Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:38

LaVyrle Spencer

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 18:03

O tak, zaobserwowałam już jakiś czas temu, że miewamy podobne gusta. Myślę, że może Ci się spodobać. To, co do tej pory przeczytałam szczerze polecam. Kierując się podpowiedziami nie miałam do czynienia z jej słabszymi książkami :evillaugh:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 17 maja 2014, o 18:10

Adolku, to prawda mamy podobny gust i podobnie reagujemy na konkretne książki... Tak więc nie krępuj się i poszukuj nowych autorów i tytułów a ja się Tobą zainspiruję :angel: :hyhy:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 maja 2014, o 18:17

Adolku, możesz wkleić do działu Recenzji? :thankyou:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 17 maja 2014, o 18:20

Cieszy mnie, że książka Ci się podobała, Adolku. Mam nadzieję, że dalej będziesz sięgać po Spencer, bo warto. Ona ma również książki współczesne. Bardzo mi się podobały Sprawy rodzinne, ale sporo kobitek odrzuca tę pozycję, ze względu na różnicę w wieku bohaterów (ona jest starsza od niego o piętnaście lat), jednak sposób w jaki Spencer to uczucie opisała mnie nie razi. Myślę, że w tej książce jest też sporo autentycznych przeżyć autorki. Główna bohaterka traci w wypadku syna, Spencer straciła córki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 18:25

Dziękuje Goniu, nie zamierzam rezygnować. Wpadłam już w Spencer. Na swój sposób niezmiernie ją lubię.
Adolku, możesz wkleić do działu Recenzji? :thankyou:

ojej , postaram sie.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 17 maja 2014, o 18:28

A czytał ktoś Przyrzeczenia?
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 18:30

Czytałam, opisałam na poprzednich stronach. Zajrzyj sobie :smile:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 17 maja 2014, o 18:40

Znalazłam :D Bardzo obiecujące, ale chyba nie jestem obecnie w nastroju na tyle emocji... Swoją drogą, czy Spencer nie jest podobna do Osborne? :mysli:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 18:43

Koliberek był lżejszy, ale jak pisałam miejscami podobny. Zupełnie odmienny był Powój, ale poruszył mnie do żywego. Ja nie powiem, czy są do siebie podobne. Ciągle się przymierzam do Osborne, ale jakoś mi umyka. Chociaż dziewczyny polecały mi jej tytuły w towarzystwie własnie Spencer, coś w tym może być.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 17 maja 2014, o 20:47

Na początku przepraszam za długi wywód, ale musiałam wylać swoją frustracje, zdradziłam chyba jednak zbyt wiele szczegółów fabuły, więc jeżeli ktoś jeszcze nie czytał i nie chce zepsuć sobie niespodzianki, odradzam dalsze czytanie.

Jestem właśnie po lekturze książki Osobne łóżka… Czytało się sprawnie i całkiem przyjemnie. Ale przyglądając się fabule aż chciałabym krzyknąć : dlaczego?! No właśnie dlaczego Catherine?!
Na początku pomyślałam sobie: banalna historia, ona w ciąży, na pewno będzie ślub i happy end jak stąd do Azji… Ale nie, nie wszystko było tu takie proste.
Ale po kolei: Catherine Anderson wraz z ojcem furiatem i matką pojawia się w domu swojego jednorazowego kochanka Clay, z którym na jej nieszczęście zaszła w ciąże. Clay nieszczęśnik, pełna konsternacja, ledwie ją rozpoznaje, w to że jest ojcem oczywiście wątpi. Bardzo niewiele pamięta z tej nocy, umknął mu nawet tak nieistotny szczegół, że dziewiętnastoletnia Cat była dziewicą. W trakcie tej rozmowy, przypadkiem dowiaduje się też, że ojciec wyładowuje swoją frustracje na Catherine, ale mimo to pozwala jej tak po prostu wrócić do tego domu, a co tam… Może przypadkiem straci dziecko, będzie po kłopocie… W takich momentach zastanawiam się gdzie są ci cudowni herosi z harlequinów…
Wracając jednak do Osobnych łóżek, to dalej jest tylko zabawniej… Clay, to jakiś antybohater, przynajmniej moim zdaniem. Nie myśli o Cat i o dziecku, tylko o reputacji i karierze prawnika i tylko dlatego proponuje dziewczynie ślub, oszukując przy tym wszystkich wkoło… Spotyka się ze swoją kochanką Jill i chwilami średnio się z tym kryje, no bo po co? Po tym jak ta kobieta informuje Catherine o jego grzeszkach (z satysfakcją oczywiście) gorliwe zaprzecza i tak naprawdę średnio mnie interesuje czy rzeczywiście z nią sypiał czy nie, bo potem odchodzi do tej kobiety, mieszka z nią, sypia i udaje, że wszystko jest super, a własne dziecko nawet ojca nie zna, co dla mnie jest trudne do zrozumienia… W ogóle tego bohatera trudno mi zrozumieć…
Ale do wściekłości doprowadził mnie fakt, że Catherine tak po prostu mu wybaczyła, to że odszedł do innej, że nie interesował się dzieckiem prawie wcale, że zachowywał się tak jak się zachowywał… Jak dla mnie to powinien się czołgać, powinien błagać, starać się, a nie tak po prostu… A ona powinna go rozgnieść butem jak robala… Eh… podeszłam do tego zbyt emocjonalnie…
Dodam jeszcze, że na początku Catherine podobała mi się, nie chciała pieniędzy, nie chciała ani łaski, ani litości. Była twarda, wplątała się w to małżeństwo i broniła przed bliskością, bo bała się cierpienia… Ale i tak cierpiała, dlatego pytam: czemu wybaczyła mu od tak z marszu?
Jednak muszę jeszcze tak na marginesie dodać, że podobało mi się, pani Spencer porusza we mnie jakąś czułą nutę… Szkoda tylko że nie było tu takiego Briana jak w Słodkich wspomnieniach
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 17 maja 2014, o 22:15

Dlaczego Catherine tak po prostu wybaczyła, może dlatego, że go kochała. Mówią, że jak ktoś kocha, to wybaczy. U Spencer trudno znaleźć takie wielkie melodramatyczne sceny z czołganiem się i błaganiem, ot taki urok pisarki :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 22:17

Ja już zauważyłam, że jej romanse są mało romantyczne. Wydaje mi się, że Ona chce budować bohaterów mało schematycznych i realnych może dlatego czasami bardzo naiwnych... Ciężko powiedzieć, ale jej emocjonalność jest naprawdę porywająca. Wiadomo każdy ma gorsze książki. Z tego, co przeczytałam w tym wątku Osobne łóżka z różnymi opiniami się spotykały...
Ostatnio edytowano 17 maja 2014, o 22:20 przez Adolek, łącznie edytowano 1 raz

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 17 maja 2014, o 22:19

Pewnie masz racje Goniu i pewnie bym tego nawet tak nie przeżywała, gdy nie fakt, że Clay był... tak potwornie mnie irytował i jeszcze wszystko miał podane na tacy...

Adolku wiadomo co osoba to opinia, ja uważam, że książka bardzo dobra, tylko ten Clay, nie lubię gościa...
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 22:21

Aż sobie w wolnym czasie to przeczytam hmmm

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 maja 2014, o 22:24

Łóżka są okropne, brr :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 17 maja 2014, o 22:27

Czytaj Adolku myślę, że warto. :) I wcale się nie zdziwię jak będziesz mieć inną opinię. :D Może tak nie lubię Claya, przez Briana, on był taki dobry dla Theresy, miał wady, ale nie zachowywał się jak dupek...

Dlaczego okropne Agrest? :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 maja 2014, o 22:39

Clay był kretynem i musiałby się znacznie bardziej zmienić, żebym go kupiła jako bohatera romansu. Ten jego żal, że kochanka mu obiadków nie gotuje, ojoj. No ale fakt, z tego powodu warto wrócić do porzuconej żony, niewątpliwie to było życiowe.
A słodycz i złote serce Catherine z czasem stały się po prostu karykaturalne.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 17 maja 2014, o 22:41

Agrest napisał(a):Łóżka są okropne, brr :lol:




ej, nie takie znowu złe, ale tak wysokiej noty, jak na BBN ja bym nie dała, jednak wszystko rzeczą gustu, bo nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 17 maja 2014, o 22:42

Co do Clay zgadzam się w 100%. Catherine na początku mi się podobała, później no już mniej, by ostatecznie mnie dobić...
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 maja 2014, o 22:47

gonia napisał(a):
Agrest napisał(a):Łóżka są okropne, brr :lol:




ej, nie takie znowu złe, ale tak wysokiej noty, jak na BBN ja bym nie dała, jednak wszystko rzeczą gustu, bo nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba :P


Nic na to nie poradzę, dla mnie są okropne. Clay był 'bohaterem' womitogennym.

Aczkolwiek zgodzę się z obession, że na początku zapowiadało się lepiej, no ale cóż, potem już tylko gorzej.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 17 maja 2014, o 23:07

Czytałam Osobne łóżka kilkanaście lat temu, ale po tych negatywnych opiniach chyba sobie to powtórzę :evillaugh: . Tylko najpierw muszę zmęczyć Lorda of Scoundrels, a już kilka dni to czytam i jeszcze nie dobrnęłam do połowy :bezradny: .

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 18 maja 2014, o 13:19

Chciałam jeszcze dodać, że wczoraj chyba nie doprecyzowałam pewnej kwestii, napisałam, że mi się podobało, bo podoba mi się sposób w jaki pani Spencer pisze, podoba mi się język i podobała mi się też fabuła, ale tu zostało to fatalnie poprowadzone, sama postać Claya i to zakończenie można by rzecz zepsuły całkiem dobry pomysł na fabułę... Tak na świeżo czasami nie udaje mi się napisać wszystkiego tak jak chce...
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 18 maja 2014, o 17:56

Przeczytałam Dwie miłości i muszę powiedzieć, nie podobało mi się...
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 18 maja 2014, o 18:01

Szczegóły :prosi:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 18 maja 2014, o 18:09

osobne łóżka hm były okej :P jak na moja pierwszą od tej pani :P


Obession więcej szczegółów prosimy ;)
bo ja tez chyba miałam mieszane uczucia co do dwóch miłości :mysli:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości