Romans historyczny

przez **Papaveryna** » 28 kwietnia 2014, o 15:25

Tak,bardzo lubię ^_^

Strona WWW · przez **Duzzz** » 28 kwietnia 2014, o 20:16

Zapisałam sobie

Dobrze, ze tak mało scen :wink:

przez **Księżycowa Kawa** » 28 kwietnia 2014, o 22:02

szuwarek napisał(a):Papaveryno -- czytaj spokojnie! Lightowy i klasyczny romansik z wątkiem kto sie czubi - a pamiętam, że Ty lubisz jak się czubią

A fabularnie? Logicznie?

przez **szuwarek** » 29 kwietnia 2014, o 08:49

Kawo -- Fabularnie nie jest źle, dobrze się czyta, nie ma głupot, sam romans układa się nawet logicznie - mamy często jego przemyślenia, że ma jej unikać bo ona jest Furią ale od hmm... trzeciej sceny widać, że go ciągnie. Ona niby się opiera ale jak się oprzeć :evillaugh:

Nie ma głupot, jakichś abstrakcyjnych kłopotów. Nie ma też nic odkrywczego, ale fajna i miła lektura.

przez **Lilia ❀** » 29 kwietnia 2014, o 11:18

Czytałam i bardzo mi się spodobało. Z tytułem i powiązaniem wiadomo z czym nie ma miejsca.

przez **Księżycowa Kawa** » 30 kwietnia 2014, o 21:05

To dobrze, bo lubię, jak fabuła szwankuje, a bohaterzy postępują niezgodnie ze swoim charakterem itp.

przez **szuwarek** » 1 maja 2014, o 09:08

Księżycowa Kawa napisał(a):To dobrze, bo lubię, jak fabuła szwankuje, a bohaterzy postępują niezgodnie ze swoim charakterem itp.

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 14:13

poczytuje Lorda Belzebuba....i kurczę niezły popapraniec z niego...ale Jess...to dopiero niewiasta... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 14:15

ale pasują do siebie nie?

Jess jest niesamowita, jak ona sobie z nim radzi, jak ona go ustawia

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 14:16

dawno nie czytałam historyka z tak rezolutną niewiastą.... :evillaugh:

ma pomysły kobieta jak grać na delikatnych nerwach faceta.... :hahaha:

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 14:27

oj ma... No ale z taką babunią to co się dziwić

Doszłaś już do sceny w kawiarni? Rękawiczka :evillaugh:

przez **aur_ro** » 1 maja 2014, o 15:09

Mnie sie podobał bardzo poczatek, kiedy Chase brawurowo przedstwiła historie Sebastiana Ballistera. Własciwie trudno do niego czuć niechęć, mimo że stal sie taki

Spoiler:

jakim go spotyka Jessica

przez **Alias** » 1 maja 2014, o 15:13

Desdemona napisał(a):dawno nie czytałam historyka z tak rezolutną niewiastą.... ma pomysły kobieta jak grać na delikatnych nerwach faceta....

W historykach generalnie rezolutnych niewiast jak na lekarstwo

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 15:14

oj tak. To jego zepsucie i grzeszne zachowanie było usprawiedliwione i umotywowane porządnie. No i co najważniejsze nie czujemy do niego żadnej niechęci z powodu jaki był na początku.
Mnie go było żal.
A no i lubię motyw koszmarnego rodzica któremu robi się na złość np. wychodząc na powierzchnię po próbie wykończenia bankructwem

Alias, prawda

na szczęście jednak się zdarzają

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 15:53

..zamiast siedzieć w ogrodzie i dłubać w badylach lezę na tarasie i czytam.... :evillaugh:

...wciąga...no i Sebastian to taka Bestia a motyw Bestii jak najbardziej mi wpada w guścik...i nawet te panny lekkich obyczajów co to notorycznie na kolanach mu siedzą nie mają wpływu na to że go lubię....popapraniec jakich mało i te jego słówka po włosku...cara... :heat:

...scena z rękawiczką super...no ale Jess ze spluwą jak

Spoiler:

....genialne :hahaha:

....i oczywiście babcia Genevive...to dopiero niewiasta....
:evillaugh:

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 15:54

wcale się nie dziwię że wybrałaś książkę

No bo te baby to tylko siedzą, one nic nie robią

on jest dobry w głębi tylko musi dbać o image

Oj motyw Pięknej i Bestii też lubię, a tu jest on super przedstawiony

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 15:57

o tak...piękna i bestia...kocham ten motyw.... :bigeyes:

...a Sebastian dodatkowo mroczny i enigmatyczny w tym wszystkim jeszcze... ale Jess to genialna jest.... :rotfl:

on już od początku nie wiedząc o tym jest u niej pod pantoflem.... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 16:01

oj tak, jak tylko ją zobaczył w tym antykwariacie to już przepadł.
On jej długo nie powie "kocham", zresztą jak w większości romansów, ale i Jess i czytelnik wie bardzo szybko że on ją kocha

Dain jest taki słodki :bigeyes:

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 16:07

to jeden z romansów gdzie niewiasta rządzi i od początku trzyma sznurki w tej akcji... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 16:10

ale robi to w taki sposób że ma się wrażenie że to jednak on dowodzi

i chwilami miałam wrażenie że on też uważał się za tego co rządzi

przez **Papaveryna** » 1 maja 2014, o 16:11

Kurka wodna,chyba i ja się za to zabiorę

Spoiler:

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 16:12

dokładnie Sol....majstersztyk dosłownie....drą koty ze sobą i ubaw jest.... :rotfl:

przez **aur_ro** » 1 maja 2014, o 16:13

wiedzmaSol napisał(a):On jej długo nie powie "kocham", zresztą jak w większości romansów,

Kiedy w "The Duke of Shadows" Duran gł. bohater Julian Sinclair powiedzial to swojej Emmaline prawie na poczatku ich znajomosci, byłam zszokowana :hyhy:

przez **Desdemona** » 1 maja 2014, o 16:14

fajny wyjątek..... :bigeyes:

przez **•Sol•** » 1 maja 2014, o 16:14

zabieraj się Very

a lafiryndy nie powinny Cię wkurzać. One w sumie są tylko dla podtrzymania opinii Daina że z niego hulaka

ale jak się pojawia Jess to już przestają go interesować kompletnie.

Des, widzisz jakie dobre poleciłam?

Aur_ro, to ja to chyba muszę przeczytać

a oprócz takiej atrakcji jak wygląda reszta książki?

Romans historyczny

Kto przegląda forum