przez Viperina » 22 kwietnia 2014, o 11:20
Zacznij od Bez pamięci, chociaż historia Rossa jest oderwana od historii Granta (na razie, bo jestem w połowie i walczę z sobą, żeby jednak wziąć się do jakiejś uczciwej pracy zamiast czytać, niestety chyba przegram tę walkę). Grant występuje w Kochanku Lady Sophii, ale raczej w charakterze obserwatora - mocno zdumionego i szczerze rozbawionego zachowaniem sir Rossa. A sir Ross ma wszystko, co lubię u bohatera romantycznej powieści: jest stateczny, w odpowiednim wieku (dobija czterdziestki), odpowiedzialny, nie żaden tam lowelas czy inny don giovanni, ale przy właściwej kobiecie traci głowę i daje się ponieść namiętności. Bohaterka też jest fajna: rozsądna, pracowita, ma dobrze poukładane w głowie i wie, kiedy odpuścić (wyłożenie kart na stół ma kluczowe znaczenie w tej powieści i autorka dobrze je rozegrała). Bardzo fajna para, mam nadzieję, że Kleypas nie spieprzy tej historii tak, jak bezsensownymi posunięciami scenariuszowymi spieprzyła historię Leo i Catherine.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.
All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.