Desdemona napisał(a):fakt Rachel dostało się od SEP...jej historia to walka o wszystko...ale wyposażyła ją w wojowniczy charakterek...umiała niewiasta walczyć o siebie i syna....
Męczennicami były obie, zarówno Rachel, jak i Daisy. I obie były zdolne do wielkich poświęceń dla dziecka oraz do walki.
Jednak w przypadku Daisy było to bardziej strawnie podane.
wiedzmaSol napisał(a):też ryczałam na końcówce Areny, oczywiście. Nie da się chyba inaczej.
Ale to są zupełnie inne emocje, też przez faceta i też kobieta, ale w Odrobinie marzeń to było takie wycieranie podłogi, ziemi, gruntu wszelakiego biedną Rachel że nie mogę tego porównywać do przeżyć Daisy. Ciężkich, ale jednak innej natury. No i właśnie nie przesadzonych bo z Rachel to był już sadyzm.
Sol, czyli się znowu zgadzamy w stu procentach.
Nie zrozumiałam najpierw, że mówiłaś przy Rachel właśnie o tej przesadzonej grze na uczuciach.