Teraz jest 3 października 2024, o 15:19

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 23:12

Uwielbiam epilog, bo Heath okazał się tam perfekcyjnym tatusiem.
Kevin oczywiście też się sprawdzał w tej roli i Dan, i Bobby Tom, i Cal, i nawet Gabe, po początkowych bardzo zrozumiałych problemach. Jednak z całej serii epilog z Heathem najbardziej mnie ujął "ojcowsko".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 maja 2014, o 23:13

Wiadomo, bo jest tam Pippi :smile:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:14

Taaa i pewnie dlatego to jeden z niewielu epilogów,który lubię i który nie wywołuje u mnie chęci zwymiotowania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 23:21

A ja albo lubię wszystkie, albo pamiętam tylko te, które lubię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:28

Nie no ja w sumie toleruję większość :P Tylko ten z "Odrobiny marzeń" nie przypadł mi do gustu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 23:35

Kilka stron temu ktoś wyśmiewał trzy ciąże, albo Ty, albo Des, albo Wy obie, już mi się pomyliło.
A mnie się to nawet podobało.
Rozmowa chłopaków o uleczaniu chorych była OK, jednoczesne trzy ciąże były urocze, a przestawianie mebli mocno naciągane, ale na pewno do zniesienia.
To nie był jakoś super piękny epilog, ale mnie niczym nie zraził.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:38

Ja wyśmiewałam trzy ciąże jednocześnie.A przesuwanie mebli mi się podobało.Zabawne było :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 23:41

Mnie to przesuwanie mebli nie pasowało tym, że było powiedziane, że ten cyrk się powtarza przy każdym spotkaniu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:54

A no jeśli tak to się zgadzam.Myślałam,że może raz przestawiali,a potem coś jej niby jeszcze nie pasowało i przestawili znowu kolejnym razem.
Ja bardzo lubię jak jest miło,słodko i uroczo.Tutaj jednak było dla mnie za bardzo słodko-pierdząco.Nie pasował mi ten epilog do całości,a zwłaszcza te trzy ciąże jednocześnie okropnie mnie raziły.Brakowało jeszcze biegających jelonków i śpiewających ptaszków.Rachel przez cały czas miała pod górę jak mało kto,a potem takie kity mi wciskają :P Nie mówię że miał ją na końcu jeszcze samochód przejechać żeby było wiarygodnie,ale wystarczyłoby żeby tylko Rachel była w ciąży i ewentualnie jeszcze Kristy,bo to też świeże małżeństwo było...Cal mógł se poczekać z robieniem drugiego.
A poza tym trochę to mało prawdopodobne dla mnie,bo często ludzie muszą się bardzo długo starać żeby zrobić dzidziusia chociaż są zdrowi i wszystko z nimi w porządku,a tutaj bum cyk cyk i już wszystkie z brzuchami chodzą w tym samym czasie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 maja 2014, o 00:28

To była patowa sytuacja dla SEP. One wszystkie po prostu musiały zajść w ciążę. Nie było innego wyjścia.
Jakby Kristy nie zaszła, to by nie było pełnego HEA, bo wszyscy by się zastanawiali, czy czasem nie jest bezpłodna i nie będą z tym doopkiem nieszczęśliwi bez dziecka.
Rachel musiała być w ciąży, bo to się im, a już zwłaszcza jemu, należało, a poza tym to była ich książka, więc im się tym bardziej należało.
Natomiast Jane mogła ewentualnie być już wcześniej w ciąży i w epilogu mieć już malucha, żeby jej córeczka nie była jedynaczką i żeby była jak najmniejsza różnica wieku między nimi. Bo to było to biedne dziecko z okropnymi genami i należało zadbać, żeby się wychowywało w normalnych warunkach. Jej rodzeństwo oczywiście miałoby te same obrzydliwe geny, więc też nie powinno być wiekiem oddalone od siostry.
Dla dwóch to już była druga ciąża, czyli już było wiadomo, że potrafią zajść, jak chcą. Widocznie u Kristy też nie było problemu. I dobrze, bo pisanie w epilogu np. o jej 4 poronieniach niczego by chyba nie wniosło.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 6 maja 2014, o 01:52

Jasne,że nie.
Mnie by wystarczała ciąża Rachel,bo jak mówisz to była ich historia i tyle :) Gabe i jej syn zaczęli się super dogadywać,Gabe wrócił do zawodu,ona jest w ciąży z dzieckiem Gabe'a i jest git.Ja się cieszę,bo tego wszystkiego im życzyłam.
A nie jeszcze siedzi z nimi jeden dureń,który ją do więzienia wsadził i drugi pętak,co ją cały czas szykanował i ich ciężarne żony.Mnie oni nie byli tam do niczego potrzebni dlatego wkurzyłam się o te ciąże.

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 6 maja 2014, o 07:41

Ten epilog był tak ekstremalnie sielankowy, że niemal nierealny. Mi się jednak podobał. Może chciała nim jakoś zrekompensować dramatyczny początek?:>
A trzy ciąże...Mało prawdopodobne, jednakże jakoś mi tak nawet pasowało. Żeby było już maksymalnie słodko.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 6 maja 2014, o 08:25

No dla mnie było słodko aż do wyrzygu :] Absolutnie tego nie kupiłam.
Może po części też dlatego,że SEP tak sponiewierała Rachel i chciałam żeby epilog tylko do niej należał.
Rachel jak najbardziej powinna być w ciąży,a tamci dranie w ramach pokuty za to jacy dla niej byli wredni powinni skakać wokół niej na paluszkach i wszystko podtykać pod nos.O!To jej epilog i jej się to wszystko należało.Cała uwaga jaką poświęca się ciężarnej.A te ich ciążowe żony mi to wszystko popsuły i zdenerwowały mnie!

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 6 maja 2014, o 08:36

Tu się z Tobą zgodzę...To nie był epilog Rachel, tylko braci. Pewnie też bym to inaczej widziała. Chociaż sama już nie wiem. Cała książka mi się podobała i chyba nie potrafię być obiektywna. Jak sobie nad tym myślę, to faktycznie nie było najlepsze zakończenie.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 6 maja 2014, o 08:39

Grunt,że całość była dobra :wink: Można na to przymknąć oko :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 6 maja 2014, o 11:13

Janka napisał(a):Kilka stron temu ktoś wyśmiewał trzy ciąże, albo Ty, albo Des, albo Wy obie, już mi się pomyliło.
A mnie się to nawet podobało.
Rozmowa chłopaków o uleczaniu chorych była OK, jednoczesne trzy ciąże były urocze, a przestawianie mebli mocno naciągane, ale na pewno do zniesienia.
To nie był jakoś super piękny epilog, ale mnie niczym nie zraził.



to było świetne..... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 maja 2014, o 12:45

Adolek napisał(a):Ten epilog był tak ekstremalnie sielankowy, że niemal nierealny. Mi się jednak podobał. Może chciała nim jakoś zrekompensować dramatyczny początek?:>
A trzy ciąże...Mało prawdopodobne, jednakże jakoś mi tak nawet pasowało. Żeby było już maksymalnie słodko.

Ja prawie wszystko tak samo, tylko nie widziałam tej sielankowatości.
Przecież te biedne kobiety miały ciągły nacisk na pęcherz. Jakby było sielankowo, to nie miałyby żadnych kłopotów w ciąży.
Nie wszystkie kobiety muszą skikać do kibla co 15 minut. Niektóre mogą 3 razy dziennie. Nie pasowało mi nie to, że one na raz w ciąży, tylko że akurat wszystkie trzy z jednakową przypadłością ciążową. A nie mogła jedna sikać, druga płakać, a trzecia masować plecy albo nogi?
Papaveryna napisał(a):Rachel jak najbardziej powinna być w ciąży,a tamci dranie w ramach pokuty za to jacy dla niej byli wredni powinni skakać wokół niej na paluszkach i wszystko podtykać pod nos.O!To jej epilog i jej się to wszystko należało.Cała uwaga jaką poświęca się ciężarnej.A te ich ciążowe żony mi to wszystko popsuły i zdenerwowały mnie!

A ja to odebrałam jako wyższy stopień pojednania.
Już nie etap pokuty, tylko wybaczenia i zawiązującej się prawdziwej przyjaźni.
To jest prawdziwe HEA, że żyli jak w bajce, szczęśliwi po kres swych dni.
Gdyby Krysty i Jane nie były w ciąży, to ich wątki nie byłyby zakończone odpowiednio do ich zasług, bo one przecież nic złego nie zrobiły, tylko ich faceci. I byłoby wtedy bardzo dużo oburzonych głosów, że zostały pokarane całkiem niesłusznie.
A już w ogóle to biedne dziecko z przes*anymi genami. Tej małej się przecież należało rodzeństwo i to jak najszybciej.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 13 maja 2014, o 18:21

Czytam właśnie Idealną parę i jestem tak ubawiona, że aż sama się dziwie. :evillaugh:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 maja 2014, o 19:08

bo Idealna para to świetna książka jest :P
doszłaś już do przyjęcia królewny? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 13 maja 2014, o 19:53

Właśnie przyjęcie i mała złodziejka telefonów mnie po prostu powaliły. :evillaugh:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 maja 2014, o 20:14

nie dziwię się, uwielbiam tę scenę :P
Książ :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 13 maja 2014, o 20:15

Taaak to było dobre :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 maja 2014, o 21:49

hmmm a mnie to aż tak nie ruszyło...

"Panna młoda ucieka" na obecną chwilę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 maja 2014, o 00:22

A mnie dziś naszła ochota na powtórkę Aniołka, czyli "Areny". Ale nic z tego. Odmówiłam sobie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 maja 2014, o 00:27

Adolek napisał(a):Czytam właśnie Idealną parę i jestem tak ubawiona, że aż sama się dziwie. :evillaugh:

Się nie dziw,Kochana.To ulubiona książka ma :evillaugh:

Księżycowa Kawa napisał(a):"Panna młoda ucieka" na obecną chwilę.

Aż jestem ciekawa co powiesz :hyhy:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość