Teraz jest 9 listopada 2024, o 18:48

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 maja 2014, o 22:56

fanka76 napisał(a):Dziewczyny czytalyscie któreś romanse z Ambera New adult i jeśli tak to co myślicie. Przyznam że podobają mi się w stylu ona ona maja tajemnice on zły chłopiec ona dziewczyna z dobrego domu. On ją kocha ale nie chce się przed sobą przyznać. A jak juz to serce na dłoni
:P
Banalne ale ja lubie takie historie dramatozom nie :evillaugh:

Nadal to pozostaje w moich planach...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 2 czerwca 2014, o 18:28


Szare okładki dopiero co symbolizowały całkiem inną literaturę. Mogli zrobić lepiej zielone.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7761
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 9 czerwca 2014, o 19:27

Skończyłam czytać Janet Dailey - Maskarada.
Remy Jardin, piękna córka amerykańskiego armatora, traci pamięć po napadzie podczas karnawału w Nicei. Odnaleziona w szpitalu przez Cole'a Buchanana, który podaj się za jej brata, ale ona czuje do niego zupełnie nie siostrzane uczucia. Spędzając czas na balach po obu stronach oceanu, odkrywa jednak, że nawet rodzina i ukochany coś przed nią ukrywają.


Sensacja,ale w spokojniejszym wydaniu.Jeżeli ktoś oczekuje kryminału,thilera to się rozczaruje.
Remy budzi się w szpitalu nic o sobie nie wie oprócz tego,że musi się spieszyć, ale dokąd....
Powoli przypomina sobie różne, sytuacje osoby, a pod wpływem ukochanego zaczyna baczniej się przyglądać własnej rodzinie, oraz interesom, co nie za bardzo wyszło jej na zdrowie, cóż od czego ma się przyjaciół.

Dla mnie to był kryminał - obyczajowy przyjemny na letni wieczór, by spędzić na ulicach Nowego Orleanu ;)


ajak twoje wrażenia siostrzyczko :shades:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 9 czerwca 2014, o 23:04

hm.. właściwie nawet mi się podobało.. ;) chociaż zbyt przewidywalne. :D
ah i Cole. :bigeyes: miłość od pierwszego wejrzenia.. uwielbiam takich "zimnych" drani. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 czerwca 2014, o 23:48

Obrazek

Miałam coś o niej napisać .

Jest to opowieść o 32 -latce ,która ze względu na swoją aparycje( była bardzo gruba) w szkole nie miała lekko - właściwie katastrofa lepiej pasuje. Mówię tu o upokarzaniu ,biciu i ogólnie znęcaniu się. Wiadomo do czego dzieci, a później młodzież są w tym wieku zdolne . W prologu mamy opis występu szkolnego na którym została potraktowana obrzydliwie ( nazwana słoniną i obrzucona cukierkami).Po tym zdarzeniu załamała się kompletnie i postanowiła się zabić .Szczęśliwie siostra znalazła ją w porę.
Na studiach po pewnym znów niemiłym zdarzeniu ,postanowiła coś zmienić . Zaczęła chodzić na zajęcia dla otyłych i w wieku 22 lat osiągnęła sukces.

10 lat później ,Anna jest szczęśliwa - ma pracę którą kocha(oprócz wykładów na uniwersytecie ,pracuje nad ważną wystawą ) ,dwóch bliskich przyjaciół, rodzinę którą kocha ... tylko żadnego faceta na horyzoncie. Umawia się na randki w ciemno ,ale niestety trafia na jakiś zboczeńców.
Kiedy dostaje zaproszenie na zjazd absolwentów ,początkowo odmawia ,ale po namowie przyjaciółki postanawia stawić czoło prześladowcą .Zaskoczona niezmiernie jest ,że nikt ją nie rozpoznaje . Kiedy postanawia już wyjść ,pojawia się ON. Ten do którego wzdychała i ten ,który okropnie potraktował ją w szkole . Po zdawkowej rozmowie ( nie przedstawiła się ) ,gdzie znów nie zostaje rozpoznana , wychodzi z uczuciem ,że w końcu ma to już za sobą i nikogo z nich nie spotka więcej. Nic bardziej mylnego ,bo ON ,czyli James pracuje w agencji reklamowej i został oddelegowany ,żeby pomógł w organizacji wystawy nad którą pracuje Anna.
I tak zaczyna się ich współpraca .

Nie będę opisywać co było dalej ,mogę tylko powiedzieć ,że działo się dużo. :) Myślałam z opisu ,że facet będzie totalną świnią ,ale to nie była prawda. Pracował z jakąś bandą dziwadeł ,gdzie nie czuł się dobrze . Żona zaczęła go zdradzać po niecałym roku małżeństwa z dwudziestolatkiem i zostawiła go z kotem ,który był dość osobliwy.

Na początku nie było żadnej chemii z obu stron . Ona uważała ,że jest przystojny ,ale nic poza tym ,a on kochał żonę i chciał żeby wróciła.
Na początku się zaprzyjaźnili ,mieli podobne zgryźliwe poczucie humoru. Muszę tu wyznać ,że on w dalszym ciągu nie wiedział ,że ona to ta "gruba" . Przez przypadek zobaczył zdjęcie i musiała się przyznać. Zerwali znajomość ,ale w końcu wyjaśnili sobie wszystko i zrozumieli parę ważnych rzeczy . Końcówka jest piękna :bigeyes: Najlepsze jest to ,że ich znajomi jak ich widzieli razem mówili ,że wyglądają na zakochanych . Tylko oni byli ślepi .

Mogłaby powstać komedia romantyczna na podstawie tej książki. Ja jestem zadowolona ,było zabawnie ,wzruszająco i co najważniejsze nie nudno.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 czerwca 2014, o 09:04

Ale potem było trochę tej chemii?
Myślisz że spodobałoby mi się to?Wiem,wiem ciężko wyczuć,ale tak teoretycznie pytam :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 czerwca 2014, o 09:13

to może się na to skuszę, przeglądałam to kilka razy w empiku i zawsze odkładałam z powrotem na półkę :mysli:

Fanko, ja je wszystkie czytałam i mi się podobały. Ale ostrzegam, one są wszystkie na jedno kopyto. :hyhy: Młoda laska ma idealnego chłopaka/ przyjaciela który umiera, ona się załamuje i znajduje pocieszenie w przyjacielu/bracie zmarłego. Nowy ukochany to oczywiście "niegrzeczny chłopak" - tzn. ma tatuaże, bo jeszcze się nie spotkałam z tym żeby robił coś niedozwolonego. Często jest też tak, że sam ma jakieś traumatyczne przeżycia. Potem jest między nimi dużo chemii, seksu i na końcu hea :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 10 czerwca 2014, o 09:23

Lucy -- pytam ja Papaveryna - on przestaje tą zonę kochać? Trzymałam wczoraj w empiku w ręce, spojrzałam na koniec i jakoś tak drętwo było... albo ja już upałem byłam zmęczona
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 czerwca 2014, o 11:12

Na początku kochał i chciał ją odzyskać ,później tak w połowie bardziej była mowa o tym ,że są małżeństwem i powinien spróbować ratować ten związek. Klapki zaczęły mu spadać z oczu ,że ona nie wcale taka idealna .Była bardzo piękna ,ale charakter miała wredny.
W końcu doznał olśnienia i popędził do Anny.
Ostatnia scena była już po pogodzeniu się we Włoszech :hyhy: Siedzieli w knajpce ,a on nabijał się z niej ,bo czytała romans historyczny :wink:

Papa - zastrzel mnie ,ale nie wiem co ci poradzić :bezradny: Nikt tam się nie tarza po łóżku non stop ,opisów igraszek też nie ma . I powiem ci ,że i dobrze - jakoś nie pasowałoby do całości.
On szukał jej towarzystwa ,tylko jak głąb nie zauważał ,że już się zakochał. Ona żyła przeszłością i cały czas patrzyła na niego ze strachem ,że znów ją zrani.
W każdym razie nie żałuje ,że kupiłam i mam zamiar sobie zostawić na półce.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 czerwca 2014, o 12:50

Lucy, do działu recenzji z tym :thankyou:
tylko trochę zredaguj ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 czerwca 2014, o 16:21

To takie wypociny na szybko ,że nie warto. To co zostało mi w głowie po przeczytaniu nim zapomnę :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 10 czerwca 2014, o 16:42

Czy Lucy jest nadziej dla tej książki... Ja kupiłam sobie , a czytam teraz na forum to aż się boję brać... i ponad 30 zł by poszło do kosza... :P
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 czerwca 2014, o 17:17

Co zrobić ,że mi się podobało :P Dla mnie o żadnej zmarnowanej kasie nie ma mowy.
Czytaj i czekam ,co Ty o niej napiszesz :D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 14 czerwca 2014, o 15:41

Kobitki Tammara Webber Tak blisko fajne? Wypożyczyłam bo chyba ktoś na forum chwalił :evillaugh:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 14 czerwca 2014, o 15:54

Ja chwaliłam, bo mi się podobało :)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 czerwca 2014, o 17:50

Jedna z pozycji, do której od dawna się zabieram, może w końcu mi się uda.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 14 czerwca 2014, o 19:45

też dopisałam do listy poczytywania.... :cheer:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 14 czerwca 2014, o 22:51

Lucy zachęciłaś mnie do kupna tej książki ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 15 czerwca 2014, o 13:23

moze w bibliotece upoluje....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 24 czerwca 2014, o 22:42

Zebrało mi się na wspominki, czyli „Once upon a Billionaire” Jessica Clare, gdyż jakby nie było, historia zrobiła na mnie wrażenie. Nic nowego w tym przypadku.
Tak się składa, że Griffin Verdi od samego początku daje się poznać jako opanowany, oschły i zasadniczy arystokrata, którego świat należy do uporządkowanych, a wszystkimi codziennymi sprawami zajmuje się asystent. Niemniej jednak historia zaczyna się w chwili, gdy ów asystent zachorował. Tym większy pech, że to dzieje się tuż przed wyjazdem Griffina na ślub kuzynki, a to stawia go w trudnej sytuacji. Obawia się, że będzie musiał poprosić matkę o pomoc, a na to nie ma najmniejszej ochoty. Chodzi o to, że Griffin już przyzwyczaił się do swojej niezależności, a co za tym idzie, nie lubi się otaczać duża grupą ludzi, którzy by wszystko za niego robili – za bardzo to mu przypomina młodość w Bellissime. Z kolei jego matka uważa, że tak właśnie powinno być i żyje niezwykle restrykcyjnie według protokołu.
Na szczęście: od czego są przyjaciele (w tym przypadku narzeczona przyjaciela)? Proponuje mu wypożyczenie asystentki, na co Griffin chętnie się zgadza, mając fałszywy obraz, kim ona może być. Przekonuje się o tym szybko, ale już jest za późno, ponieważ znajdują się w samolocie. Ich pierwsze spotkanie zostało rewelacyjnie opisane przez autorkę, czyli zostaje zaznaczony kontrast pomiędzy nimi. Zresztą czytelnik dowiadując się, o kogo chodzi, ma pewne wyobrażenie i z całą pewnością nie będzie zawiedziony w tych oczekiwaniach.
Asystentka, czyli Maylee Meriweather okazuje się być jedyna w swoim rodzaju: burza jasnych włosów, prowincjonalny akcent, tani, niezbyt twarzowy strój. Jednocześnie przy tym wydaje się być wyjątkowo naiwna i niedoświadczona. Na dodatek robi na drutach. Krótko ujmując, w niczym nie przypomina swojego poprzednika. Po prostu pierwsze spotkanie z nową asystentką stanowi dla niego prawdziwy szok. Griffin nie wierzy, że dziewczyna jest w stanie sobie poradzić z zadaniem i postanawia się jej pozbyć się przy pierwszej nadarzającej się okazji. I bezceremonialnie to jej oświadcza, czego Maylee nie przyjmuje najlepiej – wybucha płaczem i nie chce się uspokoić, oczekując, że w ramach pocieszenia ją przytuli. Griffin oczywiście odmawia. Maylee wskakuje mu na kolana, co go stawia w niewygodnej sytuacji i nie chce zejść, pomimo jego usilnych próśb. Jakoś udaje mu się rozwiązać ten problem.
Aczkolwiek Maylee nie daje się i szybko udowadnia własną przydatność, pomagając zawiązać krawat, z czym Griffin najwyraźniej sobie nie radzi. Podobała mi się późniejsza scena, gdy Griffin bronił własnego krawata. Tak czy owak, z czasem ma okazję przekonać się, że jego asystentka zna się na rzeczy, a nawet potrafi mu ułatwić życie.
I co ważniejsze, Griffin bynajmniej nie uważa, że skoro mu się podoba asystentka, że może jej narzucać się z tego powodu. I to jest bardzo ładnie ujęte.
Clare znakomicie udaje się uchwycić różnice pomiędzy bohaterami i konsekwentnie ją realizuje. Dzięki temu powstają naprawdę rewelacyjne sceny. Niezwykle przypadło mi do gustu to, że autorka przez większość fabuły unika schematu, wręcz tym się bawi. Dopiero pod koniec jest już tradycyjnie. Wprawdzie zachowanie Maylee w końcówce w pewien sposób miało sens, niemniej jednak wolałabym, aby postąpiła inaczej – niekonwencjonalnie. Tak, aby to było bliższe dewizie rodzinnej Meriweatherów. Tak czy inaczej, po tym zdarzeniu Griffin był wyjątkowo wyczulony na nastroje Maylee i wolał działać prewencyjnie, aby nie narażać się na uprzednie nieprzyjemności.
Sama historia niewątpliwie jest prosta i skupia się głównie na bohaterach. Z kolei tło jest zarysowane lekko, bez wchodzenia w szczegóły, ale wyraźnie i obrazowo. Uważam, że Jessica Clare znakomicie się odnajduje w prostocie, równocześnie tworząc interesujące postacie, gdzie ich charakter przede wszystkim napędza opowieść.

Spoiler:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 czerwca 2014, o 23:11

zgadzam się ze spoilerem :mrgreen:
jak i całą resztą też.
do tej pory chyba najlepsza część, przynajmniej pod względem humoru.
co ja poradzę, że mam słabość do drugiej części? :bezradny:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 24 czerwca 2014, o 23:24

Również do drugiej :evillaugh:

Tak swoją drogą, Gretchen stała się tutaj dość koszmarna, ale Hunter wydawał się szczęśliwy :lol:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 czerwca 2014, o 01:25

Very ,to jakiś kosmos Obrazek :evillaugh: Jutro napiszę trochę więcej ,bo dziś już spać idę . Znaczy dziś napiszę ,ale później . Już mi bije na mózg z braku snu. :zalamka:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 czerwca 2014, o 01:41

O matko!Teraz to mnie tak zaintrygowałaś,że chyba nie zasnę :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 czerwca 2014, o 02:23

Mnie przy okazji też.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości