Teraz jest 28 listopada 2024, o 00:15

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 kwietnia 2014, o 22:01

Też ostatnio zwróciłam uwagę, ale nic jeszcze nie miałam w ręku.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 kwietnia 2014, o 22:09

ewa.p napisał(a):czytałąm jej Przyjaciółki,podobało mi się.Autorka nie sili się na podrabianie jakichś innych pisarek,ma własny stl,dość lekki;dobrze się ja czyta


Bardziej się chyli na obyczajówkę ,czy romans?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7778
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 28 kwietnia 2014, o 22:12

Ja z wieloma nie nadążam, ale ostatnio dosyć sporo się namnożyło wśród polskich autorek i które są chwalone. Tej Pani jeszcze nie miałam przyjemności poznać, ale wszystko przed nami :shades:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 maja 2014, o 22:54

"Dziś jak kiedyś" Izabella Frączyk
Zapowiadało się całkiem przyjemnie i pogodnie, tyle że jako całość to nie jest tak dobre, jakby mogło być, co nieco rozczarowuje – powiedzmy.
Zaczyna się od tego, że Aleksandra tuż po rozwodzie straciła pracę, właściwiej zrezygnowała z starej na rzecz nowej, która niestety nie wypaliła, ponieważ policja aresztowała szefostwo z tej firmy. Potrzebując na gwałt nowej, przyjmuje pierwszą lepszą pracę – w wytwórni win, pomimo że to jest na prowincji. Na miejscu przeżywa całkiem niezły szok, gdy dowiaduje się, jakiego rodzaju wino tu się wytwarza (po pierwszej degustacji stwierdziła, że nigdy do niego dobrowolnie się nie zbliży), służbowe mieszkanie jest pozbawione praktycznie wszelkich wygód – brak w nim chociażby lodówki, obiecanego samochodu oraz telefonu nie widzi bardzo długo. Natomiast dzień w pracy zaczyna się od malibu z dodatkiem kawy, potem zazwyczaj bywa jakaś impreza z napojami wyskokowymi, czyli nie trzeba specjalnie się natrudzić. Niemniej jednak jakoś z tym sobie radzi, okazując pogodę ducha, bez robienia z siebie ofiary losu. W międzyczasie poznaje ludzi, przyzwyczaja się do otoczenia oraz nowych warunków. Niezły jest fragment, gdy prezes próbuje wyswatać Aleksandrę ze swoim przyjacielem w nadziei, że to przyhamuje jego obżarstwo. Z kolei ów przyjaciel liczy, że ona pomoże mu walczyć z alkoholizmem owego prezesa. I tak przez jedną trzecią powieści jest sympatycznie, ale następnie pojawiają się schodki (w jednej chwili wszyscy znają Olę i wiedzą nawet, jakiego koloru ma kosz na śmieci, następnie pojawia się pracownik, który jej nie rozpoznaje i w ogóle nie ma pojęcia, kim jest).
Autorka wprowadza również dwóch amantów, sugerując i w sumie dając nadzieję na wątek romantyczny, lecz co do czego przychodzi, niewiele pod tym względem się dzieje, tym bardziej, że Aleksandra zachowuje się raz dość dziwnie, jakby sama nie wiedziała, czego właściwie chce albo histerycznie, chociaż nie mam pojęcia, z czego to się brało (Frączyk pewnie też nie). A szkoda, ponieważ mogłoby być interesująco.
Z bohaterami również ostatnie Frączyk sobie nie poradziła, przynajmniej nie do końca. Chociażby taki Maks zapowiadał się sympatycznie, ale powrocie od chorej matki wyszło nie wiadomo co, jakby autorka podstawiła sobowtóra – naprawdę nie wiem, po co to było. Tak czy inaczej, brzydko potraktowała Maksa. Natomiast Aleksandra z czasem zachowuje się coraz mniej konsekwentnie – z jednej strony niby wcześniej brała w wyścigu szczurów i orientowała się w tym wszystkim, zaś z drugiej miewała tendencję do zachowywania się jak zielony szczypiorek i ze zdziwieniem odkrywała, że potrafiła być skuteczna w pracy. W niektórych przemyśleniach oraz w dialogach z przyjaciółkami sprawiała wrażenie dość infantylnej tymi swoimi okrzykami. Oprócz tego nie rozumiem, dlaczego po wygłoszeniu przez kogoś z pozoru zabawnej uwagi zaraz musiała się łapać za brzuch ze śmiechu, zginać się ze śmiechu itp. Dziwaczne.
Pojawia się nawet w tle wątek kryminalny, ale nie podoba mi się, jak został poprowadzony.
Najbardziej mnie irytowało, to jak autorka przedstawiła kwestie dotyczące życia w wielkim mieście kontra mała mieścina. Po prostu nie lubię takiej stronniczości, tym bardziej, że to było powierzchowne i nieprzemyślane.
Podsumowując, ostatecznie jest dość dobrze, ale zdecydowanie mogłoby być lepiej, gdyby autorka tak bardzo się nie śpieszyła. Ponadto wydaje mi się, że Izabella Frączyk ma w sobie potencjał, tylko musi popracować nad wiarygodnością bohaterów, gdyż to jej kompletnie się nie udało. Czy komuś polecać "Dziś jak kiedyś"? Choroba, nie wiem, ponieważ niektóre fragmenty są naprawdę niezłe, ale całość nie staje na wysokości zadania. Z drugiej strony na tle innych polskich pisarek Izabella Frączyk wypada nieźle, ale, póki co, się nie wyróżnia, aczkolwiek mogłaby.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 maja 2014, o 17:39

„Odrobina fałszerstwa” Marta Obuch – cały czas w tej historii coś mnie drażniło. Chyba ten styl bezpośrednio nawiązujący do Chmielewskiej, lecz nie mający jej lekkości, możliwe, że tylko ja to tak odbieram. Jakby autorka na siłę siliła się na humor. Sama fabuła jest niezła i wiąże się z fałszerstwami, ponieważ sporo rzeczy mogłoby wyjść na jaw znacznie wcześniej, ale oni tam stosowali skróty myślowe itp., przez co nie wiedzieli, że chodzi o to samo, a to samo w sobie było humorystyczne. Chociażby z takim podsłuchem byłoby im łatwiej. Niemniej jednak wątek z wychowywaniem męża był zabawny i dobrze rozpisany. Nie chciał kupić zmywarki, to żona ustaliła dyżury przy zmywaniu i nagle to nie był głupi pomysł i czym prędzej poleciał do sklepu po zmywarkę.
Ten fragment się udał autorce:
Czasem człowiek idzie do ubikacji, a los rzuca go całkiem gdzie indziej…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 czerwca 2014, o 11:48

''Fartowny pech'' Rudnickiej jest cudowny :smile:
Są trzej główni bohaterowie : Filip Nadziany - kompletny pechowy glina, Krystian Dziany - kolega Filipa ,prywatny detektyw i jego brat Gianni ( najemnik).
Gianni przyjeżdża do Polski ,żeby wykonać zlecenie od Padliny, mafijnego bossa. Trop prowadzi do małej wsi ,gdzie przeprowadził się Filip. Gianni zleca obserwacje swojemu bratu ,który przyjeżdża tam i udaje pisarza. Spotkanie dwóch kolegów i do tego pechowych sprawia ,że zaczynają się dziać dziwne rzeczy. W końcu na ratunek przychodzi Gianni i wydarzenia przyspieszają w zastraszającym tempie :evillaugh:

Szkoda ,że książka nie obszerniejsza ,losy tych trzech są po prostu komiczne. Mam nadzieję na kontynuacje ,bo ten najgroźniejszy zakochał się w małej pyskatej kobitce i postanowił skończyć z mokrą robotą i zająć się wywozem łajna u niej w gospodarstwie.
Kto nie czytał niech nadrabia szybko.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 19 czerwca 2014, o 11:58

ja to przytargałam od mojej mamci...podobno śmiechu co nie miara...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13121
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 czerwca 2014, o 12:01

Ja nie czytałam, choć mam "Fartownego pecha" od dnia premiery. Ale obiecuję to jak najszybciej nadrobić, skoro tak zachwalasz. Bardzo lubię Rudnicką i jej poczucie humoru, którego zabrakło mi w jej poprzedniej powieści "Natalii 5". "Natalii 5" mnie znudziła, więc jakoś nie mogłam się zabrać za "Fartownego pecha" - jak widać nie słusznie. Przeczytam, koniecznie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 12:04

wszystkie książki Rudnickiej takie komiczne?
Od czego najlepiej zacząć jak autorkę zna się tylko z nazwiska i pyska? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 19 czerwca 2014, o 12:06

właśnie....dobre pytanie....bo jak takie śmiechu warte to chętnie poczytam...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 12:09

Lucy, Dorotko, podzielcie się swoją wiedzą :prosi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 czerwca 2014, o 18:15

Sama znam tylko "Zacisze 13", które było niezłe, ale na kontynuację nie miałam ochoty.
Poza tym pozwolę sobie zauważyć: viewtopic.php?f=81&t=644

Jeśli chodzi o humor, to u Magdaleny Kordel był niezły, przynajmniej w "Uroczysku", reszty jeszcze nie zdążyłam sprawdzić.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 18:17

masz rację, już tam się zapytam ;)

ale humor do uśmiechania czy do rżenia u tej Kordel?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 czerwca 2014, o 18:23

Ja tam chwilami śmiałam się na całego, chciałam nawet wstawić fragment, ale będę musiała go ręcznie przepisać, jak tylko znajdę chwilkę.
W ogólnym zarysie fabuła przypomina "Dom nad rozlewiskiem" i ile tam wiało nudą, w "Uroczysku" jest zabawnie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 18:25

to biorę się za szukanie, może nawet gdzieś w przepaści mam ;)
i znów mój plan na czytanie jest zagrożony :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 czerwca 2014, o 18:29

Szczególnie taka mała Anielka będzie najlepsza :hahaha: albo ten fragment, gdy córka bohaterki przyprowadzi pewne zwierzątko :evillaugh:
Ciekawi mnie, czy inne równie z takie są.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 18:38

Kawo, miałaś z biblioteki czy masz swoją?
Bo jakoś nie mogę znaleźć...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 czerwca 2014, o 19:34

Z biblioteki, chciałam e-booka, aby zacytować, ale nie dało się, będę chyba ręcznie przepisywać...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 czerwca 2014, o 13:08

wiedzmaSol napisał(a):wszystkie książki Rudnickiej takie komiczne?
Od czego najlepiej zacząć jak autorkę zna się tylko z nazwiska i pyska? ;)


Gdybym znała tylko z nazwiska i z pyska ,wzięłabym się za dwie części : Natalii 5 i Drugi przekręt Natalii.
Normalnie zakochałam się w tych zwariowanych siostrach :bigeyes: Kupa śmiechu i ciekawe zagadki do rozwiązania.

Później warto sięgnąć po Zacisze i Zacisze 13. Powrót z mnóstwem komicznych sytuacji oraz dialogów.

Natomiast nie potrafię przypomnieć sobie o czym było Czy ten rudy kot to pies? i Martwe jezioro :mysli:
To był debiut i byłam zadowolona ( to pamiętam) ,ale nie powaliła mnie ta historia .

O "Fartowny pech" pisałam i po kilku dniach ,kiedy emocje opadły i brzuch przestał boleć od śmiechu ,polecam do zapoznania się z nią koniecznie.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 20 czerwca 2014, o 14:18

muszę sobie to upolować w takim razie.... :cheer:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2014, o 14:19

Lucy namawia ;)
mnie też kusi, a miałam nic nie kupować... :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 20 czerwca 2014, o 14:20

ale tu się można pośmiać...a czasami warto mieć coś takiego po łapka....na chandrę paskudną idealne do poczytywania....tak sobie wydumałam... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2014, o 14:24

spróbuję jakoś sobie zorganizować :P
te co Dorotka mówiła że nie śmieszne to nie, ale te zabawne chyba trzeba mieć ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 20 czerwca 2014, o 14:26

ja tą autorkę omijałam...a tu proszę...fajna sprawa....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2014, o 14:27

ja też omijałam. Kusiła mnie Lilith, ale Dziewczyny nie zaznaczyły jej jednak jako zabawnej i tak dumam.
Ale ogólnie chyba ja myliłam z jakąś inną, bo zakodowałam że coś jest nie tak a tu o.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości