Teraz jest 3 października 2024, o 19:15

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 maja 2014, o 23:02

Adolek napisał(a):Skończyłam Urodzonego uwodziciela. Nie wiem, czy to wina jakiś rozszalałych hormonów, czy dziwnego nastroju, ale uroniłam nawet kilka łez.

No pewnie, że tam jest na czym się poryczeć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 15 maja 2014, o 23:04

Janko, tylko to do mnie niepodobne. Ale naprawdę było SUPER :bigeyes:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 maja 2014, o 23:12

Jak niepodobne, to znaczy, że w pojedynku książka przeciwko Twój charakter jest 1:0 dla książki.

A czytałaś już "Arenę" i "Odrobinę marzeń"?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 15 maja 2014, o 23:19

Czytałam Odrobinę marzeń. Coś tam o niej tu pisałam. Zapała mi w pamięć, bardzo mi się podobała. Jakoś traktuję ją w innych kategoriach niż cały cykl. Co dziwne nie popłakałam się, kiedy ją czytałam. A tu proszę... :evillaugh:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 maja 2014, o 23:34

Też się na Odrobinie marzeń nie popłakałam,a zazwyczaj beczę na wszystkim :wink:

Janka napisał(a):A ja żałuję, że nikt z zainteresowanych nie podał jej do sądu.

A ja nie :wink: Ona chyba niedługo potem wzięła się za książkę o Meg i Tedzie,a ja bardzo ich historię lubię.Gdyby SEP musiała włóczyć się po sądach miałaby mniej czasu i dużo gorszy nastrój przez co jedna z moich ulubionych książek mogła bardzo ucierpieć :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 maja 2014, o 23:38

Adolek napisał(a):Czytałam Odrobinę marzeń. Coś tam o niej tu pisałam. Zapała mi w pamięć, bardzo mi się podobała. Jakoś traktuję ją w innych kategoriach niż cały cykl. Co dziwne nie popłakałam się, kiedy ją czytałam. A tu proszę... :evillaugh:

Właśnie dlatego pytam, czy ją czytałaś, bo chciałam wiedzieć, czy płakałaś.
To rzeczywiście dziwne, że "Uwodziciel" rozmiękczył Cię bardziej niż "Odrobina marzeń".
A w którym miejscu Cię zmogło? Jak się wyprowadzała? Czy później?
Papaveryna napisał(a):
Janka napisał(a):A ja żałuję, że nikt z zainteresowanych nie podał jej do sądu.

A ja nie :wink: Ona chyba niedługo potem wzięła się za książkę o Meg i Tedzie,a ja bardzo ich historię lubię.Gdyby SEP musiała włóczyć się po sądach miałaby mniej czasu i dużo gorszy nastrój przez co jedna z moich ulubionych książek mogła bardzo ucierpieć :wink:

Oj Very, trzeba myśleć pozytywnie: gdyby ją wsadzili do kicia, to miałaby więcej czasu na pisanie i szybciej byś miała swoją ulubioną książeczkę, a w międzyczasie już byśmy miały następną.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 15 maja 2014, o 23:42

O i znowu masz rację :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 15 maja 2014, o 23:44

Nie, nie...Jak tańczył z matką :evillaugh: Mówię, że to pewnie jakieś dni podatne na wzruszenia. Chociaż oczywiście przez większość pękałam ze śmiechu. Ich szermierka słowna była wyborna.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 00:14

Jak tańczył z matką?
Jesteś pewna? Jak tańczył z matką?
O, kurczę, w życiu by mi nie przyszło do głowy.
No, OK, tak ładnie się pogodzili po latach i wreszcie jej wybaczył, rzeczywiście bardzo emocjonalne.
A mnie by było szkoda mych ślicznych oczków na płakanie w takim momencie. Tam było dużo lepszych miejsc.
Papaveryna napisał(a):O i znowu masz rację :wink:

Wolałabym usłyszeć to od mojego F., no ale nie ma na to żadnej szansy.
On szybciej by obciął sobie jaja, zrobił z nich kolczyki, a najpierw jeszcze przekłuł uszy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 16 maja 2014, o 00:30

Poważnie. Dlatego sama nie mogłam uwierzyć, a momentów było naprawdę sporo. Może emocje się zbierały :evillaugh: :evillaugh: Nieważne. Dean w każdym razie cudowy :bigeyes:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 00:40

No właśnie, Dean jest tak niewyobrażalnie idealny, że czasem mam wrażenie, że on nie może być prawdziwy.
Udał się mamusi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 maja 2014, o 00:54

Ale sama mówiłaś że raz się brzydko zachował czyli na 100% jest prawdziwy :hyhy:

A do kolczyków z jaj to mój pewnie zrobił by tak samo.On jest przekonany,że zawsze i we wszystkim ma rację.Przy czym przeważnie zdarza się,że powtarza dokładnie moją myśl tylko swoimi słowami :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 01:32

Uff, rzeczywiście. Dean nie zachował się w stu procentach bezbłędnie. Całe szczęście. Czyli jednak może być prawdziwy.
A to, co niedawno mówiłam, że mi tam nie grało, to jedno na pewno było związane z testem ciążowym. Babcia strasznie wyskoczyła z tą informacją, tak ni z gruszki, ni z pietruszki. A dalej któreś z nich też coś palnęło dziwnego.
Papaveryna napisał(a):On jest przekonany,że zawsze i we wszystkim ma rację.Przy czym przeważnie zdarza się,że powtarza dokładnie moją myśl tylko swoimi słowami :]

