Teraz jest 20 września 2024, o 08:35

Porozmawiajmy: erotyka, romans, wymagania, cenzura

Uwaga: tematyka 18+
Avatar użytkownika
 
Posty: 6427
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 grudnia 2008, o 23:28

Trafiłam na ciekawy temat i najpierw miałam zamiar wrzucić to, do recenzj, ale ze wzgledu na tematykę zamieszczam tutaj. Będzie to krótkie streszczenie z angielskiego ( i nie wszystko tłumaczę, ale chyba nie będzie problemów ze zrozumieniem Obrazek).



<span style="font-weight: bold">"Come for me, baby": orgazm na rządanie</span>

Autorka zastanawia się czemu powyższa fraza i jej warjacje stały się tak wszedobylskie w romansach. Na dowód przytacza kilka przykładów z książek, które stoją na jej własnej półce np.



1. Romans futurystyczny:

"- Jeszcze raz - zażadał, szukając łapczywie jej ust. - Jeszcze raz, do cholery"

(Dotyk śmierci, J.D. Robb; przy okazji, drobny fragment a rozbieżności między oryginałem a tłumaczeniem są Obrazek)



2. Szkocki romans paranormalny (? o_0 ):

"You’re there, sweet leaf. Come. … Come for me.” (Immortal Warrior, Lisa Hendrix)



3. Romans kryminalny:

“Yes, Maggie. Come for me, honey.” (Giving Chase, Lauren Dane)



4. Powieść erotyczna:

“Come for me”, he whispered." (Dirty, Megan Hart)



5. Romans fantasy:

“Come for me, Jane.” (Lover Unbound, J.R. Ward)



6. Romans erotyczny:

“Come for me, then, Miranda, baby. Right now.” (Market For Love, Jamaica Layne)



7. Romans historyczny:

“Let go.” he panted, grazing his teeth across her throat. “Give in.” (To Have and to Hold, Patricia Gaffney)





Autorce przeszkadza przede wszystkim: nadużywanie tych zwrotów, stosowanie ich w odniesieniu, do par, które tego nie potrzebują, ich występowanie powoduje, że czytelnik ma wątpliwości czy bohaterka może przeżyć orgazm.

Jessica, autorka posta, zastanawia się czemu nagle te słowa stały się obowiązkowe w romansach. By podkreśli, że bohater to prawdziwy samiec alfa, kontrolujący nawet zdolność do szczytowania, kochanki?



Z tego króciótkiego tekstu dowiedziałam się również, że Dairy Council of America (muszę poszukać, co to za twór) w porozumieniu z Romance Writers of America płaci dodatkową kasę za wprowadzenia słowa "milking" i "creamy" do każdej sceny szczytowania. Autorzy erotyków to bogaci ludzie Obrazek



Link: http://www.racyromancereviews.com/2008/11/05/come-for-me-baby-orgasm-on-command/



Drugi tekst jest po trosze odpowiedzią na pytanie zadane w poprzednim tekście.



<span style="font-weight: bold">Come Now and Look at Me</span>





Laura zauważa, że stosowanie konkretnie tych słów wprowadza do romansu element dominacji, ale też sprawia, że bohaterowie łączą się, związują ze sobą (nie wiem jak lepiej oddać sens słowa bonding), stają się jednym ciałem (autorka powołuje się na Ewangelię wg św. Mateusza). Laura zwraca uwagę, że przy tych fragmentach wspomnianych przez Jessicę, pojawia się motyw spojrzenia. Bohater bardzo często rząda by bohaterka patrzyła mu w oczy gdy razem osiągają spełnienie. Dla Laury jest to również symbol "łączenia się". Ciała i duszy. Przypomina, że w Renesansie spojrzeniu, oczom nadawano magicznego znaczenia. Uważano, że oczy to zwierciadła duszy, że spojrzeniem można było zmusić kogoś do miłości itd.

Link: http://teachmetonight.blogspot.com/2008/12/come-now-and-look-at-me.html#links



Muszę przyznać, że te dwie krótkie wypowiedzi są bardzo ciekawe. A Wy co sądzicie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 grudnia 2008, o 23:39

Do ciekawych wniosków doszła ta pani.

jakoś nigdy nie rozmyślałam nad słowami podczas stosunków (choć bywają wyjątki)



teraz będę zwracać baczną uwagę Obrazek



ale wnioski chyba są trafne... mężczyźni rzeczywiście przejmują prym nad intensywnością stosunku, potegują (w ich zamyśle) doznania partnerki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28585
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 grudnia 2008, o 23:44

bonding jako nawiązywanie więzi...

(i Amerykańskie Stowarzyszenie Mleczarzy? Obrazek

co do "kontroli"...

hm, jest jeszcze cos takiego jak sposoby przełamywania postpurytańskiej obowiazkowej oziębłości w anglosaskim społeczeństwie (nie zdziwiło nikogo dalczego w "wyzuzdanej amerykańskiej prdukcji filmowej" kobiety zwykle spoczywają w łóżku w biustonoszach w scenach erotycznych? to chyba polscy twórcy ze względu na tradycjynie bliższe kontakty kulturowe z Francją (ech, żeby tylko o to chodziło Obrazek pozwalają na bieganie kobiet w stroju mocno niekompletnym i ogólnie pokazują procentowo częściej kobiety osiągające orgazm...

ps.oczywiście mowa o fikcji filmowej i literackiej...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6427
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 grudnia 2008, o 23:52

Mnie zawsze śmieszyły te scenki po seksie, kiedy kobieta wychodzi z łózka w bieliźnie. Nawet w "Seksie w wielkim mieście" się to zdarzało :lol:



Amerykańskie Stowarzyszenie Mleczarzy Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28585
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 grudnia 2008, o 23:57

acha - i to chyba też element fantazji kobiecych: partner, który mysli nie tylko o własnym orgazmie - okaz nie za częsty Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 31 grudnia 2008, o 00:11

zupełnie jak opowiadanie Ani Shirley o proszku do pieczenia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 6 stycznia 2009, o 16:11

Żona podpaliła mężowi genitalia



Przed australijskim sądem stanęła kobieta, która spowodowała śmierć męża podpalając jego przyrodzenie - donosi serwis BBC.

44–letnia Rajin Narayan z Adelajdy oblała śpiącego męża łatwopalną cieczą, miała to być zemsta za niewierność małżonka.



Zazdrosna żona tłumaczyła się w sądzie: – Ja tylko chciałam spalić jego penisa, który należy tylko do mnie.



W wyniku odniesionych ran mężczyzna zmarł w szpitalu. Straty wynikające z pożaru sięgnęły 1 mln dolarów australijskich. Sąd oskarżył ją ponadto wywołanie pożaru i narażenie życia jej troje dzieci.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6427
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 stycznia 2009, o 16:16

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 stycznia 2009, o 17:50

W jakiejś książce znalazłam tekst: Gdyby Bóg chciał, żeby mężczyzna miał więcej niż jedną partnerkę, dałby mu więcej niż jeden członek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 6 stycznia 2009, o 17:53

hehehehe ObrazekObrazek boski ten tekst...



a co do pani... czego to ludzie nie wymysla... szkoda ze nie pomyslala o tym, ze jak go spali, to tez go miec nie bedzie... chcoiaz by go mu odciela...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6427
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 stycznia 2009, o 22:26

Odcieła i oddała do muzeum członków ?XDD

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 6 stycznia 2009, o 23:48

nie... no jak chciala miec dla siebie, to chyba powinna w jakas szkatulke schowac... a ciekawe czy martwy do czegos by sie przydal...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13109
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 stycznia 2009, o 01:15

W sumie trochę szkoda. Przecież można go było jeszcze przyszyć. Co prawda nie nadawałby się już do niczego innego niż do sikania, ale zawsze by był.

Od razu przypomniał mi sie taki delikwent, którego przywieźli do nas kiedyś na dyżur, bo sam sobie obciął. Matko, ile z tym było roboty.... Obrazek Ale przyszyliśmy. Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 stycznia 2009, o 01:23

pamiętam, że kiedyś jakaś kobieta w Stanch obcięła go mężowi i to była wiadomość numer jeden tego dnia Obrazek , ale to było parę lat temu





a kobieta miała rację, ślubował wierność, penisa na wyłączność ślubował, ona tylko podpaliła to co jej, szkoda tylko że przy okzaji spaliła i męża i rzeczy wartości 1 mln dolarów

Avatar użytkownika
 
Posty: 1165
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z piekła rodem

Post przez Anielica » 7 stycznia 2009, o 01:29

Facet sie sam wykastrował?! A matko Obrazek pytań brak...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13109
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 stycznia 2009, o 01:32

Ano sam. Ponoć odmówił mu współpracy ten niewdzięczny organ, więc wziął nóż i się go pozbył. Obrazek I o dziwo nie zemdlał z bólu, choć to bardzo wrażliwe miejsce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 7 stycznia 2009, o 01:35

prawdziwy mężczyzna bólu sie nie boi Obrazek





a moja mam opowiadał mi kiedyś o takim przypadku, sama wtedy była koło dwudziestki, taki jeden pan z jej rodzinnej miejscowości, obciął sobie tenże organ samodzielnie w trakcie wykonywania jakichś prac polowych, czemu nie widomo, facet był podobno lekko nienormlany, no i mu się na tym polu zmarło

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 7 stycznia 2009, o 04:43

Nie ja popieram pomysl zeby takie wyroki byly dla pedofilow ale samemu sobie obciac?! To juz chyba lekka przesada! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 197
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez megara » 7 stycznia 2009, o 05:02

Święta prawda Obrazek

a co do członka to współczuje bólu no ale sam tego chciał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 20999
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 stycznia 2009, o 21:52

Faktycznie, zupełnie się zgadzam.



Szkoda trochę faceta, ale z drugiej strony jednak mu się jakaś kara należała za puszczanie się. Chyba sobie zdawał sprawę, jak zazdrosna jest jego kobieta, skoro z nią mieszkał i miał dzieci?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1459
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Łódź

Post przez Annette » 8 stycznia 2009, o 00:43

Ojaa Obrazek

Nie wiem czy śmiać się czy płakać.

Masakra Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 8 stycznia 2009, o 01:27

Jak już mówicie o penisach. Znajoma lekarka kiedyś opowiadała jak to na izbę przyjęć przyszedł facet, który założył na penisa własną obrączkę (!) i nie umiał jej ściągnąć Obrazek Na jego szczęście w szpitalu mu ją zdjęli Obrazek Ale gdyby przyszedł parę minut później to by było po... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13109
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 8 stycznia 2009, o 01:58

Z tą obrączką to chyba lekkie przegięcie, bo coś średnica za mała. Ale już taką nakladkę metalową [cholera wie od czego. Wyglądała jak ta od maszynki do mięsa, co to ją się przykręca razem z sitkiem] to bywało, że sobie co poniektórzy zakładali. Ot, takie domowej roboty zabawki [niczym z sex shopu]. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 8 stycznia 2009, o 02:12

hmmm... liczy się fantazja:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 8 stycznia 2009, o 02:12

o moj boshe.... czego to ludzie nie wymysla...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Aleja Czerwonych Latarni

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości