Teraz jest 29 września 2024, o 01:26

LaVyrle Spencer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 13 maja 2014, o 07:10

Kawo, nie czytałaś Koliberka i Przyrzeczeń? :bigeyes:. Znając resztę jej twórczości, na głowie bym stanęła, zeby to dopaść :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 maja 2014, o 22:31

Nie, jakoś nie miałam okazji, ale trochę się rozglądam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 14 maja 2014, o 10:17

Czytam Przyrzeczenia. Mieszane mam odczucia. To dopiero początki, ale jakoś mnie nie chwytają bardzo.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 14 maja 2014, o 10:28

Hmm, może później sie bardziej wciągniesz.
Być może takie historie nie są dla Ciebie...
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 14 maja 2014, o 18:09

Adolku, ja osobiście bardziej sobie cenię Powój niż Przyrzeczenia, ale to też jest dobra książka. Myślę, że po przeczytaniu całości nie będziesz żałować zmarnowanego czasu. Jest tam bardzo ciekawy romans w tle, który wpłynie na decyzje głównej bohaterki. W Przyrzeczeniach wszystko zaczyna się prosto, ale im dalej, tym więcej komplikacji się pojawia. Może być tak, że Powój będzie dla Ciebie jej najlepszą książką, ale nawet jeśli Przyrzeczenia nie przypadną Ci do gustu, proszę nie rezygnuj ż tej autorki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 14 maja 2014, o 18:18

Dokończyłam. Czy mi się podobało? Chyba tak. Dziwne mną targają emocje. Przyrzeczenia, to bardzo trafiony tytuł dla tej powieści. W końcu wszystko opiera się na obietnicach i zobowiązaniach, niekoniecznie zgodnymi z uczuciami bohaterów. Akcja toczy się w cichym, kameralnym miasteczku, około roku 1888. Poznajemy jego mieszkańców-radosnych i przyjaznych, żyjących w spokoju. Na pierwszy rzut oka nie można dostrzec ile tajemnic oni kryją.
Ja odebrałam tę książkę, jako historie o konieczności podążanie za głosem serca. Mamy tu do czynienia z miłością, przyjaźnią i cierpieniem w tylu odcieniach, że trudno to przedstawić w kilku słowach. Momentami przełykałam łzy, innymi razy nie byłam w stanie zrozumieć postępowania bohaterów. Do tej pory niektóre rzeczy zostawiły we mnie niesmak. Nie jest to typowy romans. Cała akcja nie dotyczy jedynie dwójki głównych bohaterów. Poznajemy czym jest przepiękna przyjaźń, dla mnie to była najważniejsza wartość tej książki, czym jest trudna miłość, czym jest życie pozbawione złudzeń, w końcu czym jest śmierć. Ta książka porusza tak wiele trudnych zagadnień, że trudno się mi przez nią brnęło. Tom i Emily, mimo początkowej niechęci odnajdują w sobie bratnie dusze. Ona jednak jest zaręczona z mężczyzną, który kocha ją nad życie i dodatkowo jest przyjacielem Toma. Poznajemy również Edwina-ojca Emily, jego umierającą żonę i jej kuzynkę-dawną miłość mężczyzny. Dawną, a jednak tak namacalnie aktualną, nawet przy łóżku konającej żony. Wokół tych skomplikowanych związków wszystko zostaje zbudowane. Każdy z bohaterów walczy ze swoimi demonami. Wszystkie relacje między nimi są bardzo ciężkie. Wydarzenia bywają dramatyczne, chociaż nie jest to typowy tragizm. Raczej masa emocji, wielka niewiadoma i bardzo obrazowa walka z własnymi uczuciami. Nie mogę przeboleć sytuacji Charlsa. Chyba przez to niektóre rzeczy odebrałam bardzo negatywnie.
Ogólnie to książka warta przeczytania, jednak nie znajdziemy tu porywających zagadek, szybkich zwrotów akcji, wielkiego erotyzmu. To raczej stateczna powieść, która przedstawiać będzie przed nami masę pytań, zmuszać do refleksji i pozostawi po sobie wrażenie, że nic w życiu nie przychodzi łatwo, a szczęście ma bardzo wysoką cenę.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 14 maja 2014, o 19:44

Jak to już wielokrotnie powtarzałam, Spencer potrafi grać na emocjach. I za to bardzo ją sobie cenię.
Przyrzeczeń nie czytałam jeszcze, ale są wysoko na liście 'do przeczytania'. Po twojej recenzji Adolku, podskoczyły jeszcze o parę miejsc wyżej tja
A Przebaczenie czytałaś?
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 14 maja 2014, o 19:48

Nie czytałam. Ja generalnie przygotowuje się do jej książek. Zawsze "po" staram się przeczytać coś lekkiego, zabawnego.
Powój podobał mi się bardziej. Masz jednak zupełną rację, że ta autorka pięknie posługuje się emocjami. Bardzo jest to poruszające, Przyrzeczenia aż nimi ociekają. Mnie to trochę przybijało. To w sumie piękna historia, ale nie jest naiwnie piękna. Nawet szczęśliwe zakończenie okupione jest cudzym cierpieniem...To taka zajmująca lektura.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 14 maja 2014, o 19:56

W Przebaczeniu jest bardzo podobnie. Całe mnóstwo skomplikowanych relacji, traumy i trudne przeżycia. Ale mimo wszystko nie ma się wrażenia, że jest czegoś za dużo. Mimo, że od emocji jest gęsto, to mimo wszystko ma się wrażenie wyważenia. Piękna historia, warta poznania. Gdy już ochłoniesz i nabierzesz ochotę na kolejną Spencer, polecam tja
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 14 maja 2014, o 19:58

Dzięki, pewnie całkiem niedługo przeczytam. Lubie takie historie. Jej książki pokazują relacje między ludźmi w taki sposób, że odnajduje w nich jakiś głębszy sens i chyba wyciągam coś dla siebie. Rzadko się to zdarza. :smile:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 14 maja 2014, o 20:08

Adolku, bohaterowie Spencer łatwo nie mają. Nie oszczędza ich, swoje muszą przejść. W Koliberku (lektura obowiązkowa ;)) jest podobnie, ale spojlerować nie będę ;)
Jeżeli nie biosz się tych wszystkich emocji, czytaj dalej, naprawdę warto :)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 maja 2014, o 20:46

Czytałam tylko Słodkie wspomnienia, bardzo mi się ta książka podobała, lubię sobie czasami do niej wrócić. Bardzo fajna historia i dobrze napisana moim zdaniem. I mam słabość do Briana. :bigeyes:
Czasami mam ochotę sięgnąć po coś innego tej autorki, ale jakoś nie mogę się na nic zdecydować...
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 maja 2014, o 22:13

To może sięgnij po te polecane?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 15 maja 2014, o 22:46

Powój jest świetny. Warto poświęcić mu czas.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 maja 2014, o 22:47

Chyba tak zrobię Księżycowa... Tylko, że kiedyś koleżanka coś mi polecała tej autorki i mimo to jakoś się nie mogłam zebrać, jakby coś mnie odciągało od innych tytułów. :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 maja 2014, o 22:50

Może teraz akurat będzie właściwa okazja.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 15 maja 2014, o 22:53

Mam nadzieję. Wybiorę się jutro do biblioteki, to sobie coś przyniosę... :)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 16 maja 2014, o 09:07

a ja mam Koliberka i się przymierzam. Może dziś się za niego wezmę. :czyta2:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 maja 2014, o 18:55

Przyniosłam dziś z biblioteki Osobne łóżka i Dwie miłości... Myślę żeby jutro zacząć jedną z nich. ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 maja 2014, o 19:03

"Osobne łóżka" - pierwsza tej autorki, chwilami naiwna, ale mi się podobała.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 maja 2014, o 19:06

To może zacznę od tego...
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 maja 2014, o 19:08

Napisz potem, co sądzisz.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 16 maja 2014, o 19:09

Podzielę się wrażeniami. Już się do tego przyzwyczaiłam. :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 17 maja 2014, o 17:27

Skończyłam Koliberka, jak zwykle po przeczytaniu książki Spencer mam potrzebę dłuższej refleksji. Jest to powieść, która zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych, które czytałam. Jest bowiem pełna humoru, ironii i chyba bardziej romantyczna, czy też "romansowa"...Przynajmniej według mnie.
Czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Wiem już, że styl tej autorki do mnie trafia. Lubię sposób jej narracji, krótkie nieprzytłaczające opisy, realizm, skupienie się na emocjonalności bohaterów.
Poznajemy historię Abigail McKenzi- bardzo ułożonej, przyzwoitej i zdesperowanej starej panny, której życie odmienia się, kiedy na skraju biedy przyjmuje pod swój dach dwóch mężczyzn rannych w strzelaninie. Zadziwia tym wszystkich w miasteczku, a szczególnie samą siebie. Niemniej jednak dobrze wychowana i bardzo zasadna panna McKenzi daje z siebie wszystko, aby jej pacjenci powrócili do zdrowia. Rzeczeni mężczyźni są jednakże skrajnie różni - lekko ranny David to ucieleśnienie przyzwoitości i nienagannych manier, uznawany w miasteczku za bohatera, który powstrzymał złodzieja obrąbującego kolei. Złodziej imieniem Jesse reprezentuje skrajnie inną postawę. Kiedy już mija bezpośrednie zagrożenie jego życia okazuje się opryskowy, brutalny i szalenie...ponętny.
Tak oto zastajemy pannę Abigail rozdartą pomiędzy chodzącym ideałem, a jej najgorszym koszmarem. Sytuacja zmienia się, kiedy David opuszcza jej dom. Potyczki słowne, docinki, złośliwości nie mają końca. Między Abigail, a Jassem zdecydowanie wrze. Pomiędzy złością i nienawiścią odkrywają łączące ich pożądanie. Jesteśmy świadkami ich walki o ukazanie swoich prawdziwych twarzy. Panna McKenzi z trudem zrzuca swoją "doskonałą" skorupę, ukazuje swoje piękne i ludzkie oblicze. Niedługo potem okazuje się, że jej złodziej w istocie jest właścicielem kolei, niezmiernie bogatym, który targany różnymi emocjami i wyrzutami sumienia pragnie podarować Abigail to, czego pragnie. Idealnego męża. Davida.
Ogólnie jest to piękna historia o rodzącej się w złośliwościach miłości, o sile uczucia, które potrafi zmienić całe życie i odkryć głęboko skrywane żale. Jest to również świadectwo poświęcenia na jakie niekiedy musimy się zdobyć. W końcu jest to również sztuka odchodzenia. Miłość ma wielką przewagę nad wszystkimi tymi cnotami, staje się w końcu najważniejsza. Podobnie, jak w "Przyrzeczeniach" szczęście tej dwójki okupione zostaje bezmiernym cierpieniem kogoś innego. W zbudowanym przez autorkę "miłosnym trójkącie" znajduję sporą analogię właśnie do wspomnianej książki. Również poznajemy dwóch skrajnie różnych mężczyzn starających się o serce kobiety. Podobnie obiecuje ona rękę temu "lepszemu". Tak samo ten "gorszy" nie dopuszcza do tego w ostatniej chwili.
Książka bardzo mi się podobało, czytało ją się miło. Było w niej sporo sytuacji śmiesznych, wiele chwil bardzo poruszających Sceny erotyczne, jak zwykle nie przytłaczały, a emocjonalność bohaterów była wyraźnie zarysowana. Lubię to ,że autorka "sprytnie" sprzedaje nam myśli obojga bohaterów jednocześnie, poznajemy zatem punkt patrzenia na tę samą sytuację z dwóch stron.
Było przyjemnie.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 1548
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 10:29
Ulubiona autorka/autor: SEP/Long/Stuart/Quinn/Enoch/Balogh

Post przez mad_line » 17 maja 2014, o 17:57

Spencer jeszcze nie czytałam, ale teraz wiem, że mi się spodoba :smile:
“Where is he? Bridgerton!" he bellowed. Three chestnut heads swiveled in his direction.
Simon stomped across the grass, murder in his eyes. "I meant the idiot Bridgerton."
"That, I believe," Anthony said mildly, tilting his chin toward Colin, "would refer to you.”

Julia Quinn, The Duke and I

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości