Romans paranormalny

przez **Nocny Anioł** » 6 maja 2014, o 13:16

wiedzmaSol napisał(a):jestem i z siebie i z Was, bo wytrzymałyście to

dobra, bo nas zaraz Lil pogodni za off.

w temacie. Czytam teraz paranormalny romans, o Szkotach
Aniołku, Ty tykałaś Moning? Już nie pamiętam czy o niej kiedyś rozmawiałyśmy.

z Lil gadałam i utknęło na tym ze tego na papierku brak

przez **•Sol•** » 6 maja 2014, o 13:17

ano brak i raczej szans nie ma. To książki które zaczęły się pojawiać jeszcze w latach 90.

przez **Nocny Anioł** » 6 maja 2014, o 13:36

szkoda, murze to gdzieś zapisać

przez **•Sol•** » 6 maja 2014, o 13:39

Aniołku, na razie Cię namawiać nie będę bo sama jeszcze nie wiem czy warto, ale w razie co zawsze się można z czytnikiem przeprosić

przez **Nocny Anioł** » 6 maja 2014, o 13:46

jestem przeproszona, czytam teraz

przez **•Sol•** » 6 maja 2014, o 13:50

o proszę

to może Cię namówię na kontynuowanie Na krawędzi?

przez **Nocny Anioł** » 6 maja 2014, o 13:57

czytam, kowbojów
ale się męczę. więcej niz jednej nie przeczytam

przez **szuwarek** » 6 maja 2014, o 16:15

paranormalnych kowbojów?

przez **Desdemona** » 6 maja 2014, o 16:16

wiedzmaSol napisał(a):o proszę
to może Cię namówię na kontynuowanie Na krawędzi?

podpisuje się pod Sol....nie długo 4 będę poczytywać.... :cheer:

przez **Księżycowa Kawa** » 6 maja 2014, o 22:04

Adolek napisał(a):Dziewczyny, bardzo mało czytałam książek tego typu. Polecicie coś, co zwali mnie z nóg? Będzie łatwo dostępne i po polsku najlepiej.

Jeaniene Frost, Kresley Cole, MaryJanice Davidson, Deborah Harkness.
Castle również, ale dziewczyny już Ci polecały.

przez **Papaveryna** » 7 maja 2014, o 00:40

wiedzmaSol napisał(a):Osobiście Quick/Krentz/Castle nie trawię lubię tylko dwie książki jako Quick napisane a reszty za nic. Prób miałam sporo ale to nie moja bajka. I zawsze się dziwię zachwytom, przecież to wszystko na jedno kopyto jest.

Też mam takie wrażenie

przez **Nocny Anioł** » 7 maja 2014, o 06:27

szuwarek napisał(a):paranormalnych kowbojów?

nie, takich normalnych :rotfl:

przez **szuwarek** » 7 maja 2014, o 07:53

wiesz Aniołku -- byłoby niezłe ... taki kowboj z mocami albo zmiennokształtny :hyhy:

no jest nisza :drool:

wszystkie romanse są na jedno kopyto, a już każda pisarka jest jak fryzjerka- jakby się nie starała i tak widać, że ona strzygła.

a propos paranormali to postanowiłam sięgnąc po coś oryginalnego o isobie potłumaczyć - żebym mogła wrócić kiedyś bez stresu. Najwięcej czasu zajmuje mi zapisywanie i obróbka gramatyczna, ale powoli powoli... Na tapecie mam Bridal Jitters Castle hmmm

przez **Nocny Anioł** » 7 maja 2014, o 07:57

co do zmiennych to odpada, konie by zwiały :rotfl:

przez **szuwarek** » 7 maja 2014, o 08:58

eee no tak... :bezradny:

ale moce mogą mieć, albo jakieś instynkty zwierzęce :mysli:

rozwijam sie z ta myślą :evillaugh:

przez **Nocny Anioł** » 7 maja 2014, o 09:02

to jest dobry pomysł, ja sobie to gdzieś zapiszę :evillaugh:

przez **szuwarek** » 7 maja 2014, o 09:28

czujesz: nie dosyć, że kowboj (wrrr... w opiętych jeansach i muskularny) to do tego silniejszy niz inni, szybszy niz inni i może ... hmm.. :mysli:

niech on ma moc obłaskawiania zwierząt, a brat pogodę umie ujarzmiać... cała rodzinę stworzyć można... i niech złe siły są... jakieś pochodne złych duchów z mitologii.. i ona sie w to ładuje przypadkiem

przez **Nocny Anioł** » 7 maja 2014, o 09:30

lepiej niech on czyta w myślach, brat pogoda, a siostra gada z królikami :rotfl:

przez **szuwarek** » 7 maja 2014, o 09:35

ooo... też niezłe. I typówka: jej nie czyta więc coś tam muszą mieć do siebie... :hyhy:

przez **Nocny Anioł** » 7 maja 2014, o 09:42

bingo
no i zrobiłyśmy offa :wstyd:

przez **szuwarek** » 7 maja 2014, o 09:57

paranormalnego offa.... :wstyd:

przez **Nocny Anioł** » 7 maja 2014, o 10:08

PRZYNAJMNIEJ PRAWIE W TEMACIE :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 17 maja 2014, o 00:55

"Mroczne pożądanie" Christine Feehan – w sumie niezła historia, ale wykonanie wskazuje, że autorka okazała więcej entuzjazmu niż umiejętności, zwłaszcza w opisie emocji. W szczególności męczący się okazał początek, gdyż według mnie to dość mdło zostało przedstawione i niezbyt przekonująco, a szkoda, bo to ciekawy pomysł. Tłumaczenie również tej książce nie pomogło (nie wspominając już o tym, po jakie licho imię: Jacques zostało zapisane z apostrofem?) i być może w oryginale nie brzmiałoby to tak pretensjonalnie.

przez **Desdemona** » 17 maja 2014, o 10:21

czeka to na poczytywanie.... :czeka:

przez **•Sol•** » 17 maja 2014, o 14:01

Nie lubię Feehan. Miałam podejście raz i odrzuciło mnie daleko, miałam wrażenie że to jakaś niewyżyta nastolatka pisze. Za szybko wszystko poszło i jakoś tak za mało wiarygodnie.

Romans paranormalny

Kto przegląda forum