aur_ro napisał(a):szuwarek napisał(a):no to muszę zauważyć, że Zakochany łajdak tejże autorki jest zupełnie znośny.
ostatnio z Rogers czytałam "Słodycz zemsty" i tez był to romans cywilizowany
Desdemona napisał(a):Papaveryna napisał(a):Może romans traumatyczny?
Ale grunt,że bohater ciepło myślał o bohaterce jak puszczał się z innymi.To bardzo budujące
też tak pomyślałam sobie w pewnej chwili....
Viperina napisał(a):Skojarzyła mi się taka książka, którą czytałam wieki temu, ale nie pamiętam tytułu, akcja działa się w Anglii, w XVII wieku bodaj, on był lordem, ona biedną dziewczyną, została jego kochanką, potem była bardzo znaną kurtyzaną, on się ożenił z inną, potem była jakaś epidemia ospy czy innej dżumy i on ją pielęgnował. Też się nawzajem znęcali nad sobą przez całą powieść (on, bo nią pomiatał, ona, bo obsłużyła seksualnie połowę Londynu), a potem HEA pełną parą. Jakoś nie kupuję takich scenariuszy...
szuwarek napisał(a):czasem Twa wiedza mnie przeraża
szuwarek napisał(a):och jaki on hulaka (wampir, zwierzak)- och jaka ona powabna dziewica- chcę jej - och nie panie, nie!- ależ chcesz - nie chcę.. ooo chcę i kocham - ale ja łajdak nikogo nie kocham - (coś z sufitu:porwanie, kradzież, zdrada, nieślubne dzieci) - można dołożyć wredną kochankę (wersja blee on z kochanką dalej, ale ciepło myśli o bohaterce) - och kocham ją ale skrzywdziłem - wybaczysz - kocham wybaczam- HEA.
Papaveryna napisał(a):Kryptomop
Faktycznie trochę to bez sensu,bo jaki facet by się tak opierał bez powodu.Chyba tylko jakiś beznadziejny opieracz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość