Patricia Briggs

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 21:26

lepsza?
Dużo się dzieje?

rety, w 4 Mac dzieje się mega dużo a idzie mi jak krew z nosa. Nie ten czas.
Wygońcie mnie stąd, przynoszę wstyd :wstyd:

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 21:32

Jest bardziej romansowo, a to chyba Ci chodzi, to pisałam trochę więcej: viewtopic.php?p=791163#p791163

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 21:44

HEA w pierwszym tomie tak? hmmm

sama nie wiem czy ciągnąć i psuć sobie Mac (która jest ekstra tylko ja nie jestem) czy próbować coś innego.

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 21:57

Tak, HEA zdecydowane, w drugim już się docierają jako para i podoba mi się, jak to zostało przedstawione.

Może poszukaj sobie coś lekkiego na razie, sporo inne Ci nie idzie.

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 22:07

ale wiesz ambicje to ja mam

tylko jakoś nie wychodzi mi spełnianie.

A druga jest nadal o nich tak? Czy są jako drugoplanowi?

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 22:10

Jako główni i mają pewne zadanie do wykonania.

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 22:22

o to ciekawe.
Zainteresowałaś mnie

ale i tak na razie daję spokój. Nie popsuję sobie książki przez niechcieja.

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 22:25

Trójkę sobie na razie odłożyłam, ale chyba nie na długo.

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 22:34

Ale Cię wzięło

a Mercy łukiem

czytasz in inglisz?

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 22:40

Na razie trafiło mi się po polsku, widziałam jeszcze jakieś opowiadania, ale nie mam ułożonej właściwej kolejności. Tak, ta seria mi się podoba – tutaj świat tak fajnie został przedstawiony bez całej tej otoczki wyjaśniającej. No i Charles od początku wie, czego chce. Albo może teraz wezmę Mercy, aby sprawdzić, jak będzie dalej. Mam własną, bo gdyby była z biblioteki, pewnie dotąd już bym przeczytała.

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 22:46

to ja mam gorzej z książkami z biblioteki bo najczęściej oddaję nieczytane

o to fajnie, bo w Mercy właśnie pamiętam że Adam tak krążył i się bał. Jak nie wilk... Czyli Charles ma nabiał? Ekstra

coraz bardziej mnie kusisz tą serią

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 22:51

Charles zdecydowanie tak - wiedział czego, chce i do tego dążył. Adam pod tym względem także nie do końca do mnie trafiał.
Tak swoją drogą zastanawiam się, czy brat Charlesa będzie miał własną serię.

Oddaję je przeczytane – po to je wypożyczam.

przez **•Sol•** » 9 sierpnia 2014, o 22:54

nie wiadomo

Briggs przecież nie zaczęła jakoś dawno. Chyba :niepewny:

więc u niej jeszcze dużo się może zdarzyć.

Zdecydowany chłop do mnie przemawia

no w teorii tak, ale ja jakoś o nich zapominam. Nie umiem czytać książek z biblio, nad czym ubolewam.

przez **Księżycowa Kawa** » 9 sierpnia 2014, o 22:57

Jakby nie było, to ciekawa postać.
A ja nuczę się dopiero czytać własne.

przez **szuwarek** » 10 sierpnia 2014, o 08:46

No właśnie, zaczynam 5 Mercedes i najbardziej to mnie Adam wkurza: nic konkretnego Mercy nie mówi, nie żądam kwiatów i płomiennych wyznań ale tyle czasu a on się czai jak jakiś młodziak... ona się wszystkiego dowaiduje pobocznymi drogami, on ani jej nie mówił wczesniej co czuje tylko co: ona ma się domyslić? o tym partnerstwie, o tym, że on czeka itd inni mówią. A on za cierpiętnika robi czy co? Nawet te randki takie jak nastolatkowie... rany :bezradny:

To przez niego tak się HEA wlecze!

Charles był rewelacyjny, sama historia zaczynała się w sumie bardzo bardzo smutno. Anna z całą pewnością zasługiwała na Charlesa...
i nigdy nie zrozumiem wyboru partnerki Brana - niby, że wybrał ją bo wiedział, że w niej się nie zakocha... pokopane :mysli:

przez **gosiurka** » 10 sierpnia 2014, o 09:01

Szuwarku ja tego też nie do końca rozumiem :czeka:

choć jest powiedziane, że ona taka wredna bo cały czas kocha matkę Charlesa :yeahrite:

i trochę mnie zdżaźniło jak wyszło z partnerką Sama

przez **szuwarek** » 10 sierpnia 2014, o 09:51

to jeszcze nie doszłam do tego - dopiero zaczynam 5 Mercy... pamiętam ją z Alfy i Omegi.

przez **•Sol•** » 10 sierpnia 2014, o 10:13

to te serie powiązane są tak?

przez **gosiurka** » 10 sierpnia 2014, o 10:33

Czasem wspominają o jakiś wydarzeniach typy Sam musiał jechać do ojca bo coś się działo, tak chyba było w 3 części i to było w pierwszej serii Alfa i Omega pomagał w walce z czarownicą, ale tylko tego typu ,że "coś" się działo więcej szczegółów nie było.

przez **•Sol•** » 10 sierpnia 2014, o 10:44

czyli można osobno, a jak się czyta obie to są takie smaczki

coś jak u Christophera Moore'a że bohaterka jednej książki przychodzi do sklepu prowadzonego przez bohatera innej książki

przez **szuwarek** » 10 sierpnia 2014, o 10:50

może ciut więcej ale apokojnie można osobno...

przez **Księżycowa Kawa** » 10 sierpnia 2014, o 12:07

szuwarek napisał(a):i nigdy nie zrozumiem wyboru partnerki Brana - niby, że wybrał ją bo wiedział, że w niej się nie zakocha... pokopane

Też nie do końca to załapałam, ale chyba chodziło o to, że wilk musi kogoś mieć, bo wtedy jest mniejsza szansa, że mu szajba odbije, przynajmniej tak się domyślam.

Obie serie idą jakby równolegle i nachodzą na siebie, czyli można dowolnie.

przez **szuwarek** » 10 sierpnia 2014, o 20:43

skończyłam 5 Mercy - rany, dziewczyna potrafi przyciągać kłopoty. Z drugiej strony źle mi się czytało, bo autorka strasznie mieszała w tych sprawach sforowych: nie wiem o jakie szczegóły teraz mi chodzi ale miałam kilka razy wrażenie braku konsekwencji czy też braku jakiejś logiki w tych sprawach wiązaniowo-zależnościowych ...

samo wprowadzenie Ariany - no rany jakie na siłę.

Spoiler:

Poza tym mam żal do autorki za kilka straconych postaci. wprowadzała różne grożące Mercy osoby- najczęściej nieludzi i nic... fajny opis, fajna sytuacja i cisza... a szkoda. bo motyw

Spoiler:

Co prawda z opisów w 7 wróci była adama co na pewno mnie wkurzy i zazgrzytam zebami - z drugiej strony w każdej serii wraca jakaś była :mysli:

przez **Księżycowa Kawa** » 11 sierpnia 2014, o 00:20

Czyli mogę się nie śpieszyć :wink:

przez **szuwarek** » 11 sierpnia 2014, o 07:24

nooo zależy... mnie się do 5 spieszyło - pełna nadziei po blurbach... chociaż dla samej historii Mercy i jej bliskich mam wrażenie, że 5 niewiele wniosła (oczywiście poza Samuelem).

muszę przyznać, że lubię serie, ale w każdym wypadku kiedyś autor powinien skończyć. Tutaj autorka rozciąga nam wątek obyczajowy i romansowy, jednak kiedyś pomysły się kończą i robi się wtórnie. Nie uważam, że tutaj juz powinien być koniec ale obawiam się, że niedługo ten moment nastąpi.

Patricia Briggs

Kto przegląda forum