Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:01

Ostrzegamy! Kiepskie książki!

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 28 września 2007, o 15:54

"duke of slut" ?? Ja nie pojemaju, bitte deutsch. :lol:

Czyli nie chodzi tu o to ze zle pisze tylko jest bardzo kontrowersyjna, ilu czytelnikow tyle roznych opisow Obrazek juz ja lubie :twisted:

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 28 września 2007, o 15:59

ja też ją lubię, po prostu pisze inaczj i jej książki zawsze są odmianą dla innych

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 września 2007, o 16:14

ja się odważę i możecie mnie ukamienować: czasem small pisze źle :twisted:

 

Post przez Gość » 28 września 2007, o 16:42

Ja tam nieznoszę wspomnienych wczesniej Cortland i Steel. Cortland przesładza, a Steel udziwnia. Chociaż niestety terzeba przyznać, że ta druga bardziej trzyma się realności.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 28 września 2007, o 16:56

czytałam Small, która mi się bardzo podobała np. Róza z Kolcami czy Księżna, ale więcej jej ksiązek mnie załamuje. Kobiety maja wielu partnerów, zostają wdowami, mało tam zyli długo i szceśliwie. Ciągle pojawia się schemat - w jednym tomie udaje się bohaterce rozpocząć szczęśliwy związek z Bohaterem, a w nastepnym bohater nie zyje i pojawia się nastepny...

Nie cierpie tego u niej...

Poza tym seks czasami jest niesmaczny - opisy gwałtów, bicia, poniżania... :x

generalnie nie jestem nią zachwycona.

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 września 2007, o 17:14

a propos duke of slut: lubicie bohaterów z olbrzymią listą podbojów (spotkałam sie z okresleniem facet-dziwka)? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 28 września 2007, o 17:24

J atam jeszcze nie wiem i nie mam wyrobionego zdania dlatego tez wiec zakupie sobie jej ksiazke pod tytulem zdradzona i powiem co o niej mysle ale do tego czasu jeszcze troche wody uplynie bo bedzie na mnie czekac w grudniu jak odwiedze rodzicow Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 28 września 2007, o 17:26

czytałam - moim zdaniem to jedna z lepszych książek Small

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 września 2007, o 13:54

to zalezy od ideologii Obrazek

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 września 2007, o 14:10

czyjej?

:lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 września 2007, o 18:04

tego lady killera :lol: bo dajmy na to że ktoś mu straszliwie złamał serce- na kawałki :lol: chrup chrup :lol:

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 września 2007, o 21:08

wszak nie ma jak cud dziewica co to słodyczą swą i charakteru tez wskrzesi wiarę i nadzieję w miłość totalną i wierną ach Obrazek



ech, lubię takie książki chlip chlip

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 września 2007, o 22:11

o ja też flim flim Obrazek ale miałyśmy tu pomstowac przypominam!!!

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 września 2007, o 22:38

w porzo.

to ja pomstuję na książki gdzie bohater jak nabroił to nie musi odpokutować należycie i zaraz mu wszystko puszczają w niepamięć Obrazek

zaraz wymyślę tytuły... moment...

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 29 września 2007, o 22:44

:roll: dokładnie

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 września 2007, o 22:50

aha. bo to zbyt realistyczna sytuacja.

dlatego jak jestem wk...a to czytam sobie niektóre pozycje HArlequin presents/światowe życie. podkreślam: niektóre. bo właśnie inne z tego cyklu mnie wk...ą.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 września 2007, o 23:04

a to przypomnij sobie chociaż opis sytuacji Obrazek

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 września 2007, o 23:31

nie znoszę:

on - cholernie dobrze sytuowany kobieciarz

ona - młode, płoche, zakochane po uszy

on - pożądanie w stanie czystym, ale jest tez w tym "coś jeszcze" czemu trzeba koniecznie zaprzeczyć, m.in.poprzez wyładowanie się na dziewczęciu. w kazdy sposób.

ona - oddaje mu sie (w przypływie pomroczności jasnej)

on - przy najblizszej okazji wierzy słowom brata/ojca/byłej narzeczonej/sekretarki/dozorcy domu/przypadkowemu przechodniowi, że cuddziewczę go zdradziło fizycznie/jest łowczynią totalną czyhającą na majątek

on - wywala na zbitą buzię Tę Podłą Zdzirę

ona - ha! umartwia się - rozpacz totalna przez czas od paru tygodni po lata

on- ugania sie dalej za płcią piękną. och, przeprasza - wszak biegają za nim.

oni - ponowne spotkanie

i dalej fragment, którego zwykle nie rozumiem - chyba ona uswiadamia sobie, że kocha go tak, że ponownie zostanie Jego Kobietą

on - pomiata nią na prawo i lewo

ona - płacze po dniach a nocami uprawiają namiętny seks

on - dowiaduje się, że to wszystko to kłamstwo było

ona - mówi, że i tak go kocha

i żyją. długo i szczęśliwie.

no do jasnych bąbelków.

dobrze, że wydali"drugą płeć" w twardej oprawie to mam czym walić o blat w przypływie frustracji.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 29 września 2007, o 23:41

to mi przypomnialo Diane Palmer i jej wieczny temat - ona biedna, nierozgarnieta, naiwna dziewica; on- pan i wladca, ktory wystarczy ze palcem kiwnie kobiety leza mu u stop, a ja poniewiera, bo ma traume... fuj fuj fuj fuj i jeszcze raz fuj...

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 września 2007, o 23:48

to może być max pół książki.

ale reszta to ma być: bohaterka dojrzewa i facet płaci. oj, ale jak Obrazek

nie to, że pochwalam tortury, ale...

jak ja lubię wyszczekane, inteligentne, ale i mądre kobiety Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Hebe » 30 września 2007, o 00:50

hahahhahaha widzę, że nie przepadasz za Palmerką ale i bardzo (ale to bardzo) schematyczna jest Jordan ona zakochała się w nim jako nastolatka, on kochał ja skrycie, ale nie mógł przecież obarczać ją swoja miłością on był już dorosłym facetem, więc zrobił wszystko (świadomie lub nie), aby go znienawidziła. Wraca po latach w nadziei, że jednak coś z tego będzie, ona chce sie zemścić w końcu jednak uświadamia sobie, że go nadal beznadziejnie kocha i rodzi się pytanie: A on?. I jak już jest bardzo zdesperowana zrobić ten ostateczny krok (hasta la vista) okazuje się, że on kocha, kochał i będzie kochał i tak 2/3 jej książek (albo w podobnym stylu). Nie oznacza to, że jej nie czytam. zdarza się jej popełnić jakiś ciekawy romans Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 30 września 2007, o 01:12

taaak... jordan chyba tez to potrafi... co prawda wpadlo mi w rece kilka ciekawszych ksiazek, ale z dziwicami chyba tez ma problem... za duzo ich moim zdaniem.. nie zebym miala cos przeciwko, ale kurde ile mozna pisac o tym samym??!! przeciez jak to czytam, to cholery dostaje, gdy znow natrafiam na glupia ges bez pamieci zakochana w jakim durnym macho...

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28680
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 września 2007, o 01:20

opinia psychologa czasami byłaby ciekawa, np.jaki kompleks/jakie zafiksowanie/ i czy pisanie to rodzaj rozładowania i terapii :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1672
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Hebe » 30 września 2007, o 01:22

ja takich gęsi tez nie lubię, wolę temperamentne kobietki bo sama mam niezgorszy charakterek i wole utożsamiać się z diablicą niż z ciapowatą męczennicą

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 30 września 2007, o 01:26

Hebe - zgadzam sie w 100% ja tez czasem pazurki lubie pokazac, bo ilez mozna udawac, ze jest sie slaba kobietka, ktora potrzebuje pomocy faceta??



a co do pisania - mi gdy jestem wsciekla lepiej wychodza pewne sceny, wiec po czesci jest to terapia... ale nie wyobrazam sobie, zebym z ich doswiadczeniem miala pisac takie gnioty...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości