Teraz jest 23 listopada 2024, o 13:34

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 maja 2014, o 08:45

w sumie lepiej z prostytutką niż z jakąś byłą... pamiętam taki romans, że on nie zerwał z kochanką i ciągle się spotykał aż żona przyłapała ich w jego biurze. Jeszcze chyba nawet podkreślał, że bardzo lubił i może nawet więcej do tej kochanki czuł. No to już było dla mnie niestrawne nawet nie czekałam na koniec...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 8 maja 2014, o 08:53

Dreaming of you dla mnie okazało się rozczarowaniem, niestety. Przeciętne raczej.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 8 maja 2014, o 10:23

skończyłam poczytywanie The Raven prince E. Hoyt....podobało mi się...bardzo...fajne postaci Edwarda i Anny....on nie taki typowy arystokrata lubi w ziemi grzebać...a ona natomiast taka niewyidealizowana niewiasta...no i to napięcie między nimi.... :heat: :heat: :heat: i to jaki numer mu wymalowała :evillaugh: ...i oczywiście Jock :bigeyes:
...zdecydowanie fajne.... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 10:44

szuwarek napisał(a):Jeszcze chyba nawet podkreślał, że bardzo lubił i może nawet więcej do tej kochanki czuł. No to już było dla mnie niestrawne nawet nie czekałam na koniec...

też bym nie czekała i jeszcze bym się wściekała. Rety, jak tak można? :yells:

Des, ja wczoraj zaczęłam, ale chyba miałam przesyt książkowy. Może dziś pokontynuuję, bo wczoraj cisnęłam wszystkie literki.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 8 maja 2014, o 10:59

OK, wciągam księcia kruka na listę :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 maja 2014, o 11:07

wiedzmaSol napisał(a):
szuwarek napisał(a):Jeszcze chyba nawet podkreślał, że bardzo lubił i może nawet więcej do tej kochanki czuł. No to już było dla mnie niestrawne nawet nie czekałam na koniec...

też bym nie czekała i jeszcze bym się wściekała. Rety, jak tak można? :yells:

Potem ta zona wyjechała i mi sie w kolejnym tomie o innej parze pokazali - próbowali sie pogodzić i on ją po chyba 6 latach zaczął doceniać i zakochiwać się :mur: straszne to było...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 11:11

znaczy romans bez HEA?
Nie to nie dla mnie. Jeszcze jak mówisz że po latach, oj nie, nie lubię takich książek.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 maja 2014, o 11:14

Oni chyba jakieś HEA mieli ale dla mnie zupełnie nieogarnięte...
teraz będę myslała nad tytułem bo to seria była :mur:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 11:15

HEA po takich akcjach jest dla mnie niejasne i nie na miejscu.
Ciekawa jestem co to za autorka taki cud wymyśliła :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 maja 2014, o 11:16

U Kleypas na pewno byłoby lepiej jakby nie poszedł do prostytutki.Ale jak Agrest napisała,że był zakochany w bohaterce to moja wyobraźnia pogalopowała i od razu uznałam,że był z nią w związku,kiedy szedł do tej prostytutki :zalamka:

szuwarek napisał(a):oj było tak, i mruczał i flirtował....

Dokładnie.Takie rzeczy to ja akurat bardzo dobrze pamiętam :]
Dobrze,że ta pokojówka okazała się do rzeczy i potem wyjaśniła Freddie czemu on się tak zachował...Do mnie to wyjaśnienie nie dotarło.Zwłaszcza,ze potem on sam zwierzył się bratu i powiedział,ze nie wie czemu to zrobił.
Mam z tą książką problem,bo do pewnego momentu bardzo mi się podobała i szybko mi się ją czytało.Jak wzięli ślub Bentley zaczął zachowywać się jak dureń (to czego nie znoszę od jakiegoś czasu.No!).Praktycznie przestał rozmawiać z żoną,był dla niej nieprzyjemny,ciągle gdzieś łaził,a ona siedziała i się zamartwiała i jeszcze z tą pokojówką...Zła byłam,bo przez pewien czas naprawdę ładnie się zachowywał.To on dążył do ślubu i jaki zły był,że po seksie Freddie nie odezwała się do niego,a on jej kartkę zostawił przecież...Bardziej bym zrozumiała jakby ktoś pd groźbą zastrzelenia (skądś to znam :evillaugh: ) zmusił go do tego małżeństwa,a przecież on aż tak niechętny nie był jak niektórzy panowie.

Szuwarek,a idź z taką ohydą! :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 maja 2014, o 11:19

no właśnie, potem mu sie dorabia dramatozę w dzieciństwie ale on mnie właśnie jakos tak drażnił. Mnie kilku bohaterów Carlyle tak drażniło (oczywiście Max nie :bigeyes: ). Jakby na potwierdzenie teorii, że taki hulaka tak łatwo broni nie złoży.

no piszę jako przestrogę :mysli: podejrzewam, że w życiu tak własnie często bywało...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 8 maja 2014, o 11:37

Viperina napisał(a):OK, wciągam księcia kruka na listę :)

i dobrze robisz ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 12:17

z tym jednym wyjątkiem to dla Carlyle jestem bezkrytyczna :bezradny:
nic nie poradzę że ją uwielbiam ;)
Nieśmiało tego Kruka podczytuję, szybko się robi fajnie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 8 maja 2014, o 12:26

U Carlyle nie przebrnęłam tylko przez Perły panny młodej, ale może dlatego, że wcześniej były jakieś zajawki, że bohater może być gejem albo biseksem, a to jest rzecz, której nie toleruję (to znaczy biseksualizmu nie toleruję u bohatera romantycznego). Poza tym nudne to było jak flaki z olejem.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 8 maja 2014, o 14:39

Alias napisał(a):
Viperina napisał(a):OK, wciągam księcia kruka na listę :)

i dobrze robisz ;)



bardzo fajne poczytywanie...koniecznie musze coś innego Hoyt poczytać.... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 14:45

ciekawa jestem tych Pereł coraz bardziej a jeszcze taki kawał.

Oj ten Raven Prince faktycznie taki wciągający. Ale nie jest to coś lekkiego, mimo że żadne z bohaterów nad swoim losem nie płacze to jednak jest taka melancholia. I na pewno mrok. Oj tak.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 8 maja 2014, o 14:47

zdecydowanie bardziej mroczniejsze Sol...ale za to te emocje między bohaterami...i Jock... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 14:50

między nimi od początku coś jest. Nawet nie napięcie erotyczne ale takie... COŚ. Nie umiem tego nazwać, może fascynacja? Zauroczenie? Nie jest tak standardowo że ona olśniła jego a on ją, są początkowo tacy obojętni romansowo, ale jednak coś wisi.
Najlepszy obraz - pierwszy dzień spędzony razem i po tym jak ona wróciła do domu on ma wrażenie że biblioteka jest bardziej ponura bez niej.
Oj to nie jest wesoły romans. Nawet nie można powiedzieć że fajny. Bardziej pasuje mi tu słowo piękny.
A psisko jest bomba ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 8 maja 2014, o 14:53

dokładnie Sol....takie COŚ...między nimi...od samego początku....no i Edward też ma magnetyzm...ale to zrobiła Anna w Grocie to dopiero małe szaleństwo....i później te jego rozterki...ale cały czas myślał o niej.... :bigeyes:
a Jock jest rewelacyjny.... :bigeyes:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 18:13

ma, ma, mimo że nie należy do pięknisiów przystojniaków.
Anna odważna jest bardzo, o rety jak tej pannie zaczęła pomagać i nie ruszały jej komentarze...
Jest klimat i to niesamowity ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 8 maja 2014, o 18:24

Fajnie dziewczynki, że wam się spodobało :)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 20:24

Alias, kilka słów więcej na temat ;)
Nie zawsze główny bohater musi być idealnie przystojnym hulaką, a bohaterka nieskalaną dziewicą o urodzie nimfy. Tutaj mamy mrocznego hrabiego którego i serce i oblicze naznaczone są zdarzeniami z przeszłości w tym chorobą. Poczytamy sobie tu o człowieku którego twarz przeraża ludzi, o którym krążą legendy, którego podwładni się boją prawie jak demona i odnoszą się doń z szacunkiem należnym księciu.

Ona. Wdowa po adwokacie, co tu dużo mówić klepiąca biedę. Mieszka ze swoją teściową i dziewczyną przygarniętą z dobroci serca, choć wcale ich na utrzymanie ich dwójki nie stać. Stąd wniosek naszej bohaterki o poszukaniu posady. Na dodatek jest bardzo odważna. Nie są to puste słowa, przygarnia chorą prostytutkę i pielęgnuje ją jak przyjaciółkę. Do tego trzeba mieć jaja. Najpierw Anna będzie miała z tego powodu trochę nieprzyjemności, ale… Będą też korzyści ;) jakie? Nie zdradzę.

Pierwsze spotkanie bohaterów? Ona płoszy jego konia (w jego wersji) on z niego spada a ona się przewraca. Oczywiście wtedy jeszcze nie wiedzą co będzie ich łączyć.
Następnie Anna zatrudnia się jako pani sekretarz u tajemniczego hrabiego i przez pierwsze dni nie widzi swego chlebodawcy. Niczym odkrywczym nie będzie jeśli napiszę że to właśnie nieznajomy z drogi jest tym hrabim.
I od momentu gdy spotykają się w bibliotece Edwarda już czuć że między nimi coś jest. Nie namiętność, nie zwierzęce przyciąganie, ale ciepło. Jakaś nić porozumienia, coś wyjątkowego. Ciężko jest to nazwać, ale czuć w każdym słowie.
Takim przykładem jest fakt że Edward odczuwa brak Anny po całym dniu jej obecności jako zimno, mrok. Jako coś niepożądanego, niechcianego. Nie jest tak że gdy hrabia widzi panią Wren pierwszy raz uważa ją za marzenie i od razu leci na nią. O nie. On nawet początkowo nie bierze pod uwagę że to ona może być jego żoną, jest jego pracownicą i tyle. Początkowo ma zamiar i nawet przeprowadza wstępne negocjacje co do ślubu i posagu córki sąsiada jego innej posiadłości. Oczywiście ślubu z nim.
Bo Edwardowi bardzo zależy na potomku, przedłużenie rodu, dbanie o majątek i szanowanie tradycji związanych z jego tytułem to rzeczy dla niego najważniejsze. Taki szlachcic z celem, na pewno nie utracjusz. Nowość prawda? Nie ma tu żalu do rodziców, zemsty na ojcu, jest wręcz coś odwrotnego. Tęsknota za utraconą dawno rodziną, sentyment.

Kolejna nowa rzecz? Oboje nasi bohaterowie to osoby mające nie po 20-kilka lat lecz już po trzydziestce. Doświadczone, z przeszłością i jakimś życiowym bagażem. Nie podlotki przeżywające pierwsze miłości.

Czy warto? Bardzo. Bardzo warto, koniecznie wręcz trzeba ;) tu się nie uśmiejemy po pachy, o nie. Tu się zastanowimy, pomyślimy, troszkę wzruszymy i na pewno przepadniemy na kilka godzin czytając książkę ;)
A tytuł? Pochodzi od historii opisanej fragmentami na początku rozdziałów. Też dodającej atrakcyjności i ciekawej ;)
Czytajcie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 maja 2014, o 20:28

Dla mnie to chyba nie jest,ale może kiedyś :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 maja 2014, o 20:31

Very, no mogłabyś na parę rzeczy narzekać. No i jest na poważnie, nie ubawisz się ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 maja 2014, o 21:09

Sol, poproszę do działu recenzji :thankyou:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości