dla mnie Curran to ideał, ale to już wszyscy wiedzą
Sun, wszystko czytaj, wszystko dobre tylko każde inaczej
Kate jeśli Ci się podoba tom 1 to potem jest coraz fajniej, lepsze intrygi, lepszy humor no i bohaterowie się robią coraz fajniejsi
taki Derek na ten przykład
albo wątek Andrei i Rafaela
boskie
A Na krawędzi jest bardziej magiczne ale też więcej tam romansu. Tam jest tak że jeden tom jedna para, oczywiście są pomiędzy sobą powiązani - Declan (tom 1) przyjaciel Williama (tom 2) potem Kaldar (tom 3) brat Cerise (tom 2 - partnerka Willa) i Richard (tom 4) brat Cerise i Kaldara
ale czy Na krawędzi jest straszniejsze i mroczniejsze... Klimat chyba tak, no i te stwory, ale przede wszystkim jest zupełnie inne. Inne od Kate i inne od wszystkiego
Andrews ma łeb do tworzenia światów i to łeb nie z tej ziemi