Susan Elizabeth Phillips

przez **Adolek** » 14 maja 2014, o 07:37

Idealną parę Czytałam do drugiej w nocy. Nie mogłam przestać. Świetna, lekka, zabawna, interesująca, ujmująca i urocza. Potrzebne mi było jakieś odświeżenie i właśnie to znalazłam. Anabelle bardzo do mnie trafiła, fajna babka. Heath oczywiście też był super. :smile:

No i mała Pippi :bigeyes:

Romans w tle również mi się podobał. Całość świetna.To było dobra zabawa.

przez **Desdemona** » 14 maja 2014, o 19:09

właśnie zaczynam Idealną parę....i już początek bombowy z wstawionym Muchą leżącym pod autem.... :evillaugh:

przez **Adolek** » 14 maja 2014, o 19:11

Des, to jeszcze nic. Ubawisz się, mówię Ci :evillaugh:

Świetna jest ta książka

przez **Desdemona** » 14 maja 2014, o 19:13

właśnie takiej książeczki teraz mi potrzeba :evillaugh:

....ma być śmiesznie...i tu od samego początku jest tak....

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 19:17

Des, zobaczysz, czym dalej, tym lepiej.

przez **Desdemona** » 14 maja 2014, o 19:21

idę pobiegać a później będę poczytywać chyba do rana :czyta2:

....noc zarwana.... :evillaugh:

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 19:22

To będzie bardzo fajna noc.

przez **Adolek** » 14 maja 2014, o 19:27

Janka napisał(a):To będzie bardzo fajna noc.

o tak!
a Urodzony uwodziciel też jest taki fajny? :mysli:

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 19:28

Niestety, nie jest.
Żartuję. Jest jeszcze lepszy!

przez **Adolek** » 14 maja 2014, o 19:30

o,może i dla mnie będzie to miła noc :shades:

Chyba się za niego wezmę. :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 14 maja 2014, o 19:33

Mnie się chyba "Idealna para" podobała bardziej niż Uwodziciel...Ale na pewno był fajny

Des Ty informuj na bieżąco,bo muszę skończyć Shalvis zanim Ty zaczniesz Uwodziciela :wink:

Muszę sobie go odświeżyć :wink:

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 19:38

Dla mnie "Uwodziciel" jest najlepszy z całej serii.
SEP była w niesamowitej formie, jak to pisała, a jej dowcip miał wielkie pole do popisu.
Dramatu też trochę tam było i druga para przyjemna. Parę fajnych zwrotów akcji i kilka oryginalnych rozwiązań.
A przy tym nie było żadnej przesady, wszystko z klasą.

przez **Papaveryna** » 14 maja 2014, o 19:41

U mnie raczej nic nie przebije "Idealnej pary".
Kiedyś mi się mniej podobał Uwodziciel i teraz też pewnie tak będzie :wink:

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 19:47

Twoje prawo, żeby tak było.
Mnie "Idealna para" też zachwyca, ale "Uwodziciel" trochę bardziej.

przez **Papaveryna** » 14 maja 2014, o 19:49

No pewnie

Wiesz co ja pamiętam,że mi tam coś na końcu nie zagrało :mysli:

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 19:56

Bardzo prawdopodobne, że mi też, tylko już nie pamiętam, co to było.
U mnie to był jakiś drobiazg.

przez **Papaveryna** » 14 maja 2014, o 20:06

Ale też w Uwodzicielu,Janko?
Ja dlatego chcę powtórzyć żeby wyczaić co to było takiego,bo teraz nie wiem za cholerę.

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 20:25

Tak, tak, mówię o "Uwodzicielu".
U SEP w kilku miejscach w różnych książkach trafiały mi się takie momenty, że ktoś coś mówi, do czegoś zmierza cała rozmowa, a nagle, gdy już jest o milimetr od sedna sprawy, to ktoś z rozmówców zmienia temat. I to zawsze ten rozmówca, któremu właśnie powinno zależeć, na doprowadzeniu do końca poprzedniego tematu. Zawsze mi coś takiego zgrzyta.
Jedno takie miejsce jest w "Czyż ona nie jest słodka" w rozmowie Sugar Beth z Ryanem w restauracji, a inne mi się pogubiły.
Pod koniec "Uwodziciela" były chyba nawet dwa takie miejsca, że ktoś coś palnął, a nie pasowało do całej rozmowy lub do intencji osoby mówiącej.
Ostatnio kupiłam "Uwodziciela" po angielsku i jak nastepnym razem będę go powtarzać, to zamierzam porównać te dziwne miejsca z oryginałem.

przez **Desdemona** » 14 maja 2014, o 20:27

Papaveryna napisał(a):Mnie się chyba "Idealna para" podobała bardziej niż Uwodziciel...Ale na pewno był fajny
Des Ty informuj na bieżąco,bo muszę skończyć Shalvis zanim Ty zaczniesz Uwodziciela Muszę sobie go odświeżyć

kochana będę molestować wątek.... :evillaugh:

...a Heath już mi się podoba...Anabell też....ma rodzinkę niewiasta.... :evillaugh:

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 20:28

Super, że Heath zyskał nową fankę.

przez **Desdemona** » 14 maja 2014, o 20:30

no jeszcze nie taka fanka....choć zauroczył mnie już...zobaczymy czy czegoś dalej nie zbroi.... :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 14 maja 2014, o 20:30

Chyba tylko ja nie lubię tego frajera Heath'a :smoke:

Janko,ta rozmowa Sugar z Ryanem była jakaś dziwna.Sama się nad nią zastanawiałam wtedy...A tutaj będę musiała przeanalizować co mi nie zagrało.

przez **Desdemona** » 14 maja 2014, o 20:32

Very to z niego dalej wyjdzie frajer.... :niepewny:

przez **Papaveryna** » 14 maja 2014, o 20:33

Dla mnie on jest frajerem,głupim deklem i kretynem.Nic go w moich oczach nie wybieli.

przez **Janka** » 14 maja 2014, o 20:35

O rany, Very. On tylko trochę zbłądził. Tyle bylo można. Annabelle mu wybaczyła.
A dzięki temu, że wie, że mógł ją stracić, to do końca życia będzie się pilnował.
Ona na tym wygrała.

Desdemona napisał(a):no jeszcze nie taka fanka....choć zauroczył mnie już...zobaczymy czy czegoś dalej nie zbroi....

Niestety nabroi i to bardzo.
Ale potem się pięknie pokaja.

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum