Też z Garwood miałam podobnie jak z Lindsey tylko w innym sensie
Generalnie chodzi o to,że najpierw się zachwyciłam,a potem rozczarowałam
Ale i tak w generalnym podsumowaniu Garwood jest u mnie w czołówce.Lubię jej trzy książki,a to i tak dużo jak dla mnie
A wszystkich jeszcze nie czytałam więc są widoki na to,że może być jeszcze lepiej
Przypadła mi do gustu strasznie
"Oblubienica",której tłumaczenie tak wkurza Aralka
A ja lubię i to chyba najbardziej.No świetna książka dla mnie
Tak samo
"Szkatułka" i
"Angielka" chociaż tutaj bohaterka początkowo nieco irytująca,ale po tym co spotkało ją ze strony męża jej zachowanie wydawało mi się całkiem logicznie i aż tak mi nie przeszkadzała.
Rozczarowaniem totalnym dla mnie była
"Niewola".Wiem,że Wy lubicie,ale jak dla mnie niemiłosiernie nudna...Z początku fajna,ale potem tylko się mordowałam.No i ta bohaterka mnie wkurzała.Momentami zachowywała się jak opóźniona w rozwoju
To znaczy większość bohaterek Garwood tak się zachowuje,ale tutaj wyjątkowo mi się to rzucało w oczy i drażniło mnie.Możecie się oburzać,ale trudno - jak zawsze mówię co myślę
"Podarunek" niby zabawny,ale bohaterka jeszcze gorsza niż w wyżej wymienionej.Ja rozumiem,że można być gapą,bo sama taka jestem,ale Sara sprawiała dodatkowo wrażenie dość mocno przygłupiej
"Pożądanie" miało potencjał,ale w pewnym momencie się zesrało.Oczywiście musiał wystąpić mój "ulubiony" motyw,gdzie po ślubie bohater zaczyna zachowywać się jak kompletny ciul.
"Nimfa" w zasadzie byłaby ok,gdyby była o połowę krótsza.W sumie nie była taka zła tylko ciągnęło się to wszystko przez pół książki zanim zaczęło się cokolwiek dziać sensownego.Gdyby to skrócić,wyciąć całe przynudzanie i dać ciut więcej humoru jak najbardziej trafiałaby w mój gust
"Rewanż" czytałam dawno po
"Oblubienicy",bo to druga część...Pamiętam tylko,że był słaby i nie podobał mi się.
"Nagroda" i
"Lwica" mogły być aczkolwiek nie powaliły mnie.Jednak jestem bardziej na tak niż na nie
W ogóle to ten cykl
"Szmaragd" gdzie czytałam dwie części i to nie po kolei wydaje mi się słaby i taki całkowicie od czapy