Teraz jest 3 października 2024, o 15:29

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 20:17

Desdemona napisał(a):fakt Rachel dostało się od SEP...jej historia to walka o wszystko...ale wyposażyła ją w wojowniczy charakterek...umiała niewiasta walczyć o siebie i syna....

Męczennicami były obie, zarówno Rachel, jak i Daisy. I obie były zdolne do wielkich poświęceń dla dziecka oraz do walki.
Jednak w przypadku Daisy było to bardziej strawnie podane.
wiedzmaSol napisał(a):też ryczałam na końcówce Areny, oczywiście. Nie da się chyba inaczej.
Ale to są zupełnie inne emocje, też przez faceta i też kobieta, ale w Odrobinie marzeń to było takie wycieranie podłogi, ziemi, gruntu wszelakiego biedną Rachel że nie mogę tego porównywać do przeżyć Daisy. Ciężkich, ale jednak innej natury. No i właśnie nie przesadzonych bo z Rachel to był już sadyzm.

Sol, czyli się znowu zgadzamy w stu procentach.
Nie zrozumiałam najpierw, że mówiłaś przy Rachel właśnie o tej przesadzonej grze na uczuciach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 maja 2014, o 20:19

i w przypadku Daisy wydawało mi się troszkę bardziej wiarygodne, bo na Rachel to na prawdę się wszystko waliło bez żadnych ograniczeń.

Janeczko, bo my tak zawsze, no chyba że książka ma Włochy w tytule :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 5 maja 2014, o 20:21

a ja mam na odwrót... to z Daisy było takie mniej wiarygodne...za to z Rachel jak najbardziej ....traumatyczne...emocjonujące...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 20:27

Sol, to z "wiarygodnością" mi z ust wyjęłaś.
Nawet chciałam tak napisać, ale skasowałam, żeby nikt mi nie zarzucił, że nie znam prawdziwego życia i że na świecie jest cała masa takich biednych udeptanych kobiet, co nie mogą zjeść jednej frytki, bo by ich zabiły wyrzuty sumienia.

Des, no to mnie teraz zaskoczyłaś.
A możesz to bardziej rozwinąć? Dlaczego postępowanie Daisy wydało Ci się mało prawdopodobne?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 21:06

Ja "Areny" nie czytałam więc nie mam porównania,ale historia Rachel wydała mi się całkiem wiarygodna :wink: Tylko to uzdrowienie dziewczynki chorej na raka już nie.W tym momencie SEP trochę poniosło.

Adolku,cieszę się,że moja recenzja Cię zachęciła do sięgnięcia po Odrobinę marzeń :) Zwłaszcza,że ja sama z rok się do niej przymierzałam.

Janko,kamień mi z serca spadł,że też nie lubisz Ethana.Coś mi się musiało pomylić :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 5 maja 2014, o 21:12

Papaveryna napisał(a):ale historia Rachel wydała mi się całkiem wiarygodna :wink: Tylko to uzdrowienie dziewczynki chorej na raka już nie.W tym momencie SEP trochę poniosło

O tak... i zresztą nie tylko tej dziewczynki. Ogólnie obdarzyła ją darem...Zwierzęta też uzdrawiała :evillaugh: To nie było potrzebne .
Wydaje mi się też, że historia Rachel była jeszcze bardziej dramatyczna ze względu na Gabriela. W końcu cały czas Jego rozpacz też się tam przewijała. Ich cierpienia były dla siebie wzajemnie świetnymi tłami. Pomagali i pogrążali siebie nawzajem.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 21:15

Na mnie uzdrowienie dziecka nie zrobiło negatywnego wrażenia.
U SEP jest więcej wątków lekko parapsychologicznych, ale wszystko jak dla mnie pozostaje w sferze do przełknięcia.
Odczytywanie myśli tygrysa i wiara w bożka płodności były według mnie nawet bardziej hardcorowe, choć też łykam bez gadania.
Jeszcze coś było? Tylko to pamiętam.
Chyba że można tu doliczyć jeszcze rozmowy dziecka Molly z bohaterami jej książek.
Adolek napisał(a):O tak... i zresztą nie tylko tej dziewczynki. Ogólnie obdarzyła ją darem...Zwierzęta też uzdrawiała :evillaugh: To nie było potrzebne .

