Teraz jest 23 listopada 2024, o 17:25

J.R. Ward

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 kwietnia 2014, o 18:41

mogła też rozwiązać to w ten sposób że Wellsie zapadłaby na jakiś czas w śpiączkę. Tohr by oszalał, J.M, też by miał doła, ale w końcu Wellsie by cudownie ozdrowiała i wszyscy byliby szczęśliwi.
Ale nie. Po co.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 kwietnia 2014, o 18:46

jak widać w tym się wszyskie zgadzamy
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 kwietnia 2014, o 18:49

a która to kiedyś krzyczała że Tohr powinien mieć nową miłość, że zasługuje (owszem, zgadzam się, na to żeby W. wróciła) i że ma być szczęśliwy?
Dyskusje tu były prawie takie z rzucaniem sie sobie do gardła ale osób dramatu nie pamiętam :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 kwietnia 2014, o 18:54

może i prawda, ale nikt nie powydziwiał "Welsie powinna zginąć"
o to mi chodzi w tym się zgadzamy
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 11 kwietnia 2014, o 18:55

Dorotka Zbihr był najlepszy :bigeyes: :bigeyes:

Dziewczyny ale przecież jak doczytałyście do końca historię Tohr to wiecie, że tak naprawdę Ward nie "ożywiła" Niemej...
ale przyznaję, że ja sama miałam dość tej dramatozy...
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 kwietnia 2014, o 18:56

a nie, tego nikt nie powiedział, to prawda. Tylko że dla mnie jak zginęła to on nie powinien już nigdy nic. No bo wtedy jaki sens ma to rycie imienia samicy na plecach że na zawsze? Jaki ma sens ten jego wybuch i zniknięcie?
No tak mi się wydaje.

Aniu, ale nadal, Niemą mogła Wellsie nie? Nawet na tej samej zasadzie. Nawet jak Jane. Przecież Jane tez zginęła od postrzału, tak samo jak Wellsie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 kwietnia 2014, o 18:57

no ale Niema wraca, a Welsie to nie mogła
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 11 kwietnia 2014, o 19:01

Może Ward miała pomysł, że od początku Niema będzie z Tohrem? Nie wiem....
Zaskoczyła mnie owszem śmierć Wellsie, ale za mało jej było, żebym jakoś odczuła jej brak...chociaż zmiana Tohra była wkurzająca hmmm
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 kwietnia 2014, o 19:04

a ja myślę że miała plan, a potem ukręciła sobie linę :disgust:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 kwietnia 2014, o 19:17

ale Niema pojawia się dużo później. Ale z drugiej strony Niema matka Xhex, Tohr jakby ojciec J.M.. takie podwójne sparowanie.
Wszystko ok, ale wtedy niech Wellsie byłaby tylko w retrospekcji, żebyśmy nie miały możliwości jej poznać. Może i fakt że jej mało było, ale mnie wystarczyło i ją polubiłam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 11 kwietnia 2014, o 19:21

ale jak sie piszę w książce jedno zdanie, trza mieć pomysł co dalej
a Pani sie gdzieś pogubiła moim zdaniem
mogła nam to darować
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 kwietnia 2014, o 19:27

no właśnie, trzeba tak zrobić żeby to się spasowało jak puzzle.
No i konsekwentnym trzeba być. Ożywiła na różne sposoby Mary (uzdrowiła no ale jednak...) Niemą i Jane. Dało się trzy w tym jedną po samobójczym ciosie i jedną po postrzale. A innej też postrzelonej już się nie dało?
Pani Kronik taka miłosierna jest zwłaszcza dla matek i żałuje jak nie może mieć któraś dzieci (Mary) to samicy w ciąży nie wróciła?
No halo...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 11 kwietnia 2014, o 20:00

Hehe za dużo byście chciały :twisted: mi tam paring Tohra w zasadzie był obojętny...chyba tylko końcówka książki była dobra..no ale wiele par mnie rozczarowało :wink:
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 kwietnia 2014, o 22:10

aniazlipca napisał(a):Dorotka Zbihr był najlepszy :bigeyes: :bigeyes:
...

Tak, Zbihr był świetny i czekałam na jego historię z niecierpliwością licząc na to, że szanowna autorka wynagrodzi biedakowi dotychczasowy parszywy los jakąś cudną historią miłosną i bardzo mnie cieszyło, kiedy na horyzoncie pojawiła się Bella, ale dalsze losy ich związku przeprawiły mnie o zgrzytanie zębów i szczękościsk ze złości. :disgust:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 maja 2014, o 21:40

J.R. Ward

Great. Just awesome. That moment when you're outlining a book and it turns out that it's not the story you thought it was- and the hero is someone else *sigh* and there's a terrible tragedy in it that isn't fixed at the end. On the other hand... it's one HELL of a love story and the heroine is the best one I've met. Like... maybe ever. (The Shadows, coming spring 2015)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 maja 2014, o 22:19

Lilia napisał(a):
J.R. Ward

Great. Just awesome. That moment when you're outlining a book and it turns out that it's not the story you thought it was- and the hero is someone else *sigh* and there's a terrible tragedy in it that isn't fixed at the end. On the other hand... it's one HELL of a love story and the heroine is the best one I've met. Like... maybe ever. (The Shadows, coming spring 2015)

o rany, wiadomo o kogo chodzi :czeka: :hyhy:

Dorotka napisał(a):
aniazlipca napisał(a):Dorotka Zbihr był najlepszy :bigeyes: :bigeyes:
...

Tak, Zbihr był świetny i czekałam na jego historię z niecierpliwością licząc na to, że szanowna autorka wynagrodzi biedakowi dotychczasowy parszywy los jakąś cudną historią miłosną i bardzo mnie cieszyło, kiedy na horyzoncie pojawiła się Bella, ale dalsze losy ich związku przeprawiły mnie o zgrzytanie zębów i szczękościsk ze złości. :disgust:


?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 maja 2014, o 22:23

Nie zgadzasz się ze mną, Fri? Podobał ci się ten tom?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 maja 2014, o 22:41

"podobał" to złe słowo - cenię sobie ten cykl za totalny queer ^_^
zastanawiam się po prostu, co ci się nie podobało konkretnie ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 22 maja 2014, o 21:59

Ja jednak pozostanę przy opinii, że historia Z była najlepsza z całego bractwa...sama nie wiem bardzo mnie poruszyła. I bardzo żałuję, że go tak mało w dalszych częściach.

Ciekawe o kim będzie The Shadows...
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 23 maja 2014, o 14:49

może w końcu wezmę się za Thortura i chłopaków..... hmmm
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 23 maja 2014, o 20:20

ja postanowiłam się zmierzyć z tą serią.Juz dość dawno czytałam coś polecankowo,zdaje się o Z.I podobało mi się,ale wiecie jak to jest z czytaniem serii,do których nie ma tkiego dostępu,jakby się chciało...Ale w końcu nadejszła wiekopomna chwila,w której sięgnęłam na półkę po Ghroma(miałam tę pierwszą część Mrocznego kochanka,wydaną przez Super Express) i wsiąkłam,znowu...W sumie,podejrzewałam,że tak będzie,dlatego zwlekałam
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 maja 2014, o 20:53

mnie wciągnęła, aczkolwiek długo też się zabierałam...
ale jak już, to na raz :D trzeba mieć nastrój.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 23 maja 2014, o 21:02

o tak...pochłaniałam tom za tomem....wciągało.... :bigeyes: :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 24 maja 2014, o 20:35

Ja również pochłaniałam tom za tomem... :twisted: może wolniej czytałam historię Butcha (nie przepadam za tą częścią)....
teraz nie mogę się doczekać Kinga...Ghrom :bigeyes:
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 24 maja 2014, o 20:37

a ja mam takie zaległości...Thor i chłopaki.... :wstyd: :zalamka:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do W

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości