ewa.p napisał(a):w dziciństwie mało fantastyki czytałam głównie Świa czarownic i jakieś pojedyncze tytuły dostepne w bibliotece,na Tolkiena spojrzeć nie mogłam,samo nazwisko mnie odstraszało.I w sumie długo tak było,nawet jak sie Andrews w biblio znalazła to też jej nie ruszałam,bo pożyczałam co innego.Dopiero jak Sol zaczęła namawiać w tym temacie to się za Ilonke wzięłam i przepadłam.Zresztą im dłużej jestem na forum tym więcej fantastyki czytam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość