J.R. Ward

przez **Desdemona** » 7 kwietnia 2014, o 20:35

ja też Sol na razie odpuściłam....ale powoli się przymierzam...bo już daw tomiszcza do nadrobienia.... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 7 kwietnia 2014, o 20:52

krążę wokoło tych książek, planuję, oglądam i czaję się, ale jeszcze się nie zabrałam. Ale masz rację dwa tomy już są. Za chwilę będzie trzeci a czwarty w zapowiedziach jest.

przez **Desdemona** » 7 kwietnia 2014, o 21:07

jak zacznę poczytywać to pewnie jeden po drugim.... :evillaugh:

przez **•Sol•** » 7 kwietnia 2014, o 22:02

też tak myślę że tak najlepiej

ale trzeba się natchnąć najpierw na to.

przez **Nocny Anioł** » 8 kwietnia 2014, o 06:47

kobity nadrabiać bo na was czekam, to zacznę chłopaków i będziemy plocić

przez **Desdemona** » 8 kwietnia 2014, o 09:57

j skończę Singh bo mnie teraz wzięło na maratonik to wtedy Ward.... :smile:

przez **•Sol•** » 8 kwietnia 2014, o 11:53

Aniołku Ty jesteś na etapie przed Lover at last tak?

W sobotę czeka mnie kilka godzin w pociągu to może wtedy

ale najpierw egzamin (zerówka) więc wypadało by się trochę pouczyć

przez **Nocny Anioł** » 8 kwietnia 2014, o 15:26

tak, dokładnie Sol

przez **aniazlipca** » 9 kwietnia 2014, o 18:32

czytajcie dziewczęta :twisted:

ja mam już za sobą :wink:

teraz czekam na Kinga...ale chyba nie tak jak na część z Khilem.. :wink:

nadal uważam, że historia Z była najlepsza :padam:

przez **Nocny Anioł** » 9 kwietnia 2014, o 18:33

Z bije rekordy popularności, na wszystkich forach , na jakich byłam

przez **aniazlipca** » 9 kwietnia 2014, o 19:00

Aniołku w ogóle się nie dziwię :twisted:

nie dość, że to była najlepsza część to jeszcze Z był taki...wspaniały :bigeyes:

przez **•Sol•** » 9 kwietnia 2014, o 19:27

wlaśnie, Z :bigeyes:

też go uwielbiam

chyba lubię poharatanych

przez **Desdemona** » 9 kwietnia 2014, o 19:28

ubóstwiam tą część o Z :bigeyes:

...no i Mordha i V....jeszcze.... :bigeyes:

przez **•Sol•** » 9 kwietnia 2014, o 19:30

Mordha nie znoszę

a V lubię tylko to co się stało z Jane :zalamka:

Lubię Hollywooda. Mniam

przez **Desdemona** » 9 kwietnia 2014, o 19:44

o tak...to co się stało z Jane to istny galimatias.... :zalamka:

przez **•Sol•** » 9 kwietnia 2014, o 20:09

to mi się bardzo nie podobało. Rozwiązanie z Mery było ok, ale Jane to masakra.
Nie dało się inaczej no...

przez **Desdemona** » 9 kwietnia 2014, o 20:11

...straszne to...akurat Jane to spotkało.... :zalamka:

przez **aniazlipca** » 9 kwietnia 2014, o 20:25

No szkoda, że nic innego nie wymyśliła dla Jane...bo z V byli kochani

no ale i tak wszystkich Z pokonuje :bigeyes:

Sol ja też chyba lubię poharatanych

przez **Agaton** » 9 kwietnia 2014, o 20:39

aniazlipca napisał(a):no ale i tak wszystkich Z pokonuje Sol ja też chyba lubię poharatanych

Ale to chyba większość ma największy sentyment do Z :smile:

przez **Nocny Anioł** » 10 kwietnia 2014, o 06:50

tak Z kochają chyba wszystkie kobity
Tak jak Zereka
i Dzwoneczka
tzk mi się nasuneło

przez **•Sol•** » 10 kwietnia 2014, o 12:30

Dzwoneczka? Tego z Piotrusia Pana?

Zaczęłam Tohra. No i nasz Brat od początku robi za niedoszłego samobójcę, rozpacza i się miota. Ja go rozumiem, serio. Ale jak w takich warunkach romansować? :zalamka: