Ja Ethana lubię
aczkolwiek to jego zachowanie jak na pastora to wkurzające było
Więc teraz moja kolej
przeczytałam
Idealną parę i podobało mi się, może nie tak jak np.
Odrobina marzeń albo To musiałeś być Ty :p
ale wracając do tematu polubiłam Heatha mimo że na początku mnie wkurzał.
Pierwsza polowa książki taka sobie, ale druga część o kempingu genialna, czytałam jednym tchem.
Belle zaradna kobitka, szalony mały rudzielec
(tez taka będę) nie dała sobie w kasze dmuchać, pomysłowa, odważna itp. Dobrali się idealnie
W zasadzie od kempingu było wiadomo że bohater kocha Belle ale jak to facet nie umiał tego zrozumieć, standard. Ale sie udało!
SEP jak zwykle na końcu troche dramatozy wprowadziła
Za to druga para Portia i Bodie, nie lubiłam ich na początku, ale potem jak poznałam motywy Bodiego to juz mi było lżej, kobitka irytujaca ale zagubiona emocjonalnie, tez się dobrali idealnie
książkę oceniam na 5 lub 5,5
A Dean w Uwodzicielu był ju z chyba bardziej dojrzalszy co?