the creative team stay true to the series as presented in the novels.

[Księżycowa Kawa]

Ciekawe, co przy nim sknocą. I czy wybór aktorów będzie budził tak duże emocje jak przy innej produkcji?

[fanka76]

Chetnie ogladnę ale zazlezy od aktorów .
No i fabuly co moga sknocic w sumie wszystko

[Księżycowa Kawa]

Nieraz udowodniali, że potrafią...



„Tylko mnie poproś” – w zasadzie miało być na chwilkę i na raty, szczególnie że słyszałam niezbyt pochlebne opinie, lecz wyszło zupełnie inaczej.
Wprawdzie w opisie zasugerowano, że Marcusem kieruje chęć zemsty, lecz osobiście uważam, że to jest wyjątkowo duże uproszczenie, ponieważ bynajmniej nie chodzi mu o to, aby mścić się z powodu urażonej dumy. Bardziej mu zależy na przywróceniu spokoju ducha, jaki go cechował, zanim poznał Elizabeth. Aczkolwiek to nie ukazuje się takie proste, gdyż szybko się przekonuje, że romans to mu za mało. Tak więc, Marcus od samego początku jest wyjątkowo zdeterminowany, aby zdobyć Elizabeth, zwłaszcza że ona zdecydowanie nie ułatwia mu zadania, wręcz przeciwnie, ciągle rzuca mu kłody pod nogi, a zatem musi naprawdę się natrudzić. Marcus się nie poddaje i ściga ją z prawdziwą pasją, pragnąc wierzyć, że gdzieś tam w końcu czeka go spokój. Jednocześnie przy tym jest bezczelny oraz arogancki, lecz i uroczy. Nawet bezwzględny. Podejrzewam, że bohaterka typu Elizabeth niewymownie by mnie denerwowała u innej autorki, lecz tutaj – u Day – wydawała mi się po prostu ludzka. Jakby nie było, jej zachowanie stało się katalizatorem fabuły i poniekąd wyznaczyła tempo, a także przebieg poszczególnych zdarzeń.
U Day cały ten konflikt pomiędzy bohaterami w zasadzie jest prosty, ale ma sens, przynajmniej w tym ujęciu, powiedziałabym, że jest nawet niezwykle interesujący. Po prostu to zostało tak opisane, że bohaterzy mają prawo do wątpliwości, inaczej mówiąc, nieporozumienie nie bierze się z powietrza, lecz wynika z obaw, które kryją się głęboko w nich samych. A późniejsza świadomość tego, co naprawdę się wydarzyło, nie sprawia, że od razu problem znika, lecz muszą nad tym porządnie popracować. Nie wiem, jak to inaczej określić, ale jest w tym pewna naturalność, że to wydaje się prawdziwe.
Zwykle nie przepadam za ślubami, ale tutaj to tak ładnie zostało opisane, że zrobiło na mnie wrażenie, chyba po raz pierwszy.
Obiło mi się o uszy, że jest tu za dużo seksów itp., jakoś na to nie zwróciłam uwagi, bardziej mnie interesowały zmagania Marcusa z samym sobą, a także oczywiście z Elizabeth. Przemawiał do mnie sposób, w jaki to zostało ukazane.
Cała akcja skupia się przede wszystkim na parze głównych bohaterów, reszta w mniejszym bądź większym stopniu się rozmywa, tworząc niezbyt wyraziste tło. Tylko od czasu do czasu trochę odsłaniając to i owo. Niemniej jednak całość wypada intrygująco oraz kompletnie. Umiejętnie to zostało wykonane. Tak nawiasem, coraz bardziej fascynuje mnie ten sposób ujęcia tematu.
Ciekawe, czy ktoś jeszcze podzieli moje zdanie na ten temat?

[Desdemona]

mnie niestety bohaterowie nie porwali...a intryga jakaś taka sobie ...kolejne czekają w kolejce...moze kiedyś...

[fanka76]

Kawo juz mnie zacheciłaś . zreszta lubie day ale czasu brak

[tydea]

Mi sie podobaly dwie nastepne czesci (z czwartá jestem na poczatku od zeszlego tyg -czasu ni ma )a pierwsza tak sobie jak dla mnie.Des zacznij zobaczysz przypadnie do gustu.
Kawko a planujesz nastepne czesci ,jestem ciekawa Twojej opini.

[Księżycowa Kawa]

Naturalnie, że tak, ale chwilowo powróciłam do zaległości.

mnie niestety bohaterowie nie porwali...a intryga jakaś taka sobie ...kolejne czekają w kolejce...moze kiedyś...

Wiem, wspominałaś, a co do intrygi, to jej tu prawie nie ma – jedynie w tle jest trochę naszkicowana, lecz przede wszystkim w tej historii liczą się Marcus i Elizabeth, reszta okazuje się nieważna w głównej mierze – mnie osobiście coraz bardziej fascynuje to zjawisko.

Kawo juz mnie zacheciłaś . zreszta lubie day ale czasu brak

Jestem ciekawa Twojej opinii w tej materii i jeśli chodzi o czas, mam podobnie.

Podejrzewam, że jestem w stanie przeczytać wszystko, co napisze Day – w każdym razie mam zamiar to przetestować

[fanka76]

Cco do day mam podobnie. Nawet maż.... Podobał mi sioe mimo ze tam to jak króliki

[tydea]

Fanko chodzi ci o Męża którego nie znałam?

[fanka76]

Tak tyd . troszkę skrociłam tytuł

[Księżycowa Kawa]

Tak, to również mi się podobało, szczególnie scena porwania była urocza, mimo ze fabularnie nie do końca, ale to jakoś mi tu nie przeszkadzało.
Chce mi się następnej części!

[fanka76]

Scena porwania była boska. Facet spanikował i dlatego to porwanie to taka fuszerka. Ale była świetna