Margit Sandemo

przez **Księżycowa Kawa** » 25 kwietnia 2014, o 22:19

Chyba coś sobie wyciągnę...

przez **•Sol•** » 25 kwietnia 2014, o 22:21

ale ona w ogóle miewała w książkach niezłe jazdy. Co się dziwić, dwa razy była leczona psychiatrycznie, gwałty robią swoje.
I to pierwszy raz to ona była bardzo bardzo młoda. Dziecko jeszcze.

przez **faris** » 25 kwietnia 2014, o 22:24

Kosmici... a czy to jakaś jej starsza książka? taka pierwsza, pierwsza, niekoniecznie opowieści? bo tylko takie mi się coś kojarzy, ale nawet nie wiem czy to jej :mysli:

czytałam niby wszystkie i... no własnie. pamiętam i nie pamiętam.

przez **Levanda** » 27 kwietnia 2014, o 19:11

wiedzmaSol napisał(a):ale ona w ogóle miewała w książkach niezłe jazdy. Co się dziwić, dwa razy była leczona psychiatrycznie, gwałty robią swoje.
I to pierwszy raz to ona była bardzo bardzo młoda. Dziecko jeszcze.

O niczym takim nie słyszałam. To straszne!

przez **•Sol•** » 27 kwietnia 2014, o 20:17

Faris nie mam pojęcia, wbrew pozorom aż tak bardzo Sandemo nie znam.

Lev, biografia w pierwszym poście wątku i masz: W dzieciństwie Margit Sandemo trzykrotnie stała się ofiarą gwałtu. Wkrótce po pierwszym gwałcie (miała wówczas mniej więcej osiem lat) pojawiły się wizje. Margit Sandemo dostrzegała postaci zmarłych oraz istoty z innych wymiarów, a także tych, których nazywa się duchami opiekuńczymi ludzi, słyszała głosy. Popełniła jednak, jak twierdzi, błąd, opowiadając o tym i trafiła do szpitala dla psychicznie chorych. Powtórzyło się to kilkakrotnie. Dopiero ostatni lekarz, podszedł do problemu z innej strony. Jego diagnoza była krótka: Margit nie jest chora, nigdy nie była. Ma za to dar jasnowidzenia i jedyne, co może zrobić, by odzyskać spokój, to zaakceptować wrodzone zdolności.
Ale nie wiem czy i w ostatnim tomie SoLL ona o tym nie pisała.

przez **Levanda** » 27 kwietnia 2014, o 22:35

Psychiatra postawił taką diagnozę? :evillaugh:

Przeczytałam jej biografię na angielskiej wikipedii i jestem przerażona. Jak to możliwe, że regularnie ją gwałcono w dzieciństwie? 3 różne napady w odstępach 2 lat. To okropne, aż się wierzyć nie chce. A na wikipdii piszą, że mogło dojść do 4 gwałtu, którego sama Margit nie pamięta, ale jej siostra miała takie podejrzenia.

przez **•Sol•** » 28 kwietnia 2014, o 10:38

widocznie mieli fajnych psychiatrów

Też się zastanawiałam jak to możliwe. Przecież miała rodziców, ośmioletnie dziecko jest chyba pod dużą opieką, a gdy zdarzyło się raz to powinni próbować zapobiegać kolejnym.
Tak myślałam że to może w czasie wojny ją takie tragedie spotykały, gdy nigdy nic nie wiadomo i nikt nie jest bezpieczny.

przez **Levanda** » 28 kwietnia 2014, o 17:39

Trudno w to wierzyć. Może ona jest chora? :bezradny:

Kto wie.

przez **Księżycowa Kawa** » 28 kwietnia 2014, o 22:04

wiedzmaSol napisał(a): Przecież miała rodziców, ośmioletnie dziecko jest chyba pod dużą opieką, a gdy zdarzyło się raz to powinni próbować zapobiegać kolejnym.

Teoretycznie tak, ale różni bywają rodzice czy też rozmaite sytuacje...

przez **Levanda** » 28 kwietnia 2014, o 22:32

Ten przypadek jest tak drastyczny, że wolę nawet o tym nie myśleć. Ale w życiu nie uwierzę, w rzekomą diagnozę psychiatry.

przez **Księżycowa Kawa** » 3 maja 2014, o 22:34

Dwie poprzednie, które czytałam, wydawały się wyrwane z konkretnego miejsca czy też czasu, z kolei dwie następne już były umiejscowione w czasie i nawet geograficznie.
I każda była inna.

przez **Levanda** » 3 maja 2014, o 22:38

Kawko, mówisz o powieściach Margit?

przez **Księżycowa Kawa** » 4 maja 2014, o 21:54

Tak, akurat je miałam pod ręką, bo wyciągnęłam, nie wiedząc, co z nimi robić. Mam jeszcze kilka. Tak teraz myślę, że może przeczytam kolejną część sagi Ludzi..., aby to sobie porównać.

przez **Levanda** » 4 maja 2014, o 22:08

Przeczytaj koniecznie

przez **Księżycowa Kawa** » 4 maja 2014, o 22:15

Zobaczy się, jak to będzie z czasem.

przez **Levanda** » 4 maja 2014, o 22:16

Jej powieści to przyjemna rozrywka. Stworzyła kilka ciekawych powieści, fajnie wplata wątki paranormalne.

przez **Księżycowa Kawa** » 4 maja 2014, o 22:35

Dwie wcześniej przeczytane jakoś mnie nie przekonały, tzn. jedynka mi się podobała, dwójka jakoś mnie przystopowała, może dlatego, że brat mi opowiadał, co tam dalej będzie. A teraz zaczęłam Opowieści i czuję się zainteresowana.

przez **Levanda** » 6 maja 2014, o 19:30

Moja ulubiona to Dziewica z lasu mgieł

przez **Papaveryna** » 6 maja 2014, o 19:35

Też mi się podobała

I jeszcze pamiętam że lubiłam Klucz do szczęścia i Przybysz z dalekich stron

przez **Levanda** » 6 maja 2014, o 19:37

Przybysz.... Tak uwielbiam ją!

przez **Księżycowa Kawa** » 6 maja 2014, o 22:15

Tych jeszcze nie czytałam, ale z czasem zaliczę.

przez **Levanda** » 7 maja 2014, o 07:32

One są trochę w stylu Palmer

Facet śfinia, kobieta dziewica

przez **Księżycowa Kawa** » 7 maja 2014, o 21:51

Na podstawie czterech przeczytanych ostatnio Sandemo nie zauważyłam tychże podobieństw, powiedziałabym raczej, że Palmer jest podobna sama do siebie.

przez **Levanda** » 7 maja 2014, o 21:53

Widocznie, ja mam jakieś palmer-zboczenie

przez **•Sol•** » 7 maja 2014, o 22:07

chyba masz bo ja Sandemo chłonę całą sobą a z Palmer mi mocno nie po drodze

Margit Sandemo

Kto przegląda forum