Teraz jest 22 listopada 2024, o 17:11

Jude Deveraux

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 27 kwietnia 2014, o 00:45

Kochał jej wyimaginowany obraz, a ja to akurat potrafię zrozumieć, bo czy nie raz nie dwa nie było tak, że ktoś okazywał się kimś innym niż sądziliśmy, że jest, bo mieliśmy tzw. 'klapki zauroczenia na oczach'.

W końcu zrozumiał czego naprawdę potrzebuje i jakiej kobiety w swoim życiu. Jak już postanowił tak się tego trzymał.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 kwietnia 2014, o 00:47

duzzza22 napisał(a):Po pierwsze weź pod uwagę, że Wes miał ją za prostytutkę, bo jej siostra przecież nią w pewnym stopniu była.
Po drugie facet wyposzczony to i głodny :P
Po trzecie nietrzeźwy, chociaż to tłumaczyć go nie powinno.

Ja wiem,ale nie chciałabym żeby mój narzeczony za moimi plecami bzykał prostytutki :evillaugh: Dla mnie ten gościu to żałosny błazen i tyle :]

A w Wybawcy wkurzyła i zadziwiła mnie rzecz następująca...Otóż gdzieś tak bliżej końca Alex spotkał jakąś swoją dawną znajomą (chyba byłą kochankę nawet),która rzekomo jechała gdzieś do męża i dzieci :] Poprosił ją aby się na trochę u nich zatrzymała i pomogła mu wzbudzić zazdrość w Jess.Ona się zgodziła i robiła cały czas to co trzeba i w ogóle sprawiała wrażenie,że bardzo Jess polubiła i chciała żeby wszystko skończyło się dobrze...Razu pewnego ona wyszła na dwór i Alex jako Wybawca myślał,ze to Jessica i zaczął jej gadać jakieś tam bzdety chyba chciał żeby się rozebrała.Na co ona bardzo się podnieciła i zaczęła to robić,a potem była strasznie zawiedziona,bo on zauważył że to nie Jessica tylko ona i poprosił chyba żeby ją zawołała.
To miałam na myśli mówiąc,że Deveraux takie głupie maniany odwala.No bo co to miało niby być?Zwłaszcza że potem ta cała Sophy nadal zachowywała się jak dobra wróżka i nadal próbowała ich ze sobą godzić i tak dalej... :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 27 kwietnia 2014, o 00:58

Papaveryna napisał(a):
duzzza22 napisał(a):Po pierwsze weź pod uwagę, że Wes miał ją za prostytutkę, bo jej siostra przecież nią w pewnym stopniu była.
Po drugie facet wyposzczony to i głodny :P
Po trzecie nietrzeźwy, chociaż to tłumaczyć go nie powinno.

Ja wiem,ale nie chciałabym żeby mój narzeczony za moimi plecami bzykał prostytutki :evillaugh: Dla mnie ten gościu to żałosny błazen i tyle :]

Jako że to romans historyczny to przymykam oczy. :yeahrite: A może dlatego że wcale żal mi Kim nie było :P

Tyż bym nie chciała, żeby mój na inne kwiatki chodził, ale to już inna bajka.
Nie powiem co by stracił zanim bym go za drzwi wykopała :shades:

A tam nie było coś w tym stylu, żeby zrazić ją do zorro, a zachęcić do tego prawdziwego :mysli: Rany nie pamiętam już tego :zalamka:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 kwietnia 2014, o 01:06

Duz,w sumie to było,ale to bardziej Alex chciał ją do Wybawcy zniechęcić już później :wink: Mi chodziło o coś zupełnie innego.Rozumiem że możesz tego nie pamiętać :wink:

Dziwne po postu dla mnie było zachowanie tej kobiety,bo tutaj taka dobra,pomaga mu zazdrość wzbudzać ,z Jess się w sumie zaprzyjaźniła i potem jeszcze specjalnie dłużej została aby zobaczyć czy się wszystko dobrze skończy...A z drugiej strony wiedziała,że Wybawca to Alex i że przez pomyłkę wziął ją za Jess,bo ciemno było i ona chciała mu się podłożyć tylko on sam się kapnął że to nie jest Jess :zalamka: A zaraz potem ta babka znowu zachowuje się najnormalniej w świecie jakby to w ogóle nie miało miejsca :zalamka:
W innych książkach też zauważyłam,że bohaterowie ni z gruszki ni z pietruszki nagle odwalą jakąś horrendalną głupotę a potem wszystko idzie normalnie jakby nic się nie zdarzyło.

Tak jak z Kim i tym że próbowała zabić Leah.Potem wszystko jest ok tak że ja sama o tym zapomniałam i polubiłam ją :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 27 kwietnia 2014, o 01:12

Może ta Sophie jeszcze miętę czuła do Alexa :hyhy:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 27 kwietnia 2014, o 01:18

Być może,ale dla mnie to i tak mało logiczne było :) Jak czuła miętę i wiedziała,że on jednak kocha żonę to powinna stamtąd spływać a nie przedłużać swój pobyt i czekać aż się wszystko dobrze skończy...Jeszcze żeby coś tam mataczyła przeciwko nim,ale nie ona taka dobra była :yeahrite:
Nie umiem do końca objąć umysłem twórczości Deveraux :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 27 kwietnia 2014, o 01:33

Deveraux powtarzam góra 3-4 książki, reszty od dawna nie brałam. Ona jest dobra na początku przygody z romansem historycznym jak jeszcze nie wymagamy za dużo :yeahrite:

Mam do niej sentyment i tak pewnie zostanie. :P

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 27 kwietnia 2014, o 16:30

och ja mam własnie taki sam problem z Deveraux. Historia się toczy az tu nagle jak walnie z grubej rury i potem oczekuje przejścia nad sprawą jak gdyby nidgy nic. Jak czytałam Montgomerych to w każdej książce mi ciśnienie podnociła - a to kochanka sie narzuca, a to jakaś tajemnica go męczy, a niby mądry facet głupieje i traktuje bohaterkę jak sierotę, potem nagle go olśni i jedno "sorki" i po sprawie. U niej często sa te byłe albo aktualne miłości, i dopiero po czasie bohater kuma o co chodzi. i to mnie wkurza. Tyle do niej podejsc robiłam bo fajnie pisze i ma fajne pomysły ale wyrzucania dziewek z łożka męża albo udowadniainie przez cała historię, że jego ukochana to zołza to ponad moje siły. Ja wiem, że życie jest inne ale po to czytam ksiazki z HEA żeby od tego odpocząć.
A to co Papaveryna opisła w Wybawcy to tez przykład takiej akcji - nie dosyć że była kochanka to jeszcze sie po domu pląta i niby pozytywna ( jaka pozytywna jak męża zdradzała :mur: ?)poza tym pokażcie mi w życiu byłą kochankę, która pozostaje w dobrych relacjach z facetem :twisted:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 kwietnia 2014, o 23:00

Papaveryna napisał(a):Nie umiem do końca objąć umysłem twórczości Deveraux :evillaugh:

Deveraux widocznie też :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 28 kwietnia 2014, o 10:02

Dla mnie jako 12-13 latki była to mistrzyni romansu, strasznie ją lubiłam. Zresztą co tu dużo gadać ja całe Da Capo kochałam miłością wielką :evillaugh:
Nie dostrzegałam tych panienek, a jak nawet to zawsze cieszyłam się, że coś im się nie powiodło, ot moja 'słodycz' wychodziła :evillaugh: W tym wieku nie wymagałam wiele, by się tylko pięknie kończyło :P

Do dziś mam więc pewien sentyment do Deveraux :hyhy:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 727
Dołączył(a): 15 marca 2014, o 10:36
Lokalizacja: Katowice
Ulubiona autorka/autor: Jane Austin, Mary Balogh

Post przez Adolek » 28 kwietnia 2014, o 10:15

Ja maiłam tak samo.Podkradałam mamie przyniesione z biblioteki książki i czytałam do późnej nocy. :evillaugh:
duzzza22 napisał(a):Do dziś mam więc pewien sentyment do Deveraux
Ja ją nawet lubię. Zawsze można wiele jej zarzucić, można się pogubić, miejscami nie rozumieć...ale jej historie mają potencjał. Nie są takie sztampowe, nie? Przynajmniej według mnie dość interesujące. :evillaugh:

"Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone"

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 28 kwietnia 2014, o 20:19

Ja nie miałam co mam podkradać :smarkam:

Za to biblioteka pękała w szwach jeśli chodzi o romanse historyczne :shades: Na moje szczęście :cheer:
Deveraux było bardzo dużo, nie wiem w sumie czy na tamten czas nie mieli wszystkiego :mysli:

Sztampowe jeśli chodzi o inne autorki na pewno nie. A przynajmniej żadna nie przychodzi mi w tym momencie do głowy.
Ale w swojej twórczość jest schematyczna jak widać :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 kwietnia 2014, o 22:39

Racja, inaczej czyta się, gdy ma się kilkanaście lat, inaczej później, szczególnie gdy zaczyna się na pewne aspekty albo gdy jakiś schemat widzi się po raz kolejny.


A "Słoneczko" jest fajne?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 kwietnia 2014, o 18:42

Ja z wiekiem się coraz mniej tolerancyjna robię i coraz bardziej upierdliwa :D
Miałam o "Wybawcy" troszkę napisać więc czynię to :)

"Wybawca" to moje trzecie podejście do Pani Deveraux i mogę śmiało stwierdzić,że najbardziej udane :) Sięgnęłam po tę książkę za sprawą Kawy,która poleciła mi ją w wątku Mam ochotę na... :)

Główny bohater Alexander otrzymuje od siostry list,w którym informuje go ona,że źle się dzieje w jego rodzinnych stronach i wzywa na ratunek.Zaniepokojony mężczyzna natychmiast wyrusza w rejs,a towarzyszy mu jego dobry przyjaciel Nicholas.Bogaty Rosjanin.
Kiedy docierają na miejsce Alex zostaje bardzo źle potraktowany przez stacjonujących w Ameryce Anglików.Jest też świadkiem różnorakich wykroczeń jakich dopuszczają się oni na Amerykanach.Postanawia więc utrzeć im nosa.Przebiera się w czarną pelerynę,na twarz zakłada maskę i na czarnym koniu wyrusza szukać sprawiedliwości.Niestety ma pecha i zostaje postrzelony,a ludzie,do których dociera ta informacja natychmiast wszczynają poszukiwania.Chcą również przeszukać statek Nicka.Przyjaciel wpada na pomysł żeby przebrać Alexandra w rzeczy jego kuzyna i w ten sposób mężczyzna unika zdemaskowania.Problem w tym,że to przebranie z przystojnego Alexa czyni karykaturę człowieka.Składają się na nie kolorowy,błyszczący surdut,masywna peruka,wypchany brzuch i "pogrubiona" reszta ciała.Ponieważ nie chce zostać rozpoznany nie rezygnuje z niego i tak pojawia się w rodzinnym miasteczku gdzie zostaje wyśmiany przez wszystkich,którzy pokładali w jego przybyciu wielkie nadzieje i liczyli na jego pomoc.Od tej pory Alexander prowadzi podwójne życie.Za dnia jest niepozornym,grubym,chorowitym Alexandrem,a w nocy zmienia się w zamaskowanego,tajemniczego Wybawcę.

Alexa polubiłam.To pierwszy bohater Deveraux,który wydaje się całkiem normalny :D Nie licząc oczywiście tych wszystkich przebieranek.Alex sam się w tym nieźle pogubił.Jako Wybawca wdaje się w romans z Jessicą,a jako Alexander jest jej dobrym przyjacielem.Mężczyzna doprowadza do tego,że staje się sam o siebie piekielnie zazdrosny i nie umie się z całej sytuacji wyplątać.Chce żeby Jess kochała jego z takim wyglądem,a nie Wybawcę.Jednocześnie udaje chorego i niezdarnego,mówi jej że musi nosić perukę,bo jest łysy,że nie może uprawiać seksu.Po ślubie nie chce spać z nią w tym samym łóżku,ale jako Wybawca obiecuje że przyjdzie do niej w nocy :evillaugh: Pokręcone to wszystko na maksa,ale nieźle się przy tym uśmiałam.

Jessica trochę przypomina mi Leah z "Uwiedzionej".Razem z siostrą opiekuje się gromadą młodszego rodzeństwa.Jess łapie krewetki,kraby,łowi ryby i bardzo ciężko pracuje aby zapewnić utrzymanie swojej rodzinie.Kiedy pojawia się Wybawca Jessica pomaga mu i kilka razy ratuje życie.Wdaje się z nim w romans chociaż nic o nim nie wie.Nie wie jak wygląda,bo cały czas ma na twarzy maskę.Podejrzewa nawet że może być żonaty.
Jess trochę mnie irytowała swoim ślepym oddaniem dla Wybawcy.Alexander jako jej przyjaciel wiele razy jej pomagał i wyratował z wielu opresji.A ona nie okazała mu żadnej wdzięczności,ciągle się z niego wyśmiewała i wyszydzała go.Kiedy poprosił ją o rękę powiedziała,ze zamiast Wybawcy dostał jej się marny wodorost.Nie liczyła się z uczuciami Alexa,a on naprawdę był bardzo dobry dla niej i jej rodziny.Miałam też wrażenie,że taka troszkę latawica z niej.
W tej książce zdecydowanie bardziej do gustu przypadł mi bohater niż bohaterka :) Oczywiście Alex ze swoim rozdwojeniem jaźni namieszał nieźle,ale i tak :)
Na końcu Jessica go świetnie załatwiła,kiedy wreszcie odważył się jej wyjawić,że on i Wybawca to jedna i ta sama osoba :evillaugh:

Jest tutaj para drugoplanowa.To siostra Jess i Nick,który zostaje pomyłkowo wzięty za sługę Alexa,ale nie próbuje nawet tego wyprostować.Dopiero na końcu Eleonor dowiaduje się jaki z niego bogacz.Autorka mało im miejsca poświęciła i informacje o nich są tylko takie ogólne.

Trochę przeszkadzało mi,że maskarada trwała do samego końca.Myślałam,że prawda wcześniej wyjdzie na jaw.Zachowanie głównych bohaterów wydawało mi się czasami całkowicie pozbawione logiki i była jeszcze kwestia przyjaciółki Alexa,którą już wcześniej poruszyłam.
Mimo to dobrze się bawiłam czytając tę książkę,nie pojawiło się w niej nic co by mnie jakoś mocniej zdenerwowało,czytało się szybko,końcówka była zabawna i tym razem o wiele najbardziej dopracowana :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 kwietnia 2014, o 19:42

Do działu recenzji z tym :thankyou:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 kwietnia 2014, o 20:42

Dobrze :) Tylko poprawię potem trochę żeby bardziej się kupy trzymało :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 kwietnia 2014, o 20:45

dziękuję bardzo :)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 30 kwietnia 2014, o 00:16

Księżycowa "Słoneczko" jest takie sobie , pomysł niezły, z realizacją już gorzej. Dziewczyny pisały już o tym wpisz w Szukaj to znajdziesz szybciej.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 kwietnia 2014, o 21:32

To chyba u niej częste. Coś ostatnio za mną chodzi, aby za to się wziąć.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 30 kwietnia 2014, o 21:48

wieki temu poczytywałam Deveraux ...może jakaś powtórka...Rycerz w lśniącej zbroi mnie kusi...albo Księżna.... :mysli:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 kwietnia 2014, o 22:12

Pierwszej nie czytałam, drugiej nie pamiętam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 30 kwietnia 2014, o 22:12

Księżycowa Deveraux ma lepsze książki chociażby Rycerz wspomniany przez Des czy Słodki kłamca , bo jeżeli chodzi o resztę to zdania są podzielone bo niedociągnięcia są w każdej tylko, w zależności, co kto lubi na pewne rzeczy przymyka oko np. do moich ulubionych należą : Oszukana, Obietnica , Uwiedziona, Wybawca.

Z Deveraux jest jak z polecankami, czasem się trafi czasem , nie :pluje:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 kwietnia 2014, o 22:14

Czytałam jej całkiem sporo, ale dawno temu i zapamiętałam tylko dwie: "Wybawca" i "Nawiedzona". Kiedyś jej niekonsekwencja niespecjalnie mi przeszkadzała, lecz mam wrażenie, że dzisiaj byłoby inaczej.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 30 kwietnia 2014, o 22:45

Podejrzewam to samo ,dlatego boję się powtórek :]
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 maja 2014, o 12:55

Mam podobnie, w bibliotece popatrzę na jej książki i biorę co innego, poza tym mam własne, których jeszcze nie czytałam - najwyżej jeszcze poczeka.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do D

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość