Romans historyczny

przez **Desdemona** » 24 czerwca 2014, o 21:07

to raczej nawet nie przeglądam.....

przez **•Sol•** » 24 czerwca 2014, o 21:10

jako i ja

nie próbuję szukać w żaden sposób

z moim obecnym nastrojem jeszcze bym się z okna cisnęła, a 4 piętro to nie przelewki

przez **Desdemona** » 24 czerwca 2014, o 21:12

całkowicie odeszła mi ochota na ta książkę...i nawet zaniosłam ją na górne półki...albo komus sprezentuje.... :hahaha:

przez **•Sol•** » 24 czerwca 2014, o 21:19

to Ty ją masz? :shock:

przez **Desdemona** » 24 czerwca 2014, o 21:20

tak Sol..... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 24 czerwca 2014, o 21:21

dawno czy kupiłaś teraz pod wpływem dyskusji?

przez **Desdemona** » 24 czerwca 2014, o 21:23

dawno...w antykwariacie to upolowałam....za grosze fakt...ale myślałam że to coś konkretnie romansowego jest...a tu takie coś :shock:

przez **•Sol•** » 24 czerwca 2014, o 21:26

już widzę Twoją minę jakbyś zasiadła do książki z nadzieją na genialny romans

a tu klops :evillaugh:

oczywiście bez wiedzy z tego wątku

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2014, o 22:19

szuwarek napisał(a):no właśnie ! tego nie rozumiem... jakby same hołubiły takich facetów i chcą się tym podzielić... może usprawiedliwić swoja mopowatosć

Również tego nie potrafię zrozumieć.

A tego rodzaju powieści powinny znajdować się w innej kategorii niż romans.

przez **•Sol•** » 24 czerwca 2014, o 22:20

może dramat romansowy? Albo horror dramatyczny

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2014, o 22:24

Nie wiem, ale powinno to się rozdzielić, bo ja tego nie uznaję za romans, jak parę innych książek, choć uchodzą za romanse.

przez **Papaveryna** » 24 czerwca 2014, o 22:32

Może romans traumatyczny? :hyhy:

Ale grunt,że bohater ciepło myślał o bohaterce jak puszczał się z innymi.To bardzo budujące

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2014, o 22:35

Słowo: romans w ogóle mi nie pasuje, przynajmniej w mojej definicji.

przez **Papaveryna** » 24 czerwca 2014, o 22:38

Dokładnie.Zgadzam się w 100 % tylko sobie robię jaja,bo dla mnie to nie do ogarnięcia takie COŚ

A tytuł tej książki czy tam książek to "Słodka,dzika miłość"?Sorry,ale pogubiłam się już trochę :wink:

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2014, o 22:41

Chyba tak, ciekawie, czy w oryginale jest podobnie, czyli bez sensu - w każdym razie ten tytuł nie ma dla mnie żadnego sensu, powiedziałabym nawet, że zwodzi na manowce.

przez **Papaveryna** » 24 czerwca 2014, o 22:52

O to właśnie chodzi.Dlatego dopytuję

Co w tym wszystkim niby słodkiego?I miłości też tam nie widzę zbyt wiele...

Komuś chyba spadła na łeb cegłówka jak wymyślał ten tytuł

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2014, o 22:54

O poronionych tytułach można byłoby zapewne napisać całą encyklopedię.

przez **Fringilla** » 24 czerwca 2014, o 23:18

co zabwne, można by dokonać porównania ze Stormfire i zobaczyć, kto wygrywa... :hyhy:

przez **Księżycowa Kawa** » 24 czerwca 2014, o 23:26

To też mi nie wygląda na romans, sądząc po tym, co wcześniej napisano.

przez **szuwarek** » 25 czerwca 2014, o 08:51

chyba własnie jak napisałyście: tam nie widać miłości... jest pełno seksu, przemocy, braku szacunku i takiego zwierzęcego traktowania ( istnieje prawdopodobieństwo, że jest to bliższe prawdzie historycznej). Ale w takim razie to nie romans tylko ... :mysli:

obyczajówka z happy endem?

Fringilla -- ja bym chyba nie chciała porównywać tych dzieł... jedno , przejrzane (boszsz te 600 stron :mur:

) i mam dosyć.

przez **sunshine** » 25 czerwca 2014, o 08:55

Kurcze to już wiem jakiej ksiązki nie czytać a czyjego autorstwa jest ta Słodka, dzika miłość?

przez **szuwarek** » 25 czerwca 2014, o 08:58

Rosemary Rogers tytuł oryginalny Sweet savage love

przez **sunshine** » 25 czerwca 2014, o 09:00

Okej dzięki

raczej nie sięgne po tym co tu przeczytałam

przez **mad_line** » 25 czerwca 2014, o 09:04

Z tego co widać na BBN to nie jedyny wytwór wyobraźni tej pani. Jest tego więcej, bądźcie ostrożne dziewczyny :evillaugh:

Jakaś sadomasochistyczna część mojego umysłu ma ochotę sięgnąć po to dzieło. Oby mi przeszło

przez **Desdemona** » 25 czerwca 2014, o 09:19

Papaveryna napisał(a):Może romans traumatyczny?

Ale grunt,że bohater ciepło myślał o bohaterce jak puszczał się z innymi.To bardzo budujące

też tak pomyślałam sobie w pewnej chwili.... :paluszki:

Romans historyczny

Kto przegląda forum