Teraz jest 23 listopada 2024, o 07:06

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 19 czerwca 2014, o 10:27

jak do tej porą jedną...tą o Edwardzie i Annie...świetne to było.... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 10:28

bardzo ;)
dobra historia i ta bajka na początku rozdziałów, miód ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 19 czerwca 2014, o 10:31

:bigeyes: nioo...
ja miał z styczność Hoyt 2 razy i oba przypadły mi do gustu ....

Teraz z historyków czekam tylko na Quinnke po polsku z tych znanych nio i Wallflowersy Kleypas :rotfl:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 19 czerwca 2014, o 10:32

własnie...bardzo klimatyczne....i nie takie idealne...bohaterowie ze skazami.... :bigeyes: :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 10:36

Emily, Quinn to raczej nam nie wydadzą za wiele już. No chyba że Amber sumienie ruszy :ermm:

Des oboje bohaterowie co się raczej nieczęsto zdarza ;) na ogól to jedno pokaleczone jest a drugie leczy.
Słuchaj, Tobie mógłby się spodobać Czarny Anioł Sandemo. Znasz?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 19 czerwca 2014, o 10:38

kiedyś Sol poczytywałam Opowieści...ale wieki temu ...zapisałam już i poczytam sobie to... :bigeyes: lubię takie motywy
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 czerwca 2014, o 10:40

poczytaj koniecznie ;) krótkie to jest, niecałe 200 stron chyba ;) więc do kawki. A emocje, miłość i te ich przejścia... Super ;)
oczywiście wiele rzeczy jest przerysowanych jak to u Sandemo, ale za to ją przecież lubimy :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 19 czerwca 2014, o 10:43

poczytam zdecydowanie.... :smile:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 czerwca 2014, o 18:27

wiedzmaSol napisał(a):jak są teraz YA płaczliwe to potem będą o dorosłych takie dramatozy współczesne. Smęty znaczy.

Jeszcze na to się nie załapałam.

Desdemona napisał(a):oj Hoyt bym bardzoooooo chciała.... :bigeyes:

Również.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 19 czerwca 2014, o 21:00

wiedzmaSol napisał(a):ja też bardzo bym chciała ;)
Chase, Coughlin, Hoyt... I te wszystkie inne niepoznane wcale, oraz wydanie reszty tych już znanych...
Marzenia piękna rzecz :P


ja tez marze o tych autorkach....marzenia nieraz się spełniają :D

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 20 czerwca 2014, o 21:13

Przeczytałam te ksiązkę parę miesięcy temu. Ciekawiło mnie jaki jest ten czołowy, osławiony, tajemniczy bodice-ripper z lat 80 tych. I cóz mogę powiedziec? Już po pierwszych rozdziałach ksiązki czułam sie jakbym trafiła w oko cyklonu. Czułam się chora.

Obrazek

"Stormfire" Christine Monson zrobiło na mnie wrazenie. To jest mocna powiesc, choć nie doskonała - ma pewne rozwiązania fabularne, które mi bardzo przeszkadzały. Jednak patrząc na nią jako całość oceniam książkę, może was zaskoczę, dość wysoko. To co tam jest niezwykłe to własnie ten niesmowity ładunek skrajnych emocji.

Powiesc jest długa i wielowątkowa, ale mozna podzielic ją, b. oględnie, na 3 etapy, których akcja dzieje sie 1. na zamku Shelan 2. w więzieniu portowym w Liverpoolu 3. W Paryżu

Skrótowy opis dot. częsci pierwszej:
Młodziutka, 17 letnia hrabianka Catherine Enderly dopiero debiutuje w Towarzystwie. W czasie pierwszego sezonu ma już dwóch zalotników. Jest bunczuczna i ciekawa zycia. W drodze na pensję dla dziewcząt zostaje porwana. Myśli, że porwał ją jeden z jej adoratorów. Gorzko tego pozałuje - odgraza sie w myslach dziewczyna.
Za porwaniem stoi jednak lord na Shelan - Sean Culhane. Sean jest irlandzkim patriotą, z rodu dawnych irlandzkich królów. Szkoli bojowników. Gromadzi broń. Przewidując zmianę sytuacji międzynarodowej przygotowuje narodowe powstanie przeciw Anglikom, w sojuszu z wojskami Napoleona.
Jako 10 letni chłopiec Sean byl swiadkiem masakry w Kenlo, gdzie angielscy żołnierze wymordowali całą tamtejszą irlandzką społeczność, zgwłacili jego matkę, a potem rozpruli jej brzuch. Sean dowiedział sie potem, że masakrę zarządził ówczesny adiutant angielskiego wicekróla, obecny szanowany hrabia John Enderly - ojciec Catherine. Enderly chciał w ten sposób sprowokować bunt Irlandczyków a w konsekwencji, po jego stłumieniu, wzbogacić sie poprzez konfiskatę irlandzkich majątków.
Sean nienawidzi Anglików i pragnie zemsty na Enderlym. Stopniowo i metodycznie rujnuje go finansowo (udaremniając jego szemrane interesy-kontrabandę, w tym sprzedawanie broni Francuzom) oraz chce jego osobistego cierpienia i hańby. Dlatego m.in. uprowadza Catherine.
Spodziewa sie typowej angielskiej wypieszczonej trzpiotki, a widzi delikatną ale dumną i zadziorną czarnowłosą dziewczynę, która niezachwianie wierzy w prawość swego ojca. W przypływie zimnej furii Sean gwałci ją, a jej podarte ubranie pobrudzone krwią i spermą przesyła Enderly'emu.
Tak zaczyna sie gehenna Catheriny.
Spoiler:

Jak mówi bohater "Wojny i pokoju", Pierre : 'możecie mnie więzić, możecie mnie związać, ale nie możecie zniszczyć mojej niesmiertelnej duszy'. Oczywiście "Stormfire" to nie typ literatury wysokiej, ale te słowa niezle opisują postawę Catherine Enderly.
W Seanie dziewczyna od poczatku budzi sprzeczne uczucia. Z jednej strony nienawidzi jej - jako córkę oprawcy i Angielkę, traktuje jako narzędzie zemsty, z drugiej - jej duma i niezłomność budzi jego podziw. Coraz silniej jej pożąda i chce ją złamać. I coraz bardziej pragnie jej milości.

Fajny fragment rozmowy między tą dwojką (i próbka stylu Monson)

"My experience of brutality has come from you," she replied evenly, "never beauty, tenderness, or affection, because you don't permit them in yourself. So long as I have a teacher no wiser than Flynn's poor, slackwit boy who repeats his assigned tasks like an unthinking machine, then I'm condemned to remain what you say I am. A fool. How can I give you affection when you seek to wrench it from me and crush it as heedlessly as that dull-minded boy might a butterfly, tearing off its bright wings to keep in his pocket, then startled to soon find them colorless and dead?"
Culhane went pale. Catherine felt his despair as if she were part of his flesh, but, desperate to be free of him, she summoned all her resolve and struck the blow cleanly. "How can one who is nothing but a charred void of hatred, who parades in the mere shell of a man, presume to demand love? You, who can expect no more than bleak fulfillment of vengeance and the pity of those who watch you stumble like blind Oedipus to some solitary end!" Culhane's cheekbones stood out whitely as if they would split the taut skin that covered them. She ached to comfort him, but dared not. If he would not willingly release his hold, she must irrevocably sever it, whether the blow brought freedom, grinding years of imprisonment, even death. This battle between them could not continue. She feared his demand for her love above all.
"You loose no barbs, Diana," Culhane replied quietly with strange, lyrical self-mockery, "but killing lances, if I am a husk and mockery of a man, why do my sides now run red? If blind, why do my empty eyes see a fair illusion that leads me to hope? Like that slackwit, I gape at love and rend it with clumsy fingers, yet still hold its tatters close in idiot hope it may live again. Solitary death is no more welcome than solitary life, so yet I stand and refuise to fall on my sword. It's you, fair Diana, who must lower me and all my bleeding dreams to dust."
"No blow is needed," she answered softly. "You cannot stand forever."
"No, I cannot stand forever."
"I shall always hate you," she whispered, as gently as a kiss.



Pierwsza połowa dziejąca sie na zamku Shelan i okolicach, jest dość jednorodna. Trochę jest o polityce, dużo o sytuacji Irlandczyków. Panuje atmosfera surowosci, okrucienstwa i nienawisci ale róznież rodzącej sie wielkiej fascynacji, zazdrości i miłosci. Nie ma tu uczuć letnich. Ogień uczuć trawi bohaterów całkowicie.
W drugiej połowie akcja przenosi sie do Paryza. Przedtem pojawia sie kilka zbyt naiwnych rozwiazan fabularnych i przelaman akcji. Ta część, według mnie, jest już bardziej w stylu "historii pieknej Angeliki" - ale ma tez swoje mroczne lepsze fragmenty.
Finał i wyczekiwane rozwiazanie wszystkich zagadek odnajdujemy w ostatnim rozdziale. Najbardziej z niego ubawiło mnie zdanie : "It was all for nothing". O tak, Monson niezle nakreciła w drugiej częsci, żeby na koncu włożyć w usta swych bohaterów słowa - to wszystko było niepotrzebne. Brawa za szczerość. Moznaby skomentować w ten sposób usiłowania wielu romansowych autorek.


Kontrowersje dotyczace ksiązki są oczywiste. To nie jest słodki romans. A główny bohater - co gorsze, bohater pozytywny - przedstwiony jest w dużej części ksiązki jako człowiek bezwzględny, okrutny, brutalny. Po prostu obrzydliwy.
Zarzuty o tzw. 'syndrom sztokholmski' sa, m. zd., nietrafne. Nie jest tak ze Sean nie przechodzi przemiany. Nie jest tak, że Seana nie dotyka cierpienie. To nie jest zimna wyrachowana psychopatyczna postać.
Niektóre fragmenty pewnie wzbudzą sprzeciw. Jest to jednak powieść na tyle charakterystyczna poprzez niezwyczajną amplitudę emocji, że warto się z nią zapoznać. Z pewnością nie pozostawia obojętnym. I z pewnoscią sie jej nie zapomni, choćby się może chciało. No i mysle, ze z tej przyczyny warto odnotowac na naszym forum jej istenienie .

I na deser: Dwa razy w kontekscie wolnosciowej walki Irlandczyków wspominana jest Polska. O, np. w częsci paryskiej Catherine mówi Seanowi mniej wiecej tak: dziś na dworze Napoleona widziałam rosyjskiego ambasadora, kiedy przechodził obok mnie, dziecko w moim łonie zatanczylo poloneza. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 czerwca 2014, o 09:53

o rany...rzeczywiście książka emocjonująca w dużej skali..... :missdoubt:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 czerwca 2014, o 11:55

aż chciałoby się przeczytać...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 czerwca 2014, o 12:01

o tak....takie mega śfinie to dopiero jest poczytywanie....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 czerwca 2014, o 12:06

akurat ja śfiń nie lubię, ale to mnie zaintrygowało ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 czerwca 2014, o 12:10

mnie strasznie zaintrygowało..... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 czerwca 2014, o 12:11

tylko patrząc po okładce (czyli książka stara) to raczej u nas bez szans na wydanie :smutny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 czerwca 2014, o 12:13

wiadomo...my to sto lata nawet za takimi wydaniami.... :zalamka:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 czerwca 2014, o 12:21

ale wiesz jak było Da Capo to jakby trochę lepiej wyglądało wydawanie romansów historycznych, a teraz kto ma to robić? To raczej gatunek towarzyszący i wstyd się przyznawać że się wydaje :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 czerwca 2014, o 12:48

strasznie szkoda Da Capo....super seria....i fakt oni by wydawali romanse historyczne....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 czerwca 2014, o 12:51

ciekawe czemu upadli...
Potem za historyki chyba się wzięło wydawnictwo Lucky, ale też teraz ni śladu ni popiołu. Szkoda.
Ale chyba historyków nie czyta się tak szeroko jak innych typów. Ech...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 czerwca 2014, o 14:10

wrzucic do działu Recenzji. ku przestrodze ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 21 czerwca 2014, o 14:20

matko, dwa gwałty i znęcanie się... :zalamka:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 21 czerwca 2014, o 14:26

Taaaa,uciekałabym przed taką książką jak przed zarazą :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 21 czerwca 2014, o 15:28

e tam...jestem niezmiernie ciekawa tej śfini.... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości