Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

przez **Desdemona** » 7 maja 2014, o 13:32

dziś mam dzień nagrody....właśnie wcinam drugie princi polo.... :dribble:

a do tego duze latte.... :coffee:

przez **tajemna** » 7 maja 2014, o 14:32

Dorotka napisał(a):Rany, strasznie ostra ta twoja dieta, Tajemna. Na takiej chyba nie udałoby mi się wytrzymać.

Desdemona napisał(a):o kurczę Tajemna podziwiam....ale nie da się długo tak....Aniołek ma rację...najlepiej dobrze zjeść śniadanie...później lekki obiadek....i coś na podwieczorek....a zrezygnować z kolacji plus więcej ruchu i już po dwóch tygodniach są efekty...żołądek się kurczy...i później to zdecydowanie mniej apetyt dopisuje a i nie ma się juz ochoty na kaloryczne przekąski....
trzymam kciuki Tajemna....

Wiem dziewczyny, niestety. Dlatego dzisiaj, chociaż to dopiero trzeci dzień głodówki, przechodzę na moją wypróbowaną dietę. Nie będę się głodzić. Szkoda życia. I tak będę wystarczająco cierpiąca na tej diecie

Strona WWW · przez **Duzzz** » 7 maja 2014, o 18:36

Aniołku, a kiedy ta impreza?

przez **Adolek** » 7 maja 2014, o 18:44

Nocny Anioł napisał(a):u mnie najgorsza ta woda, zatrzymuje wodę i puchnę

A próbowałaś jakiś tabletek na własnie na zatrzymywanie wody? Pomoże też odstawienie soli i picie wszystkich herbatek, które są moczopędne ( na mnie tak działa zielona). Plus woda z cytryną.

przez **Desdemona** » 7 maja 2014, o 18:53

tajemna napisał(a):
Dorotka napisał(a):Rany, strasznie ostra ta twoja dieta, Tajemna. Na takiej chyba nie udałoby mi się wytrzymać.
Desdemona napisał(a):o kurczę Tajemna podziwiam....ale nie da się długo tak....Aniołek ma rację...najlepiej dobrze zjeść śniadanie...później lekki obiadek....i coś na podwieczorek....a zrezygnować z kolacji plus więcej ruchu i już po dwóch tygodniach są efekty...żołądek się kurczy...i później to zdecydowanie mniej apetyt dopisuje a i nie ma się juz ochoty na kaloryczne przekąski....
trzymam kciuki Tajemna....
Wiem dziewczyny, niestety. Dlatego dzisiaj, chociaż to dopiero trzeci dzień głodówki, przechodzę na moją wypróbowaną dietę. Nie będę się głodzić. Szkoda życia. I tak będę wystarczająco cierpiąca na tej diecie

i bardzo dobrze Tajemna....powolutku i systematycznie....ale nie na głodnego...i będzie waga spadać.... :smile:

przez **klarek** » 7 maja 2014, o 20:25

tajemna, Des dobrze rzecze

przez **tajemna** » 7 maja 2014, o 23:29

Na tej nie powinnam być głodna, jedynie moja dusza i oczy będą płakały za słodyczami.

przez **Nocny Anioł** » 8 maja 2014, o 06:49

duzzza22 napisał(a):Aniołku, a kiedy ta impreza?

pierwsza 31 maja, druga 5 lipca

Adolek napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):u mnie najgorsza ta woda, zatrzymuje wodę i puchnę

A próbowałaś jakiś tabletek na własnie na zatrzymywanie wody? Pomoże też odstawienie soli i picie wszystkich herbatek, które są moczopędne ( na mnie tak działa zielona). Plus woda z cytryną.

próbowałam, dostałam takie temperatury że myślałam że umrę :zalamka:

przez **joakar4** » 8 maja 2014, o 07:59

tajemna napisał(a):Na tej nie powinnam być głodna, jedynie moja dusza i oczy będą płakały za słodyczami.

przyzwyczaisz się, najgorsze są pierwsze dni :przytul:

U mnie w pracy ostatnio modna jest dieta warzywno-owocowa. Coś z postem ma w nazwie. Szefowa przez sześć tygodni schudła 15 kg, ale mówi, że pod koniec to już chciało jej się

Spoiler:

przez **Desdemona** » 8 maja 2014, o 09:49

tajemna napisał(a):Na tej nie powinnam być głodna, jedynie moja dusza i oczy będą płakały za słodyczami.

wiem coś o tym Tajemna :glaszcze:

....też za słodyczami płakałam....ale raz w tygodniu robię sobie odstępstwo od diety i jem to na co mam ochotę...czyli słodkie też....i w tygodniu nie mam ochoty w ogóle na słodkości....od czasu do czasu trzeba też zjeść słodkie...organizm sam się nastawi że to tylko czasami i później już nie ma ochoty na podjadanie...wiec najczęściej w sobotę jem kawałek ciasta...ulubiony batonik czy pączka....czy też inne smakołyki...

przez **Nocny Anioł** » 8 maja 2014, o 09:54

kobitki współczuje wam

Strona WWW · przez **Duzzz** » 8 maja 2014, o 12:49

Nocny Anioł napisał(a):
duzzza22 napisał(a):Aniołku, a kiedy ta impreza?

pierwsza 31 maja, druga 5 lipca

O rany! Super :cheer:

przez **Nocny Anioł** » 8 maja 2014, o 12:52

nie super

Strona WWW · przez **Duzzz** » 8 maja 2014, o 12:54

Oj

Czemu kochana?
Przez wydatki?

przez **Nocny Anioł** » 8 maja 2014, o 13:00

Tak kochana i wiele rzeczy do załatwienia a czasu mało :bezradny:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 8 maja 2014, o 13:21

Oj Aniołku :przytul:

przez **monia0303** » 13 maja 2014, o 12:33

A ja jestem totalny leń i właśnie kupiłam sobie Vibro Max aby wypróbować czy da się stracić zbędne kilogramy nic nie robiąc :smile:

Jestem własnie po pierwszych 10 minutach ćwiczeń i moje pierwsze spostrzeżenie że to nie jest chyba urządzenie dla osób z lękiem wysokości i chorobą morską na statku. Kurcze kołysze niesamowicie jak statek na burzy czego nienawidzę no ale cóż leń to leń i brzuszków na podłodze nie umie robić więc muszę znieść to kołysanie. Pewnie organizm się przyzwyczai po pewnym czasie :-)

Będę pisała co jakiś czas czy urządzenie coś pomaga czy jest totalną stratą czasu i kasy.
Czy któraś miała już do czynienia z Vibro Maxem?

Obliczyłam sobie że mój wskaźnik BMI wynosi 25,3. Waga 74 i wzrost 174.

przez **Desdemona** » 13 maja 2014, o 12:56

o monia daj znać jak tam to działa....
...a ja całkiem zadowolona z efektów....waga 59 jest...w weekend trochę więcej procentów i kalorii było ale i szlaki się zwiedziło...to też spalanie było....dziś wracam do biegania...i zostało mi jeszcze zrzucenie góra 2 kg i będzie dobrze.... :smile:

przez **Nocny Anioł** » 13 maja 2014, o 13:33

ja wróciłam na treningi i ograniczyłam jedzenie od dwóch tygodni, a moja waga nawet nie drgnęła, przestane się warzyć, zacznę mierzyć ooo

przez **joakar4** » 13 maja 2014, o 14:12

a ja nie mogę wrócić na dietę, zawsze się złamię. Masakra, waga też u mnie stoi. :zalamka:

przez **Desdemona** » 13 maja 2014, o 14:26

teraz nie kusi mnie już podjadanie....choć trzymam się zasady iż jeden raz w tygodniu mogę sobie pofolgować....

przez **Nocny Anioł** » 13 maja 2014, o 14:29

a to nie, ja podsiadam kiedy chce, staram się tylko mniej

przez **Desdemona** » 13 maja 2014, o 14:32

to też dobrze :smile:

.....mnie to bieganie wciągnęło... i to dosć dużo dało mi w zrzucaniu balaściku...

przez **Nocny Anioł** » 13 maja 2014, o 14:33

to nie dla mnie, wolę potańczyć

przez **Desdemona** » 13 maja 2014, o 14:34

kochana ja mam dwie lewe nogi.... :evillaugh:

jedyne tańce to z lubym....bo tylko on może moje pląsanie znieść.... :evillaugh:

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Kto przegląda forum