Nasze zdrowie

przez **gmosia** » 9 stycznia 2009, o 00:13

witam:)

mam problem.

leciałam wczoraj samolotem i mi się uszy zatkały... no i do tej pory się nie odetkały...

poszukałam w sieci i dużo jest na temat, co robić, żeby się nie zatykały itp. niestety mało jak je odetkać Obrazek

podobno skuteczne są:

*skakanie na jednej nodze(przez chwilkę próbowałam, ale się zmęczyłam:)

*zatkanie nosa prawie całkowicie i "wypuszczanie powietrz uszmi"(parę osób odrdza, bo podobno można sobie coś uszkodzić)

znacie jakiś skuteczny i bezpieczny sposób?

dodam, że jestem przeziębiona, a jak się dowiedziałam po fakcie, często się uszka zatykają, jak ma się katar i leci samolotem...

głucha (prawie jak pień) gosia

przez **Kat** » 9 stycznia 2009, o 02:30

ziewaj - ale to w trakcie, jak sie zatykaja... wiem, bo ja tak mialam, jak jechalam przez tunele...

przez **Kawka** » 9 stycznia 2009, o 03:06

Mnie pomaga żucie gumy. Przełyka się wtedy ślinę i to pomaga. Przynajmniej mnie.

przez **gmosia** » 9 stycznia 2009, o 03:25

najadłam, czy też raczej nazułam się już żelków i gum... i nic;( w trakcie lotu też żułam.... jak się zatkało, tak zostało....

mam tylko taką cichą nadzieję, że po jaimś czasie się odetka. a najlepiej samoistnie, bo sąsiedzi mnie wyklną za skakanie im po suficie;P

przez **Kawka** » 9 stycznia 2009, o 03:33

To może po prostu do laryngologa idź - niech Ci przeczyści uszy. Nie jest to miłe, ale 100% skuteczne.

przez **gmosia** » 9 stycznia 2009, o 03:54

jutro się chyba wybiorę... tylko że ja się tutaj nie zapisałam do rzadnego lekarza(w UK) i podobno mogą być problemy... no i późno kończę pracę... no i nie lubię lekarzy... ale to już chyba nie w tym dziale, co? Obrazek

dziękuję

przez **Kat** » 9 stycznia 2009, o 13:48

wydaje mi sie, ze jak powiesz w czym probelm, to nie beda robic klopotow. w koncu taki ogluszenie, jeak za dlugo trwa moze byc niebezpieczne (tak mi sie wydaje, ale jja sie nie znam do konca), dlatego lepiej jest sprawdzic.

przez **gmosia** » 9 stycznia 2009, o 23:35

pani w recepcji mi uprzejmie powiedziała, że muszę najpierw się zapisać do lekarza. a aby to zrobić, muszę odwiedzić jakiś tam urząd i oni mają cośtam mi wystawić... dopiero wtedy mogę się zgłosić ponownie i umówić na wizytę... zresztą i tak nie mieli żadnego wcześniejszego terminu niż poniedziałek.

w każdym razie żyję Obrazek

powinno samo przejść... chyba;P

wydaje mi się, że już jest lepiej, ale pewna nie jestem, bo może sie zaczynam przyzwyczajać Obrazek

przez **Kawka** » 9 stycznia 2009, o 23:53

Nie znam się za dobrze i nie chcę Cię straszyć, ale mojej znajomej lot samolotem uszkodził słuch, więc na Twoim miejscu bym poszła jak najwcześniej się da do lekarza. Może to tylko jakaś infekcja ale lepiej na zimne dmuchać, niż się czegoś poważniejszego nabawić.

przez **Dorotka** » 10 stycznia 2009, o 01:47

Przede wszystkim nie należy się leczyć na własną rękę, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku.

przez **gmosia** » 10 stycznia 2009, o 12:41

pójdę, jak tylko mi się uda zarejestrować...

melduję, żę żyję Obrazek

uszka same mi się odetkały po 4 dniach. ale i tak odwiedziłam lekarza dla pewności:)

przez **Kat** » 17 stycznia 2009, o 18:32

woda z cytryna i miodem tez fajnie rozgrzewa Obrazek

przez **Dorotka** » 17 stycznia 2009, o 21:27

Jeśli infekcja gardła już się rozwinęła, to domowe sposoby raczej nie pomogą. Sprawdz w lusterku jak wyglądają twoje migdałki. Jeśli masz na nich "ropny nalot" to wskazana jest wizyta u lekarza, byc może bez antybiotyku się nie obędzie [bo to może być angina]. Bardzo cię boli? Możesz przełykać? Póki co płuczcz wodą z solą [łyżeczka soli lub dwie na szklankę wody] .

przez **Lena 872** » 18 stycznia 2009, o 01:41

woda i sól...blee straszne i boli jeszcze bardziej Obrazek

przez **Lilia ❀** » 27 stycznia 2009, o 17:36

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Herbatką ziołową pokonasz gorączkę </span>

Kiedy masz podwyższoną temperaturę, dreszcze i łamie cię w kościach, skorzystaj z dobrodziejstw natury. Zioła radzą sobie doskonale z takimi dolegliwościami.

Przeziębienie, grypa to infekcje wywoływane przez wirusy, z którymi twój organizm sam musi sobie poradzić. Możesz tylko złagodzić objawy tych chorób, ale niekoniecznie lekami syntetycznymi z apteki. Wypróbuj herbatki ziołowe. Nasze babki leczyły nimi wszystkich domowników. I to skutecznie!

LIPA

Właściwości lecznicze maja kwiaty. Zwiększając wydzielanie potu, obniżają gorączkę i usuwają z organizmu różne szkodliwe substancje. Maja także działanie przeciwzapalne, dzięki czemu łagodzą np. katar. Herbatka lipowa nie tylko działa przeciwgorączkowo. Pomaga także uspokoić nerwy i ułatwia zasypianie.

Uwaga: napar z lipy pity w zalecanych dawkach nie powoduje niepożądanych skutków, nawet podczas długotrwałej terapii.

■ Lipowa herbatka: Zalej pół łyżki ziół 3/4 szklanki wrzątku. Parz 15 minut pod przykryciem. Odstaw na 10 minut i przecedź. Jeśli chcesz, możesz osłodzić zioła łyżeczką miodu lub sokiem malinowym. Pij po pół szklanki 3 razy dziennie po jedzeniu.

BEZ CZARNY

Jego kwiaty obniżają gorączkę, bo działają napotnie. Ułatwiają także odkrztuszanie wydzieliny oskrzelowej, ponieważ zawierają śluzy, które ja rozrzedzają.

Uwaga: nie zanotowano skutków ubocznych picia naparu z kwiatów bzu czarnego, jeśli nie przekracza się zalecanych dawek.

■Odwar z kwiatów: Zalej łyżkę ziół szklanka zimnej wody i powoli doprowadź do wrzenia. Gotuj na małym ogniu 3 minuty. Odstaw na 15 minut, przecedź. Pij wieczorem po szklance odwaru z 1–2 łyżeczkami soku z malin.

MALINA

Zarówno napar z suszonych owoców, jak i sok pobudzają gruczoły potowe i w przypadku gorączki po 30–60 minutach wywołują silne poty. Związek chemiczny, który powoduje taka intensywna prace gruczołów potowych, pozostaje nieznany. Wiadomo natomiast, ze maliny są znakomitym środkiem przeciwgorączkowym tak przy infekcjach bakteryjnych, jak i wirusowych.

Uwaga: nie ma żadnych działań niepożądanych.

■ Aromatyczny napój

wie łyżki suszonych owoców malin zalej szklanką wrzącej wody. Parz pod przykryciem przez 15 minut. Odstaw na 10 minut i przecedź. Możesz dodać 1–2 łyżki syropu malinowego lub łyżkę rumu (to propozycja tylko dla dorosłych). Napar wypij wieczorem, przed położeniem się do łóżka.

WIĄZÓWKA BŁOTNA

Napar z jej kwiatów polecany jest przy grypie i przeziębieniu nie tylko dlatego, że ma działanie napotne. Wiązówka błotna zawiera pochodne kwasu salicylowego, którym zawdzięcza swoje dodatkowe właściwości. Hamuje rozwój stanu zapalnego i łagodzi bóle głowy, mięśni, stawów, które często towarzysza infekcjom górnych dróg oddechowych. Działa moczopędnie, co sprzyja usuwaniu z organizmu szkodliwych produktów przemiany materii.

Uwaga: nie wolno przekraczać zalecanych dawek naparu z wiązówki, żeby nie spowodować podrażnienia przewodu pokarmowego i zaparć.

■ Napar z wiązówki: Zalej 2 łyżki kwiatów 2 szklankami wrzącej wody i parz pod przykryciem 15 minut. Potem przecedź. Pij 3 razy dziennie miedzy posiłkami po pół szklanki. Każdorazowo dodaj 2–3 łyżki soku malinowego, aby zwiększyć działanie napotne naparu.

przez **mewa** » 27 stycznia 2009, o 17:55

dostałam przepis na domowy antybiotyk, na razie czekam aż się zrobi Obrazek

6 główek czosnku drobno pokroić w plasterki, sok z 6 cytryn, 500ml przegotowanej, zimnej wody...to wszystko odstawić na tydzień, potem odcedzić i już :0

ja robiłam z jednego czosnku, jednej cytryny i 80ml wody...

zobaczymy czy działa Obrazek

przez **Lena 872** » 27 stycznia 2009, o 19:57

czosnek i cytryna.... czy to da się przełknąć??

przez **Kawka** » 27 stycznia 2009, o 20:08

Pewnie równie smaczne, jak w/w syrop z cebuli. Obrzydlistwo Obrazek

Chyba się nie skuszę. Na szceście jak na razie uniknęłam choroby.

przez **mewa** » 27 stycznia 2009, o 21:03

powiem jak spróbuję-w pn Obrazek

a syrop z cebuli lubię- moje dzieci kłócą się która pierwsza ma dostać bo też lubią Obrazek

przez **Kawka** » 27 stycznia 2009, o 21:10

Naprawdę? Dla mnie ta cebula z cukrem to była zawsze największa kara. Katorga wręcz. Faktycznie pomaga, ale nienawidzę tego syropu.

przez **Lilia ❀** » 27 stycznia 2009, o 21:20

Nigdy nie piłam żadnych takich domowych specjałów...

przez **Lorelei** » 27 stycznia 2009, o 21:27

A ja piłam ten syrop cebulowy Obrazek

Dobre było (ostatnio zajadam się czosnkiem i nie choruję, więc dawno takiego specjału nie piłam Obrazek

)

przez **Kawka** » 27 stycznia 2009, o 21:59

Cebula - ok, Czosnek - ok, cukier - też ok, ale w życiu nie zaakceptuję połączenia cebuli i cukru. Na wymioty mi się zbiera. Ten cebulowy syropek jest wpradzie bardzo skuteczny, zwłaszcza na kaszel (nic lepiej nie leczy), ale zapach cebuli i słodki smak cukru - no po prostu to nie dla mnie. Zawsze przpijam ogromną ilością herbaty i lecę myć zęby, inaczej nie wytrzymam.

przez **Lena 872** » 28 stycznia 2009, o 01:13

rzeczywiście syrop z cebuli jest straszny, za słodki. Pamiętam że jak byłam młodsza mama robiła mi kanapeczki z cebulką na przeziębienie, i całkiem dobre były Obrazek

przez **moni** » 28 stycznia 2009, o 01:22

ja znam jeszcze inny syrop z czosnku na spirytusie - naprawdę działa Obrazek

Jak znajdę przepis, to wkleję. Wiem, że przygotowanie długo trwa...

Nasze zdrowie

Kto przegląda forum