przez Janka » 24 lipca 2014, o 12:43
Tak sobie pomyślałam, że jeśli Amber ma na erotykach bardzo dużo zarobić, to to jest pozytywne również dla osób, które nie zamierzają ich czytać. Silniejsze ekonomicznie wydawnictwo może zapewnić nam lepszą jakość wydawanych książek lub zwiększyć liczbę tytułów.
Do końca wprawdzie nie wierzę, że Amber kiedykolwiek zainwestuje w jakość, ale jeśli zainwestują tylko w ilość, to też źle nie będzie.
Jeszcze jest jeden pozytyw, mój całkiem prywatny, z którego byłam zadowolona już przy fali na paranormale: ja się naprawdę i szczerze cieszę, gdy wydawane są książki, które mnie nie interesują, bo moja lista książek do przeczytania starczy mi na dwa kolejne wcielenia (przy czym nie mam wcale pewności, czy mi dobrej karmy wystarczy, aby jeszcze raz być kimś, kto jest w stanie czytać) i wcale nie chcę, żeby mi się nadal w zastraszającym tempie powiększała.
Od kilku lat marzę, żeby nie wróciła moda na książki dla mnie i zawsze z obawą przyglądam się nowościom w niemieckich księgarniach. Na razie jest dobrze. Była moda na wampiry, erotyki, infantylne książki o kotkach i pieskach, powieści "kulinarne" np. o właścicielkach kawiarni, zawierające także przepisy, itd. W ostatnich miesiącach królują książki podróżnicze o wielkich uczuciach i z tajemnicą w tle, często dziejące się w przeszłości.
Z kryminałami ostatnio też jest dla mnie dobrze, bo szaleją teraz autorzy niemieccy i morderstwa regionalne, nie muszę więc się martwić, że nie pomieszczę nigdzie nowych książek.
A tak w ogóle, to dziwię się, że żadna nowa moda nie przyszła do Polski. U nas erotyki zadomowiły się na strasznie długo. To już się robi nudne.