Mojemu F. już wielokrotnie udowodniłam, że ja wiem zawsze lepiej, ale ciągle zapomina.
Słyszałam, że na pamięć dobrze mężczyznom pomagają wałki do ciasta, tłuczki do mięsa i inny taki sprzęt.
Może powinnam spróbować.
A nie, zapomniałam, przecież ja nie wiem, gdzie on to trzyma. Nie mogę chyba powiedzieć "kochanie, czy mógłbyś podać mi tłuczek, bo zamierzam ci przywalić?". On jest wprawdzie tylko facetem, ale aż tak głupi, żeby w takiej sytuacji nie uciec, to chyba by nie był.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 16 maja 2014, o 07:31

sytuacja z testem była dziwna, wydaje mi się, że to miał być jakby zapłon do porozumienia między Deanem, a jego ojcem.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 16 maja 2014, o 13:53

Adolek napisał(a):Czytałam Odrobinę marzeń. Coś tam o niej tu pisałam. Zapała mi w pamięć, bardzo mi się podobała. Jakoś traktuję ją w innych kategoriach niż cały cykl. Co dziwne nie popłakałam się, kiedy ją czytałam. A tu proszę... :evillaugh:


Odrobina jest świetna...i tez zamiast popłakiwać kibicowała Rachel i śmiałam się co jeszcze wymodzi.... :rotfl:
a Heath trochę dalej mnie rozczarowuje....za to Pippi jest absolutnie obłędnym dzieciakiem..... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 maja 2014, o 14:52

Des,ja tak zauważyłam,że za wyjątkiem par drugoplanowych oraz "Czyż ona nie jest słodka" zgadzamy się co do SEP :D
Na przykład co do Dana,bohaterki z "Podróży do nieba" że dziwna była i teraz Heath też Cię jakoś nie zachwyca szczególnie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 14:56

Czekaj, Very, nie rozkręcaj się na razie.
Heath ma prawo zawieźć czytelnika. On jest naprawdę dupkiem w środku.
Poczekaj, aż Des skończy czytać, bo na pewno go polubi z powrotem.
Very, nie przeciągaj Des na swoją stronę tanimi chwytami psychologicznymi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 maja 2014, o 15:09

A co ja robię? :niepewny:
Zauważyłam tylko,że Des jako jedyna się w niektórych aspektach zgadzała ze mną wcześniej.Co do Heath'a może zmienić zdanie,bo nie przeczytała do końca chyba.Swoją drogą jakoś wolno jej to idzie.Wcześniejszych Starsów pochłaniała szybciej :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 15:18

Właśnie to! Podkreślasz, że macie często takie samo zdanie i że nie lubisz Heatha, żeby ją nakierować.
A ja żałuję, że sama nie wpadłam na to, żeby tak zmanipulować Des, bo też mam z nią parę rzeczy wspólnych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 maja 2014, o 15:20

Ale chyba inne niż ja.
Dobra,ja się już nie odzywam żeby Des nie czuła się zmanipulowana.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 15:26

Super, to jak Ciebie przepłoszyłam, to sama mam teraz pole do popisu, żeby zmanipulować Des.
Muszę pomyśleć, jak.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 16 maja 2014, o 15:36

och Wy manipulatorki... :lovju:
...chwilowo Heath jest dla mnie taki sobie...nic szczególnego :bezradny: ...za to Bodie to wart grzechu.... :heat:
a poczytuje troszkę wolniej bo tony papierkowej roboty mam i niestety musze to ogarnąć...a dziś siedzę w Krakowie i wieczorkiem na koncert się wybieram...raczej zmoknę...ale co tam....a więc jutro na bank zakończę romans z Heathem....


a w temacie....Heath to takie ciepłe kluchy...niby ustawiony życiowo...pozycję ma...i wie że czegoś mu brakuje do tej listy...czyli żony...ale żeby tak oddawać od razu te sprawy w ręce innych...ciapa bo nie bierze pod uwagę że ktoś jest mu pisany...mógłby troszkę wykazać inwencji w tym temacie....a tak to kolejny punkt tylko do odhaczenia....i te jego wymagania....dość narcystyczne...a dodatkowo jego słynna wstrzemięźliwość przedmałżeńska....to dopiero bomba.... :zalamka: :rotfl: :evillaugh: ...obecnie w skali 1-10 ma u mnie 5....zobaczymy przy końcówce jak będzie.... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 maja 2014, o 15:42

"Jego słynna wstrzemięźliwość przedmałżeńska" jest dla mnie dowodem na to, że już kochał Annabelle, tylko taka gapa, że jeszcze nie zauważył. Jego podświadomość zmusiła go do unikania seksu z byle kim, bo wiedziała, że świadomość za nią nie nadąża.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 16 maja 2014, o 15:45

czy kochała Annabell już wtedy....no nie wiem.... :mysli: dla mnie traktuje ją jak kumpelkę....a po seksach też jeszcze jakoś nie mam między nimi tej chemii....
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 maja 2014, o 15:52

Też mi tej chemii brakowało.Ale to pewnie dlatego,że oni nie romansowali jak inne pary u SEP.Przespali się,uznali,że to błąd i powrócili do wcześniejszego układu.W innych książkach to przeważnie romans był pełną gębą,a tutaj tak bardzo skąpo,nie?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości