Teraz jest 26 listopada 2024, o 19:32

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 9 lipca 2012, o 13:40
Ulubiona autorka/autor: J. Lindsey, SEP, J. Garwood, J. McNaught,Bishop

Post przez monia0303 » 22 sierpnia 2014, o 16:44

Janka napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Pozbawione par pobocznych było na pewno "Nikt mi się nie oprze".
A w tej było aż dwie. Jedna to taka bardziej przyjacielska, druga jej ojciec i jej agentka albo ktoś. Ale i tak ble i fuj.

Aaaa! To już wiem, co poplątałam ze sobą.
Ale tych par pobocznych nic a nic nie pamietam, bo już w ogóle praktycznie wcale nie pamiętam tej książki.
To chyba dobrze dla mnie.
Pamiętam, że był jakiś dom na plaży. To był chyba jego. A wcześniej w jakimś innym domu byli, chyba jej agenta.


Były dwie pary poboczne:
1. Jej ojciec i agentka
2. Były mąż i jego obecna żona
Więcej niż wczoraj, mniej niż jutro.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 sierpnia 2014, o 17:20

Jaki i czyj były mąż? Aaa,pewnie chodzi o tego niby Brada Pitta? Ale oni nie byli parą drugoplanową...Przynajmniej według mnie. Plątali się tam po prostu,ale chyba SEP nie opisuje nic z ich perspektywy...
Co do par to na pewno jej ojciec i jej była agentka. A druga para to ta dziewczyna co pracowała u Brama (zgarnął ją z ulicy) i taki gruby koleś. Ona początkowo pomaga mu schudnąć i ogólnie się przyjaźnią,a na końcu są razem...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 9 lipca 2012, o 13:40
Ulubiona autorka/autor: J. Lindsey, SEP, J. Garwood, J. McNaught,Bishop

Post przez monia0303 » 22 sierpnia 2014, o 19:57

Papaveryna napisał(a):Jaki i czyj były mąż? Aaa,pewnie chodzi o tego niby Brada Pitta? .


Z opisu książki:

Życie Georgie się rozpada... Sławny mąż - gwiazdor kina akcji - porzucił ją na oczach milionów. "

Mąż Georgie miał romans i odszedł od niej. Medią powiedział że odszedł bo ona nie chciała mieć dziecka (co w rzeczywistości było kłamstwem. Obecna żona tego Georgie mężą (nie pamiętam jej imienia) poroniła i Georgie myślała że ona jest winna bo jej zazdrościła tego dziecka itd. :-)
Ten były mąż był z kochanką za granicą na misji dobroczynnej i jak wrócili to zahaczyli o dom Georgie bo martwili się że Bram ją wykorzystuje. No i w tym momencie następuje przymusowa kwarantanna i wszyscy muszą przebywać w jednym domu :evillaugh:
Więc tego byłego męża Georgie i jego nowej żony jest dość sporo w książce.
Więcej niż wczoraj, mniej niż jutro.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 sierpnia 2014, o 20:04

Tak,ale jak u SEP są pary drugoplanowe to są rozdziały tak jakby z ich perspektywy,a tutaj chyba nie było tego. No i przeważnie coś tam się dzieje,mają jakiś kryzys w związku czy coś tam i muszą naprawić swoje relacje. Przynajmniej tak zazwyczaj jest,a oni sobie po prostu tam byli.Nic się w ich związku nie działo szczególnego :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 22 sierpnia 2014, o 22:41

Widocznie to była taka odmiana, aby nie trzymać się jednego schematu.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 sierpnia 2014, o 23:57

Nie wiem.Ja bym ich nie traktowała jako pary drugoplanowej...
O ojcu bohaterki i tej dziewczynie i chłopaku grubym były oddzielne rozdziały tak jak w innych książkach o innych parach drugoplanowych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 23 sierpnia 2014, o 13:08

Janka napisał(a):
Jednego w tej książce pani SEP nigdy nie wybaczę: że obrażała niewinne i istniejące w realu osoby. Uważam, że nie miała do tego prawa oraz że to było płytkie a nawet podłe.
Jak Chmielewska obrażała w książkach swoich znajomych, to natychmiast wszyscy krzyczeli, że jej powieści są fatalne, a stare były lepsze. Tutaj uważam dokładnie tak samo.
Jeśli powieść ma służyć do obgadywania i wyśmiewania kogoś żyjącego, to powinna trafić do innej kategorii literatury. Przestaje być romansem, a jest satyrą albo paszkwilem. "Z miłości" może być albo kiepskim romansem, albo kiepską satyrą. Połączenie dwóch właściwie wykluczających się gatunków literackich według mnie nie wyszło.


Chodzi o Aniston i Brangelinę? Przyznaję, że książkę czytałam dawno, więc pewne szczegóły mi umknęły. W jaki sposob ich obraziła? Przy pomocy wujka google przeprowadziłam śledztwo na temat ewentualnych reperkusji po wydaniu tej ksiązki. Brad i Angelina są znani z dystansu do siebie, wątpię jeśli nawet słyszeli o książce ( a w to wątpię, bo co by nie mówić o SEP, to jest to autorka znana raczej wyłącznie takim wyjątkowym koneserom jak my :wink: ) aby to jakoś specjalnie ich obeszło. Bardziej drażliwa Aniston mogła się wkurzyc, dla niej wytoczyć proces o zniesławienie to jak dla mnie podrapac sie po nosie. Wpisywałam w wyszukiwarkę kombinację ich nazwisk i tytułu książki, ale żadne awantury mi nie wyskoczyły. Pewnie jak zwykle nie umiem niczego znaleźć, może ty Janko wiesz coś więcej, chętnie się dowiem bo szczerze mówiąc nie znosze Aniston :roll:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 23 sierpnia 2014, o 16:31

Wygląda na to, że najnowsza książeczka SEP to będą moje (gotyckie podobno) klimaty. Premiera juz we wtorek, kiedy to wychodzi kilka innych świetnych tytułów, ale panią SEP trzeba będzie zaliczyć zaraz na początku września.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 sierpnia 2014, o 13:05

mad_line napisał(a):szczerze mówiąc nie znosze Aniston :roll:

ja też :]

SEP i gotyk? Hmm... To może być ciekawe ;) nie mogę się doczekać jak wydadzą. A raczej wydadzą bo SEP to kasa gwarantowana ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 sierpnia 2014, o 01:50

Papaveryna napisał(a):Nie wiem.Ja bym ich nie traktowała jako pary drugoplanowej...
O ojcu bohaterki i tej dziewczynie i chłopaku grubym były oddzielne rozdziały tak jak w innych książkach o innych parach drugoplanowych.

Tak samo uważam.
Para poboczna u SEP to taka, która ma swoje rozdziały i swoją perspektywę opowiadanej historii.
Księżycowa Kawa napisał(a):Widocznie to była taka odmiana, aby nie trzymać się jednego schematu.

Raczej nie. To po prostu postacie epizodyczne.
Bardzo dużo małżeństw plątało się np. w "Idealnej parze", a nikt zaraz nie mówi, że to były pary poboczne.
mad_line napisał(a): może ty Janko wiesz coś więcej, chętnie się dowiem bo szczerze mówiąc nie znosze Aniston :roll:

Zupełnie nic nie wiem na ten temat. Mogę jedynie strzelać, że Jolie i Pitt nie wiedzą o tym do dziś, a gdyby ktoś z ich PR-owców próbował zawracać im głowę takim głupstwem, to na pewno szybko straciłby pracę, bo nie za to się im płaci.
SEP była tam złośliwa dla większej grupy osób. Nie pamiętam już zbyt wiele, zapamiętałam tylko, że dwa razy napisała, że Britney Spears jest głupia. Strzelam, że ona również o tym do dziś nie wie, bo też zatrudnia sztab pracowników do przesiewania spraw, którymi należy się zająć, od takich bzdurek.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 28 sierpnia 2014, o 08:55

Co do Britney to SEP jej nie obraziła, tylko stwierdziła fakt. Każdy sąd przyznałby jej rację :wink: Ta złośliwość jest typowa dla poczucia humoru Amerykanów. SEP to jeszcze mały pikuś. Ostatnio aby osłuchać się z językiem oglądam masę programów z amerykańskiej tv i tam dopiero się dzieje :evillaugh: Swoją drogą obnoszenie się ze swoimi sympatiami i antypatiami to powszechna praktyka wśród wielu autorów. Czytam teraz Ward i tam już w pierwszym rozdziale dostało się Bieberowi i Miley Cyrus :lol: Europejskie poczucie humoru różni się od amerykańskiego i pewnie stąd czasami pojawiają się jakieś zgrzyty.
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 28 sierpnia 2014, o 09:40

Janka napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Nie wiem.Ja bym ich nie traktowała jako pary drugoplanowej...
O ojcu bohaterki i tej dziewczynie i chłopaku grubym były oddzielne rozdziały tak jak w innych książkach o innych parach drugoplanowych.

Tak samo uważam.
Para poboczna u SEP to taka, która ma swoje rozdziały i swoją perspektywę opowiadanej historii.
Księżycowa Kawa napisał(a):Widocznie to była taka odmiana, aby nie trzymać się jednego schematu.

Raczej nie. To po prostu postacie epizodyczne.
Bardzo dużo małżeństw plątało się np. w "Idealnej parze", a nikt zaraz nie mówi, że to były pary poboczne.

Zgadzam się w 100%.
Niby ten gruby chłopak i dziewczyna pomagająca mu schudnąć tylko się przyjaźnili,ale na końcu są razem,a w książce są rozdziały poświęcone tylko im więc myślę,że można ich traktować jako parę drugoplanową.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 28 sierpnia 2014, o 10:19

mad_line napisał(a):Co do Britney to SEP jej nie obraziła, tylko stwierdziła fakt. Każdy sąd przyznałby jej rację :wink: Ta złośliwość jest typowa dla poczucia humoru Amerykanów. SEP to jeszcze mały pikuś. Ostatnio aby osłuchać się z językiem oglądam masę programów z amerykańskiej tv i tam dopiero się dzieje :evillaugh: Swoją drogą obnoszenie się ze swoimi sympatiami i antypatiami to powszechna praktyka wśród wielu autorów. Czytam teraz Ward i tam już w pierwszym rozdziale dostało się Bieberowi i Miley Cyrus :lol: Europejskie poczucie humoru różni się od amerykańskiego i pewnie stąd czasami pojawiają się jakieś zgrzyty.


Nie pamiętam, co SEP napisała o Britney i w jakim momencie życia B. wówczas była, ale przy tej okazji polecam refleksje Craiga Fergusona, zainspirowane właśnie tarapatami Britney i jej krytyką: http://www.youtube.com/watch?v=7ZVWIELHQQY
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 28 sierpnia 2014, o 13:28

Mądre słowa, ale niestety nie każde wyjście z nałogu kończy się sukcesem. A propos amerykańskiego poczucia humoru, śmiech publiczności, tudzież z taśmy w niektórych momentach pasuje jak pięść do oka. Według mojego europejskiego rozeznania :wink: Kiedy wątpliłam w inteligencję Britney nie miałam na myśli jej życia prywatnego, które mnie nie interesuje. Chodziło mi o jej twórczość zawodową. Pani Spears jest dla mnie sztandarowym przykładem upadku współczesnej muzyki rozrywkowej. Gdyby zabrać cały team piszący jej teksty, muzykę, wymyślający choreografię, odpowiedzialny za promocję, następnie dać jej do ręki gitarę i poprosić żeby zagrała i zaśpiewała coś swojego to prawdopodobnie okazałoby się, że księżniczki popu jest naga :] Jest marionetką w rękach wielkich wytwórni - zero kreatywności, pomysłu na siebie i własną muzykę - smutne to...

A propos marionetek, czytał juz ktoś Heroes...? Opinie na GR są podzielone, spodziewałam się bardziej entuzjastycznej reakcji na początek :mysli:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 sierpnia 2014, o 13:53

czytam. jest dobrze.
pisałam o tym we Właśnie czytam.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 sierpnia 2014, o 13:15

Heroes are my weakness: reklamowane jako współczesna gotycka powieść. Przyznam, że najpierw nie wiedziałam za bardzo z czym to się je, ale SEP w słowie wstępu wymieniła autorki, które były dla niej wzorem. "Wichrowych wzgórz" czy "Rebeki" nie czytałam, ale oglądałam filmy, więc domyśliłam się o jaki klimat chodzi. I rzeczywiście został on zachowany.

Annie wraca na wyspę, by odnaleźć swoje dziedzictwo, o którym wspomniała jej matka tuż przed śmiercią. W spadku dostała domek, który dostała jej matka podczas rozwodu z milionerem, Elliotem Harpem. Jest jeden haczyk: wcześniej jej matka, teraz ona muszą mieszkać w nim bez przerwy przez dwa miesiące w roku, inaczej wróci on do majątku Harpów.
Na miejscu spotyka Theo Harpa, swojego byłego przyrodniego brata i niedoszłego zabójcę. Od jej przyjazdu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, nawet ktoś do niej strzela. Annie o wszystko podejrzewa Theo. Ten się nie broni ani nie zaprzecza. Wręcz mówi jej wprost, że chce się jej pozbyć z wyspy. A to nie takie proste, bo w zimie prom na wyspę kursuje co 6 tygodni.

W trakcie książki mamy retrospekcję z sprzed 18 lat, gdy Annie, Theo i jego bliźniczka spędzili na wyspie lato. Lato, podczas którego Annie i Theo albo spędzali razem czas na rozmowach o książkach, muzyce itp. W jednej chwili ją całował, w następnej podrzucał jej zdechłą rybę do łóżka, popychał, by o mało się nie utopiła, czy topił małe szczeniaczki.

Kim naprawdę jest Theo, dlaczego mała dziewczynka nie mówi i kto włamuje się do domku Annie i strzela do niej... dowiecie się same ;)

Książka trzyma w napięciu, trochę straszy, zwłaszcza poruszanie się po starym domostwie
Spoiler:
. Zamknięta wyspa, domek oddalony od miasteczka, a w pobliżu tylko wielkie domostwo z psychopatą w środku oraz jego gospodynią z 4-letnią dziewczynką, niemową. I ta zima... Bohaterka przez nią o mało nie ginie w pierwszym rozdziale.

Inna SEP, ale nie gorsza.
Aniołkowi powinna spodobać się bohaterka: pyskata, nie strachliwa, wieczna optymistka z rozumem (nie blondynka).
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 1145
Dołączył(a): 9 lipca 2012, o 13:40
Ulubiona autorka/autor: J. Lindsey, SEP, J. Garwood, J. McNaught,Bishop

Post przez monia0303 » 29 sierpnia 2014, o 15:10

Lilio dzięki ci składam :padam: :padam: :padam:
Nareszcie coś więcej o nowej SEP. Mam nadzieję tylko iż skoro nie ma tam sportowców i hollywood to mimo wszystko będzie ok. "Na przekór wszystkim" nie ma ani sportowców ani hollywood i książka jest totalną porażką. Mam nadzieję że SEP umie pisać również w innych klimatach. Świat komputerów jej nie wyszedł totalnie.
Więcej niż wczoraj, mniej niż jutro.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 sierpnia 2014, o 15:15

uuuu to tak nietypowo jak na SEP. Już się nie mogę doczekać kiedy poczytam.
SEP napisała coś co może się zbliżyć do kryminału :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 sierpnia 2014, o 15:19

żebyś wiedziała Sol ;)
Spoiler:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 sierpnia 2014, o 17:53

monia0303 napisał(a):"Na przekór wszystkim" nie ma ani sportowców ani hollywood i książka jest totalną porażką. Mam nadzieję że SEP umie pisać również w innych klimatach. Świat komputerów jej nie wyszedł totalnie.

Z mojego punktu widzenia to nie było aż takie złe.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 sierpnia 2014, o 20:10

ach ach ach...
To jest niesprawiedliwe że na naszą polską trzeba tyle czekać :wryyy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 sierpnia 2014, o 22:59

I pomyśleć, że mnie to nie rusza, ewentualnie mogę doczytać brakujące…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 30 sierpnia 2014, o 20:06

Księżycowa Kawa napisał(a):
monia0303 napisał(a):"Na przekór wszystkim" nie ma ani sportowców ani hollywood i książka jest totalną porażką. Mam nadzieję że SEP umie pisać również w innych klimatach. Świat komputerów jej nie wyszedł totalnie.

Z mojego punktu widzenia to nie było aż takie złe.


...jeszcze tego nie czytałam....czyli to o komputerach.... hmmm
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 sierpnia 2014, o 22:32

Dolina Krzemowa, choć najpierw były te garażowe firmy itp. – początki tego wszystkiego we tle, przynajmniej tyle pamiętam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 31 sierpnia 2014, o 10:03

czyli coś innego w wykonaniu SEP...ale chyba o sportowcach nic nie przebije...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość