Very powiem Ci tak. Wampiry są i to takie dobro-złe.
Ale po drugiej stronie są łowcy tych wampirów i bohaterka jest rozerwana pomiędzy krwiopijcą a łowcą. W sumie ją ciągnie do jednego, drugiego do niej, potem uznaje że ciągnie ją w sumie do tego którego sama przyciąga a ten drugi okazuje jej miłość i oddanie w tak piękny sposób że aż ściska
Troszkę to pogmatwane, ale nie masz tam naciągania sytuacji, ani wrażenia że coś jest nie tak
Możesz się wkurzać bo jest trójkąt miłosny i to na miarę Draculi
ale wydaje mi się że warto, mnie się dobrze czytało.