Lilia napisał(a):Vip, ona nie zamyka cyklu tylko robi przerwę. Kończy tylko wątek Hana.
To jeszcze gorzej, bo naprawdę uważam, że już wielki czas zakończyć tę serię. Autorka dobrze pisze, ma potencjał, ale jeśli chodzi o Love At Stake, to kończą jej się pomysły, a także i bohaterowie. Myślę, że nowa seria, nowy pomysł byłby bardziej ożywczy dla jej wyobraźni. Przyznam, że ostatnie tomy czytałam już tylko z rozpędu, może z wyjątkiem ostatniego o Howardzie, ale to bardziej z uwagi na sympatię dla głównego bohatera niż z ciekawości. Przez Doktora Kła w ogóle nie przebrnęłam (kompletnie nie mój typ bohatera), wampir z tatuażem mnie lekko znudził (pomysł reinkarnacji dużo lepiej rozwiązała Singh, moim zdaniem, historia Dmitriego naprawdę wciągała i czytało się ją z zapartym tchem, czego niestety nie mogę powiedzieć o Wampirze z tatuażem).
Sparks stworzyła bardzo fajny świat i nadal pozostaje moją ulubioną autorką wampiriady - oprócz niej czytałam wszystko wydane u nas Ivy, którą lubię, trochę Adrian, którą mniej lubię, zaczęłam Cole (pierwszy tom Immortals After Dark), ale mnie nie powaliła, nie przebrnęłam przez Feehan, wszystko Carriger (dlaczego nie wydali u nas ostatniego tomu???), którą uwielbiam, Dawidson - bez szału, Frost - też bez szału, czytałam jeszcze jakieś pojedyncze książki, ale nie pomnę autorek ani tytułów, w kolejce czekają Gleason i Ward.
Jednakże - moim zdaniem - Sparks potrzebuje teraz czegoś nowego, nowego pomysłu, nowego entourage'u, trochę świeżości i zmiany, bo ciągnięcie tej serii to jak serial, w którym każdy nowy sezon jest słabszy, bardziej od czapy od poprzedniego albo powiela pomysły z poprzednich. To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam