Teraz jest 22 listopada 2024, o 02:18

Romans współczesny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 17:20

Dziewczynki, czy recenzja Very kilka stron temu, po której Szuwarek napisała:
szuwarek napisał(a):on to był taka lokalną lafiryndą :rotfl:

odnosi się do "Powrotu Sunny" Sandry Brown?
Tak mi wychodzi z całej rozmowy, ale boję się, że coś pomieszałam.
Papaveryna napisał(a):"Nikt mi się nie oprze" SEP?
(...) główny bohater uważany za cud nad cudy.On też jest chyba takim jakby szeryfem,nie pamiętam już.

Burmistrzem?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 18:26

Tak.Chyba był jednak burmistrzem :) Niby tak tę książkę lubię,ale zapomniałam kim właściwie był Ted.Nawet w końcu mi do głowy jakiś zastępca komendanta przyszedł więc ostatecznie decydowałam się na szeryfa :zalamka:

Janko,to o lokalnej lafiryndzie dotyczy faceta z Powrotu Sunny Sandry Brown.Natomiast nie kojarzę żebym pisała recenzję tej książki.Chyba tylko kilka króciutkich zdanek skrobnęłam :mysli:

EDIT.
Znalazłam :) Faktycznie jest ciut dłuższe niż myślałam.
http://www.romansoholiczki.pl/viewtopic.php?p=819520#p819520
Ostatnio edytowano 5 maja 2014, o 18:31 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 18:30

Miałam na myśli to:
Papaveryna napisał(a):Przeczytałam sobie w nocy i w szoku jestem :) Ale gorąca atmosfera panowała w tej książce :heat:
Ale i mnie trochę ta sława bohatera przeszkadzała...Chyba już przejedli mi się tacy co to zaliczyli każdą pannę w miasteczku oraz rozpustnicy i hulacy znudzeni życiem.Nie chodzi mi o to,żeby bohater był nietknięty ( :evillaugh: ) ale wolałabym aby nie puszczał się na lewo i prawo zanim spotka tę jedyną.Ja bym chyba nie chciała takiego przechodzonego :]
Momentami wkurzało mnie,że on tak ją przyciskał i w ogóle nie słuchał i nie zwracał uwagi na jej zdanie.I o tym głupim zakładzie o skrzynkę whisky ciągle gadał.Powinna mu za to klejnoty przekopać.
Zdziwiła mnie też ta zmiana zdania u niego o 180 stopni...Najpierw gadanie,że od razu stawia kawę na ławę,że nie chce stałego związku bla,bla,bla,a potem nagle już się z nią żeni i dzieci planuje.Szybko mu się odmieniło.
Generalnie dużo jeszcze bym mogła się czepiać,ale wiadomo że to cienka książeczka więc niektórych kwestii nie dało rady bardziej rozwinąć :wink: W sumie to całkiem fajnie się czytało.Przyjemna lektura i taka rozgrzewająca :hyhy:

Dla mnie to już recenzja. A jak nazwaliby to fachowcy, to nie mam pojęcia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 18:33

Też jej poszukałam i faktycznie trochę dłuższa niż pamiętałam.Ale niezbyt składna i ładna :P
Ale już mniejsza o to.Tak ta mini recenzja dotyczy Powrotu Sunny Sandry Brown :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 18:44

Nie mogę sobie przypomnieć, czy to już czytałam.
Chyba jednak nie.
A może tylko zaczęłam i odłożyłam, bo takich książek mam setki (szczególnie wśród harlequinów i harlequinopodobnych).
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 18:48

Całkiem fajne tylko bohater nieco działał mi na nerwy :wink:
Trochę zbyt pewny siebie był i za bardzo natarczywy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 5 maja 2014, o 20:28

zostanie zapamiętany jako lokalna lafirynda i tyle... :evillaugh:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 maja 2014, o 20:32

to może wkleić to do działu recenzji?
(wiem, nudna się robię :P)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 5 maja 2014, o 20:38

pewnie jestem zmęczona i mocno się czepiam, ale czy każda wypowiedź powyżej 10 zdań to recenzja?
Ostatnio edytowano 5 maja 2014, o 20:44 przez klarek, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 maja 2014, o 20:43

nie, czasem może być jako komentarz do recenzji jak w przypadku Des ;)
ale masz rację, zerknęłam jeszcze raz: zostawmy jak jest, czyli w tym dziale.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 20:46

Też mi się wydaje,że tutaj bardziej pasuje :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 maja 2014, o 22:30

Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 maja 2014, o 12:06

Zawsze też można sprawdzić czy autorka ma temat w spisie
Alfabetyczny spis autorek/autorów

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 maja 2014, o 12:38

trzeba ten spis zaktualizować :wstyd:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 maja 2014, o 12:39

Lilio, a czego brakuje?
Ja na bieżąco dodaję, ale mogło mi coś umknąć :niepewny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 maja 2014, o 12:41

Aktualizujesz? Nie widziałam na dole postu adnotacji o edycji, dlatego pomyślałam, że temat nieruszany od założenia.
Sorry i dziękuję :padam:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 maja 2014, o 12:46

Pewnie, że tak :) Nie zostawiłam tego tak :wink:
Czasem jak mnie dłużej nie ma to coś mogę zgubić, ale staram się, żeby jednak było na bieżąco.
Ostatnio nie pojawiało się dużo nowych autorek to i może dlatego nie widziałaś edycji. A w poście i tak nie widać, bo zrobiłaś mnie moderatorką :wink:
Od czasu do czasu w autorskie w pierwsze posty też wchodzę i coś tam dopisuję(jeśli brakuje), ale z racji braku czasu to sporadycznie :bezradny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 maja 2014, o 12:50

aaaa, może przez tę moderację :D
pracuś moderator :*
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 maja 2014, o 12:55

Tego bym o sobie nie powiedziała :wstyd: Wręcz przeciwnie, czasem mi wstyd, że tak mało ostatnio robię :wstyd:
Jednak jak się podjęłam to staram się na ile mogę pomóc i wywiązać ze swoich obowiązków :wstyd:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 maja 2014, o 13:17

proszę nie umniejszać swoich osiągnięć :okulary:
a adnotacji mogło nie być, bo jest tam tylko twój post ;)
edycje moderatorów widzę ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 8 maja 2014, o 13:18

Oj :wstyd:
Dobra, to już cicho siedzę :wstyd:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 maja 2014, o 15:02

"Wszystkie odcienie pożądania" Samantha Young

Przeczytanie tej książki to dowód na to,że przysłowie "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" w moim przypadku nie ma racji bytu :wink: Powinnam uczyć się na błędach i tak dalej,ale nie bardzo mi to wychodzi.
A tak całkiem serio postanowiłam nie zaglądać do tej książki i pozbyć się jej razem z "Wbrew zasadom",które dla mnie było koszmarne.Jednak trochę źle się czułam z tym,że wydałam na nią pieniądze i nawet nie spróbowałam przeczytać.Tak więc się zawzięłam i postanowiłam spróbować,nastawiając się na porzucenie jej po kilkunastu stronach...W tym przypadku jednak bardzo pozytywnie się rozczarowałam :)

Podczas lektury "Wbrew zasadom" mignęła mi parę razy postać Jo.Mało jej było,ale nie wzbudziła mojej sympatii tak jak większość bohaterów tamtej książki.We "Wszystkich odcieniach pożądania" poznajemy historię Jo oraz motywy kierujące jej postępowaniem.
Johanna Walker nie miała łatwego życia.Delikatnie mówiąc.Kiedy była mała ojciec znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie.Gdy wreszcie trafił do więzienia została sama z mamą i młodszym braciszkiem.Matka nie była zbyt odpowiedzialną osobą,a kiedy w pracy doznała urazu kręgosłupa i poszła na zwolnienie zaczęła pocieszać się alkoholem.Picie prędko zawładnęło życiem matki,które zaczęło polegać na spędzaniu całych dni w pokoju na spaniu,upijaniu się i robieniu awantur,gdy kończył się alkohol.Obowiązek wyżywienia rodziny,opłata rachunków i opieka nad młodszym bratem spadła na barki nastoletniej Jo.Dziewczyna rzuciła szkołę i podjęła swoją pierwszą pracę,a to co zarabiała nie starczyło nawet na jedzenie.Znajomym na pytanie o matkę odpowiadała,że cierpi ona na syndrom chronicznego zmęczenia.

Kiedy poznajemy Jo,dziewczyna pracuje na dwóch etatach,opiekuje się bratem i matką i jest związku z 15 lat starszym,bogatym Malcolmem.Na początku sądziłam,że Jo spotyka się z bogaczami aby kupowali jej piękne stroje i zabierali w luksusowe miejsca.Tak naprawdę chodziło o to,że dawali jej poczucie bezpieczeństwa nie tylko finansowego.Nigdy nie zdradziła żadnego ze swoich mężczyzn i żaden z nich nie był jej obojętny kiedy się z nimi wiązała.Otrzymanych ubrań i prezentów nie zatrzymywała tylko sprzedawała na aukcjach internetowych,a za zarobione pieniądze opłacała rachunki lub odkładała je na dalszą edukację Cole'a -swojego brata.Kiedy Malcolm zaproponował jej wycieczka do Paryża odmówiła,bo nie chciała zostawić brata samego w domu z matką.
Dla Jo Cole jest najważniejszy.Mimo,że to już wysoki i barczysty nastolatek Jo traktuje go jak swoje dziecko.Kiedy dowiaduje się,że w czasie jej nieobecności matka biła Cole'a wstępuje w nią furia.Stara się zapewnić mu bezpieczeństwo i zaspokajać wszystkie jego potrzeby.Ku jego irytacji nieustannie mu matuje.
Jo ma straszne kompleksy.Uważa,że skoro nie skończyła szkoły i studiów jest nic nie warta i nie zasługuje na nic dobrego od życia.Często porównuje się z innymi dziewczynami i twierdzi,że nie ma nic oprócz ładnego ciała i buzi.Nie umie się bronić i sprzeciwić złemu traktowaniu,ponieważ uważa,że nic lepszego jej się nie należy.

Cameron spotyka Jo przypadkiem na wystawie obrazów swojej dziewczyny.Jo jest z Malcolmem,a Cam od razu wyrabia sobie o niej jak najgorsze zadanie i nie krępuję się natychmiast z nią podzielić swoją opinią.Mimo to dziewczyna poleca go menadżerce clubu,w którym pracuje i Cam zostaje tam zatrudniony.Przy czym nadal jest dla niej złośliwy i nieuprzejmy mimo działającego w obie strony pociągu seksualnego.Denerwowało mnie jego zachowanie,bo nawet jej nie znał,a oceniał,a tłumaczył się tym,że taka dziewczyna jak ona oskubała z majątku jego wujka.Nie wiem co to ma do rzeczy,ale dobra...
Później okazuje się,że będę sąsiadami.Kiedy Cam poznaje Cole'a i prawdę o matce Jo diametralnie zmienia o niej zdanie i zaprzyjaźniają się.
Cam stara się pomóc Jo nabrać pewności siebie i nie pozwalać ludziom sobą pomiatać.Nawiązuje bardzo dobrą relację z jej bratem.Po pewnym czasie Cam rzuca swoją dziewczynę,a Jo kończy związek z Malcolmem i decydują się spróbować być razem.

Bardzo polubiłam Jo i jej historia do mnie mówiła :wink: Myślałam,że to pusta lalunia,śliniąca się do podstarzałych milionerów,ale na szczęście okazała się zupełnie inną osobą.Cały czas jej kibicowałam i trzymałam kciuki,żeby wreszcie uwierzyła w siebie,mogła zacząć być sobą i robić to co lubi i chce,a nie to co robić musi.
Denerwowało mnie troszkę to,że mimo wzajemnego pociągu Jo i Cam nie zrezygnowali z seksu ze swoimi partnerami,ale nie uderzyło mnie to tak mocno,bo nic między nimi jeszcze nie było oprócz przyjaźni.No a poza tym spodziewałam się po tej książce dużo gorszych rzeczy :evillaugh:
Bardziej nie spodobał mi się wątek z ex dziewczyną Cama.Niby on tylko cieszył się,że ją spotkał po tylu latach,ale nie powinien się z nią spotykać jeśli Jo tego nie chciała.Zwłaszcza,że sam bywał często o nią zazdrosny.
Cama polubiłam.Podbił moje serce tym,że skontaktował się z Wujkiem Mick'em i namówił go na powrót do Szkocji i spotkanie z Jo.Słodkie było również jak podarował jej pędzel,pod którym ukrył pierścionek zaręczynowy :smile:
Przypadł mi do gustu także brat Jo,który jak na nastolatka był całkiem dojrzały i sympatyczny.A co najważniejsze doceniał,co dla niego robi siostra.Fajny był fragment kiedy Cam brzydko odezwał się do Jo,a potem ją przepraszał i opowiadał że przyszedł do niego Cole,nagadał mu i wyglądał jakby miał ochotę dać mu po gębie :wink:

Przewija się sporo ciekawych i sympatyczkach postaci - Wujek Mick,jego córka Olivia,przyjaciele Cama,rodzina Ellie.Spotykamy także Joss i Bradena,którzy sprawiają naprawdę miłe wrażenie.Tutaj wcale mi nie przeszkadzali i nie życzyłam im rychłej śmierci tak jak podczas czytania książki o nich :P
Na końcu była bardzo fajna scena kiedy to tatuńko Jo wrócił na plan,a Mick,Braden i Cam poszli przefasonować mu facjatę.To było naprawdę fajne :) Lubię kiedy mężczyźni idą naparzyć kogoś,kto śmiał uchybić bohaterce :)

Seksów było chyba mniej,ale od razu się przyznaję,że je omijałam.I fajnie mi się to udawało,bo potem już wszystko toczyło się normalnie.Nie atakowały mnie na każdej stronie mokre majtki i pulsujące członki za co jestem ogromnie wdzięczna :)

Podobała mi się ta książka.Była życiowa i normalna.Polubiłam bohaterów,którzy naprawdę byli sympatyczni,a ich problemy realne i pozwalały mi się skupić na całości,a nie na seksach jak w przypadku "Wbrew zasadom".Trochę mi ta książka przypomniała "Odrobinę marzeń" SEP.Chyba ze względu na to,że Jo robiła wszystko dla brata tak jak Rachel dla synka.
Szybko mi się czytało,a określenia,których nie lubię nie były nadużywane.Generalnie dobrze było :)

Tylko tytuł jest zupełnie od czapy,a w połączeniu z okładką może skutecznie zniechęcić :]
Ostatnio edytowano 8 maja 2014, o 15:29 przez Papaveryna, łącznie edytowano 2 razy

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 maja 2014, o 15:22

Very, ale ładnie napisałaś. Podziwiam.
Papaveryna napisał(a):Jo jest z Malcolmem,a Cam od razu wyrabia sobie o niej jak najgorsze zadanie i nie krępuję się natychmiast z nią podzielić swoją opinią.

Naczytał się pewnie Światowego Życia. To bardzo zmienia światopogląd.
Papaveryna napisał(a):Na końcu była bardzo fajna scena kiedy to tatuńko Jo wrócił na plan,a Mick,Braden i Cam poszli przefasonować mu facjatę.To było naprawdę fajne :) Lubię kiedy mężczyźni idą naparzyć kogoś,kto śmiał uchybić bohaterce :)

Bardzo dobrze zrobili.
Trochę jak u SEP w "To musiałeś być ty".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 maja 2014, o 15:36

Janko,dziękuję bardzo :embarrassed: Mała śpi,a ja tak się produkuję z nudów.I jeszcze byków nasadziłam,poprawiłam teraz :wink:

Mało logiczne to było dla mnie.Zobaczył,że Jo wyjęła komórkę (patrzyła czy brat się nie odzywał),a on już sobie w głowie ułożył scenariusz,że ona jest z Malcolmem,a pisze sms-y do kolejnego kochanka :facepalm: Dodam,że pierwszy raz ją na oczy widział.

A temu tatuńciowi się należało,bo on ich odnalazł żeby kasę wyłudzić.Zaczął grozić Jo i ją pobił.Jak się tamci dowiedzieli to poszli z nim "porozmawiać" :wink: Też mi się z SEP skojarzyło :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 maja 2014, o 15:41

Papaveryna napisał(a):"Wszystkie odcienie pożądania" Samantha Young
Bardzo polubiłam Jo i jej historia do mnie mówiła :wink: Myślałam,że to pusta lalunia,śliniąca się do podstarzałych milionerów,ale na szczęście okazała się zupełnie inną osobą


Dobrze wiedzieć :cheer: W pierwszej części, Jo nie budziła mojej sympatii i myślałam ,że to pusta idiotka ,która z lenistwa bierze sobie nadzianych facetów.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość