O RANY!!!
Popłakałam się na tym.
Zawołałam mojego F. i jak jemu pokazywałam, to się drugi raz popłakałam.
A potem jeszcze trzeci z rozpędu, już bez puszczania filmiku.
P.S.
Mój F. przeczytał teraz, co napisałam, bo, kurczę, jeszcze ciągle tu siedzi koło mnie, zamiast iść do kuchni, robić mi obiad i powiedział, że mam nie mówić na niego "mój facet", że tak mu się nie podoba. Jest teraz oburzony.
P.S.2
Dalej też przeczytał (to o obiedzie) i powiedział, że za karę mam sobie sama robić jedzenie, a on sobie teraz idzie w świat. I poszedł.
P.S.3
Tak serio, to on tylko żartował, a żarcie zrobi jak wróci, bo nie jest jeszcze odmrożone. Mikrofalówka nam się zepsuła i teraz na odmrożenie czegoś się długo czeka.
P.S.4
Z głodu nie zdechnę, bo mam Ptasie Mleczka. Cytrynowe.
P.S.5
Mikrofalówkę chyba powinniśmy wyrzucić i kupić nową, ale jakoś na razie nikt nie podjął takiej decyzji. Przypalił się w niej popcorn. Jest nadal sprawna, tylko strasznie w niej cuchnie.