duzzza22 napisał(a):Sorry, ale ja nie kupuję tego, ze ona go posłała ... i on sobie mógł znaleźć inną. Nawet jedna to o jedną za dużo!
Dla mnie to skakanie z kwiatka na kwiatek, bo skoro on chce Molly kocha ją itd. to powinien za wszelką cenę próbować zmienić jej zdanie o nim i sprawić by ona spojrzała na niego przychylnym okiem. A on co ta mu mówi spadaj, a on sobie idzie do innej wcale nie walczy odpuszcza, to jaka ta miłość niby jest.
On wtedy nie kochał przecież Molly .
Coś mu zaświtało ,że może mogłoby coś między nimi być ,ale dostał zdecydowanego kosza i odpuścił . Powinien walczyć ? No bardzo proszę
odwróćmy sytuacje . Idziemy nawaleni do faceta i mówimy mu ,że się nam podoba, a on wywala nas na zbity pysk. Robimy drugie podejście ? Ha,ha ,ha - dobre. Chybabym przez tydzień z domu nie wychodziła
Takie upokorzenie.
duzzza22 napisał(a):A Molly kolejne dziewczę nie wiedzące czego chce, z jednej strony ok może mieć wątpliwości co do niego itd., ale też sobie znajduje faceta, bo tak jej się chce i co w końcu i tak z tego nic nie wychodzi.
Kolejna sprawa to czy nie wydaje wam się, że takie postępowanie krzywdzi tych, z którymi oni byli w danej chwili? Co z tym jej gościem i kobietą...
Molly faktycznie była źle
zrobiona przez autorkę. Zamiast dać szansę Dexowi ,postanowiła szukać miłości gdzie indziej. Starała się z tym drugim ,ale nie wychodziło ,bo był strasznym nudziarzem.
Wkurzała
nie ma żadnych wątpliwości.
Co do kochanki Dexa ,to jestem całkowicie po jego stronie. To była osoba konkretna i wiedziała czego chce . Podeszła do niego w barze ,zaprosiła do siebie i otwarcie zaproponowała seks . Zaznaczyła jeszcze ,że nie szuka trwałego związku ( dała mu nr.tel.)- tylko małe bara-bara i koniec. Jemu to odpowiadało ,miałby stałą kochankę i wszyscy byliby zadowoleni. Niestety miała ego większe niż cycki . Nie doczekawszy się telefonu sama do niego przyszła i zaczęły się problemy. Zaczęła kupować ubranka dla jego dziecka , wprosiła się na jego przyjęcie i przy wszystkich powiedziała ,że ze sobą chodzą . Dziwiło mnie ,że po tym ją nie wywalił
o żadnym związku nie było mowy ,tylko w jej głowie coś się uroiło .Jak z nią zrywał wypaliła ,że seks jest fantastyczny i lepszej od niej nie znajdzie. Kompleksów nie miała, to trzeba przyznać.
Błędem Dexa było to ,że był z nią tylko dlatego ,że chciał wzbudzić zazdrość Molly i nie być gorszym. Głupie ? Owszem ,ale faceci mądrością nie grzeszą.
duzzza22 napisał(a):No i ta druga rodzina, dla mnie to za wiele, nie mogę przeboleć, że tak tu słodko pięknie było na początku, a potem taki zonk inna rodzinka. Dla mnie to jest nie do zaakceptowania nawet w książce. Boże, a najgorsze byłoby jak oni by się ponownie zeszli. Rany dobrze, że jednak tego nie zrobiła.
Ten wątek bardzo mnie ciekawił i trochę się zawiodłam . Oczekiwałam krzyków ,wyrzutów ,a tu nic. Na końcu wszyscy się zaprzyjaźnili
Nie ma co ,książka wzbudza różne emocje ,ale to chyba dobrze ? Przynajmniej nie jest nudno i można podyskutować
W skali od 1-6 ,dałabym 3/4. Podoba mi się styl autorki , potrafi sprawić ,że masz ten ciąg do ciągłego przewracania stron.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.