Władza i pieniądze nie chronią przed przeznaczeniem... ani przed morderstwem.
Niezrozumiała nawet dla Laury fascynacja lustrami sprawia, że nagle losy tej młodej malarki zostają splątane z losami rodziny Kilbourne'ów. Małe, niepozorne zwierciadełko zakupione na aukcji staje się obiektem nagłego zainteresowania Petera, jednego z członków tej rodziny. Gotów jest odkupić je od Laury bez względu na cenę. Kiedy następnego dnia w podrzędnym motelu policja odnajduje zwłoki tego znanego uwodziciela, Laura jest główną podejrzaną. Przekonana, że lusterko jest kluczem do wyjaśnienia morderstwa, postanawia udać się do rezydencji Kilbourne'ów. I nagle, nie wiedząc nawet jak i kiedy, staje się bezwolnym pionkiem w tajemniczej grze, prowadzonej przez najstarszą w rodzie Amelię i jej wnuka Daniela.Przyznam, że odkładalam czytanie bo jakośopis nie zachęcał. Wydawał się wtórny i nudnawy. Ku mojemu zaskoczeniu nie dostałam do ręki przesłodzonej historii wiecznych kochanków. Ani kryminału z lusterkiem w tle.
Otrzymałam za to ciekawą historię lekko sensacyjną (z morderstwem w tle), intrygami (pieniądze i władza) i bardzo, moim zdaniem udany, portret rodziny , w której nikt nie jest takim jakim się wydaje. Nasza bohaterka wkracza do tego domu pełna obaw i lęku, jednka nie umie sie oprzec magii domu i mieszkających w nim ludzi. Daniel ją pociąga, jest mroczny i władczy. Jednak Laura jest nim absolutnie zafascynowana. Poznajemy pozostałych członków rodziny : Amelię - smoczycę rodu, Alexa - prawnika, kuzyna Daniela niby lekoducha i hulakę, Josie -sekretarkę Amelii i wdowę po Jeremym, Katerinę, Madeline i Annę - każdy z nich odkryje nam swoje prawdziwe oblicze.
Powoli poznajemy sekrety tej rodziny, słabości każdego mieszkańca domu i ich uczucia. Tak jak powoli Laura ulega Danielowi i powolutku poznaje swoje uczucia.
Wątek kryminalny jak u Agathy - co chwila ktoś inny jest podejrzanym, co chwila wyskakuje nowy trop. Koniec zaskakujący (ale i z morałem
).
Bardzo miła, fajna i logiczna opowieść. Dobry i płynny język tylko ułatwiły czytanie.