Zgadzam się, że to nie było do niczego potrzebne. Ale też mi nie zaszkodziło, że tak było.
SEP pewnie myślała, że to będzie taka wisienka na torcie: że jej mąż tylko udawał, że to potrafi, a nikt się nie spodziewał, że ona serio ma taki dar.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 5 maja 2014, o 21:18

To też prawda, że jakoś szczególnie to nie przeszkadzało.
Można jeszcze dodać rozmowy Ethana z Bogiem, w różnych postaciach. To akurat mi się podobało, chociaż szczerze go nie lubię.

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 21:21

Mnie również to nie zbrzydziło ani nie robiło przykrości :) Tylko to trochę tak jakby po tych wszystkich męczeństwach Rachel została świętą alb coś...SEP mogła sobie darować,ale tak tez może być :wink:

Też to porównywałam do akcji z posążkiem we "Włoskich wakacjach".
Ooooo,właśnie!Janko,dokończyłaś Włoskie?

Adolek,planujesz wziąć się za którąś z kolejnych SEP? :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 5 maja 2014, o 21:25

Mam zamiar się wziąć w najbliższym czasie. :smile: Może dokończę cykl hmmm

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 21:28

Papaveryna napisał(a):Też to porównywałam do akcji z posążkiem we "Włoskich wakacjach".
Ooooo,właśnie!Janko,dokończyłaś Włoskie?

Nie, nie dokończyłam. Co gorsza już zapomniałam, o czym tam było.
To jest jednak książka, z którą mi nigdy nie będzie po drodze. Czytam jakoś, ale jednym okiem mi wpada, a drugim wypada.
Ona mnie niczym nie zahacza. Zupełnie jak instrukcja obsługi pralki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 21:34

Bywa i tak :wink:
A tak szczerze to ja sama nie pamiętam zbyt dobrze co tam było :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 21:37

Bo tam właśnie nic nie było. Łazili bez celu, nie mieli swoich własnych zainteresowań i żyli sprawami jego byłej żony i jej rodziny.
Zupełnie jak Panda i ... (Lucy albo Meg? mylę je często, ale chyba jednak Lucy, bo Meg to była ta pyskata od Teda) na wyspie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 maja 2014, o 22:53

Janko w wielu rzeczach się zgadzamy, miło :hyhy: tak odnośnie Idealnej pary wiadomo :hyhy:

Kurde ja nie przepadam w ogóle za Włoskimi wakacjami :P

bardziej lubie historię drugiej pary :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 23:00

Sun, z tym jeszcze bardziej się zgadzamy.
A Heatha nikt oprócz nas nie lubi, a on jest super gościu!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 maja 2014, o 23:01

Heath mnie na początku wkurzał, ale potem ach się poprawił :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 maja 2014, o 23:02

a ja to co? :foch: pies sąsiadów?
też lubię Heatha!
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 maja 2014, o 23:04

Tak cos mi się właśnie wydawało że ktoś jeszcze go lubi :D
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2014, o 23:04

Jego zachowanie ma prawo trochę wkurzać.
Przy pierwszym czytaniu chyba byłam w stosunku do niego bardziej wymagająca. Przy ostatniej powtórce byłam już nim baaardzo zauroczona.
Jakbym nie miała swojego F., to mogłabym mieć Heatha.
wiedzmaSol napisał(a):a ja to co? :foch: pies sąsiadów?
też lubię Heatha!

Przepraszam za pominięcie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:05

sunshine napisał(a):Tak cos mi się właśnie wydawało że ktoś jeszcze go lubi :D

Na pewno nie ja :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 maja 2014, o 23:06

Wiem Very wiem :P

Ale książkę lubisz :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 maja 2014, o 23:07

wspaniałomyślnie Wam wybaczę. Tym razem :P

Lubię Heatha chociażby za cierpliwość do Pipi :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:08

sunshine napisał(a):Wiem Very wiem :P

Ale książkę lubisz :hyhy:

Książkę uwielbiam.To moja ulubiona wręcz :inlove:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 maja 2014, o 23:09

wiedzmaSol napisał(a):wspaniałomyślnie Wam wybaczę. Tym razem :P

Lubię Heatha chociażby za cierpliwość do Pipi :P


cieszymy się :cheer:
racja!

Papaveryna napisał(a):Książkę uwielbiam.To moja ulubiona wręcz :inlove:


książkę uwielbia, a faceta nie lubi dobre :hyhy: :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15546
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 5 maja 2014, o 23:10

Ale lubię Belle,Pipi i parę drugoplanową.No i Deana :smile:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości