Biblioteki

przez **Księżycowa Kawa** » 25 czerwca 2014, o 23:01

Chyba zamiast korzystać z biblioteki, w końcu będę musiała zacząć własne, zwłaszcza że czasu nie przybywa...

przez **Desdemona** » 26 czerwca 2014, o 16:37

to zdecydowanie dobry pomysł jest.... :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 29 czerwca 2014, o 22:28

Tak, że szczególnie ostatnio wiele mi przybyło :hyhy:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 3 lipca 2014, o 15:31

Ja mam ostatnio ten problem, że czytam własne, głównie ebooki, a z biblioteki są po terminie i kary muszę płacić :smarkam:

przez **Księżycowa Kawa** » 3 lipca 2014, o 23:03

W jednej pilnuję, aby właśnie nie płacić, w drugiej nie, bo tam nikt mi nie zwraca uwagi, a po drugie, wkurza mnie, że pewne osoby zbyt długo przytrzymują pewne tytuły, ewentualnie wypożyczam takie, które od dawna nie były wypożyczane i uważam, że w tej sytuacji nie muszę się śpieszyć.

przez **klarek** » 4 lipca 2014, o 11:04

ja ostatnio zrobiłam aferę. Czekam na ostatni tom Rudowłosej i czekam i czekam. Jest jedna w dzielnicy. Jak byłam w środę to Pani powiedziała, że nie możliwe, abym tyle czekała, a ktoś tyle przetrzymywał książkę. Na co ja jej powiedziałam, że wystarczy spojrzeć na moje konto i sprawdzić. Najpierw nie była w stanie na nie wejść. Potem uznała, że ktoś kto wypożyczył tę książkę ma czas do 29 sierpnia. Napomknęłam, że wypożycza się na 1 miesiąc więc ten termin nie jest możliwy. Na co pani powiedziała, że można trzymać i pół roku jak nikt nie zamawiał. Ja na to, że a i owszem zamawiałam. Kilka miesięcy temu :zalamka:

Ja chyba byłam utopistką, bo wyobraziłam sobie, że po coś te numery telefonów i adresy się beirze i skoro ktoś przekracza termin, to jakoś się go ściga, a nie przez trzy miesiące nawet palcem w bucie nie kiwnie

przez **LiaMort** » 4 lipca 2014, o 17:35

ja tam przytargam książki z biblioteki.. przeczytam je.. i zapominam o nich o.

a bibliotekę mam po drodze z pracy o. ;P tylko że tam pracuję moja koleżanka z gimnazjum.. i ostatnio mi przypomniała o książkach na fb..xD ale i tak przyniosłam po miesiącu.

przez **Księżycowa Kawa** » 4 lipca 2014, o 22:22

klarek napisał(a):Ja chyba byłam utopistką, bo wyobraziłam sobie, że po coś te numery telefonów i adresy się beirze i skoro ktoś przekracza termin, to jakoś się go ściga, a nie przez trzy miesiące nawet palcem w bucie nie kiwnie

Powinno tak być, a u mnie co najwyżej kary naliczają, poza tym palcem nie kiwną :roll:

przez **Desdemona** » 5 lipca 2014, o 13:39

klarek napisał(a):ja ostatnio zrobiłam aferę. Czekam na ostatni tom Rudowłosej i czekam i czekam. Jest jedna w dzielnicy. Jak byłam w środę to Pani powiedziała, że nie możliwe, abym tyle czekała, a ktoś tyle przetrzymywał książkę. Na co ja jej powiedziałam, że wystarczy spojrzeć na moje konto i sprawdzić. Najpierw nie była w stanie na nie wejść. Potem uznała, że ktoś kto wypożyczył tę książkę ma czas do 29 sierpnia. Napomknęłam, że wypożycza się na 1 miesiąc więc ten termin nie jest możliwy. Na co pani powiedziała, że można trzymać i pół roku jak nikt nie zamawiał. Ja na to, że a i owszem zamawiałam. Kilka miesięcy temu
Ja chyba byłam utopistką, bo wyobraziłam sobie, że po coś te numery telefonów i adresy się beirze i skoro ktoś przekracza termin, to jakoś się go ściga, a nie przez trzy miesiące nawet palcem w bucie nie kiwnie

u mnie niestety tez jest tak samo....czasami już wolę kupić ksiażkę...bo się nie odczekam.... :bezradny:

przez **Księżycowa Kawa** » 5 lipca 2014, o 17:25

To chyba wszędzie tak bywa z niektórymi tytułami.

przez **Hobbitka** » 13 sierpnia 2014, o 07:19

Właśnie mi uświadomiłyście, że istnieje taka instytucja jak biblioteka :evillaugh:

przez ostatnie 1,5 roku albo kupuję albo ściągam confused1

a przecież naprawdę lubię klimacik małych filii, są takie małe i ciasne i schludne najczęściej i w 90% nie odwiedzane przez ludzi :bigeyes:

- w odróżnieniu od tych dużych, zmechanizowanych, głównych jednostek.

Byłam zapisana do dwóch Bibliotek w Sosnowcu, do głównej i do filii, kochałam tę filię, w prawdzie zbiory miała - wiadomo - skromniejsze i ulubionych autorów miałam wszystkie pozycje wyczytane już, ale lubiłam to, że była mała, ładnie pachniało książkami, Pani przybijała ostrożnie pieczątkę, sama wszystko podawała. Chcę takiej w Katowicach! :bigeyes:

Od dzisiaj szukam!

przez **Desdemona** » 13 sierpnia 2014, o 14:33

ja coraz częściej zaglądam do moich bibliotek....właśnie ten klimat wypożyczania jest świetny....czasami trafienia na jakąś perełkę.... :bigeyes:

przez **Lucy** » 13 sierpnia 2014, o 15:58

Ja chyba od dwóch lat nie byłam :evillaugh:

tyle mam w domu do czytania ,że więcej nie potrzebuje .

przez **Janka** » 13 sierpnia 2014, o 16:23

Od roku jestem dumną posiadaczką karty wstępu do skarbów bibliotecznych.
Pożyczam dwie książki rocznie, czytam połowę jednej.

przez **Desdemona** » 13 sierpnia 2014, o 17:47

ja powróciłam po dłuższej przerwie ..czasami jakieś HR wypożyczę albo powieść historyczną....

przez **Księżycowa Kawa** » 13 sierpnia 2014, o 21:33

Mimo że mam dużo w domu nieprzeczytanych, nie wspominając o e-bookach, nadal zaglądam do biblioteki, ale już nieco rzadziej. Jutro znowu się wybieram, tylko ponownie nie ma tych, na których mi najbardziej zależy.

przez **Desdemona** » 14 sierpnia 2014, o 15:43

nawet dziś byłam i przytargałam kilka HR.... :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 15 sierpnia 2014, o 13:45

Ostatnio zwykle wybieram kilka, z jednej, z drugiej jeszcze nie. Coś interesującego?

przez **Desdemona** » 15 sierpnia 2014, o 14:02

przytargałam Desire i Orchidee....takie chwilówki, ale fajne się to czyta.... :smile:

przez **Księżycowa Kawa** » 15 sierpnia 2014, o 14:23

Niektóre z całą pewnością.

przez **Desdemona** » 15 sierpnia 2014, o 19:57

dokładnie...a czasami mam ochotę na coś w miarę szybkiego do poczytania....

przez **Księżycowa Kawa** » 15 sierpnia 2014, o 21:13

Jak dzisiaj, na przykład, a nie, bo przez przypadek trafił się mój własny. Zapomniałam, że mam odłożone.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 25 sierpnia 2014, o 14:01

klarek napisał(a):Ja chyba byłam utopistką, bo wyobraziłam sobie, że po coś te numery telefonów i adresy się beirze i skoro ktoś przekracza termin, to jakoś się go ściga, a nie przez trzy miesiące nawet palcem w bucie nie kiwnie

Może i ścigają, przynajmniej u mnie tak robią, ale niestety nie są w stanie wyłapać wszystkiego i czasem dopiero np. po pół roku ścigają.
Dziwne jednak, że rezerwowałaś i oni nie ruszyli palcem, powinni od razu wysłać ponaglenie czy to telefonicznie czy mailowo.

Ehh... Przyznaję, że i ja ostatnio chodzę mniej do swojej biblioteki. Trochę wstyd, bo mam raptem niecałe dwa kilometry. Jestem raz lub dwa razy w miesiącu :bezradny:

przez **Księżycowa Kawa** » 25 sierpnia 2014, o 16:39

Wprawdzie bywam mniej więcej regularnie, ale zwykle nie częściej niż raz w miesiącu, w drugiej czasem częściej, jeśli miewam załatwiony dojazd.

przez **klarek** » 29 sierpnia 2014, o 19:36

duzzza22 napisał(a):
klarek napisał(a):Ja chyba byłam utopistką, bo wyobraziłam sobie, że po coś te numery telefonów i adresy się beirze i skoro ktoś przekracza termin, to jakoś się go ściga, a nie przez trzy miesiące nawet palcem w bucie nie kiwnie

Może i ścigają, przynajmniej u mnie tak robią, ale niestety nie są w stanie wyłapać wszystkiego i czasem dopiero np. po pół roku ścigają.
Dziwne jednak, że rezerwowałaś i oni nie ruszyli palcem, powinni od razu wysłać ponaglenie czy to telefonicznie czy mailowo.

Duzzz, ja nie wymagam, aby oni ręcznie sprawdzali czy ktoś zalega, ale do obsługi tego mają program. Podejrzewam, że wystarczy kliknąć raz w miesiącu zablokowane książki i wydruk z danymi jest gotowy. Po coś ten program w sumie mają. Ja dwa dni przed terminem oddania dostaję powiadomienie o tym. Automatycznie generowane.

Biblioteki

Kto przegląda forum